Wersja do druku
Witam wszystkich serdecznie.
Tak się skąłda, że w Bieszczady jadę po raz piwerszy (do tej pory jakoś nie było mi dane, ale wreszcie się udało). Znalazłam miejscówkę w Ustrzykach Dolnych i w związku z tym mam pytanie - jak tam jest? Wiem, że to nie są te właściwie Bieszczady, bo to dobpiero początek Bieszczad. Ale może jest tam coś ciekawego, może jednak warto tam pojechac?
Prosze poratujcie.
Wtaj na forumie.
PiszeszTłumacząc na polski pewnikiem chodzi o to że jest kwatera w Dolnych (dobrze przetłumaczyłem?)Cytat:
Znalazłam miejscówkę w Ustrzykach Dolnych
Jeśli tak to z całą pewnością można stwierdzić że jest dobrze umiejscowiona :
-dobre połączenia PKS-a z wysokimi Bieszczadami
-krótki wyskok nad jezioro solińskim Teleśnicy Oszwarowej w wariancie pieszym lub drogowym
-piękne i mało odwiedzane tereny na północ (np na Kamienną Lawortę i dalej )
- szukanie żródeł STRWIĄŻA (jedynej rzeki w Polsce która uchodzi do marza Czarnego)
-przejazd pociągiem przemytniczym do Chyrowa (Ukraina) - atrakcje zapewnione
-na miejscu w Dolnych można wyskoczyć na basen albo do muzeum przyrodniczego
-mało ? no to na miejscowym bazarku można kupić dobrą wódkę ukraińską .
miłych wrażeń
Dzięki wielkie za informacje.
Dobrze zrozumiałeś :o) Kwatera wygląda symaptycznie i są wolne miejsca w potrzebnym mi terminie :o) tylko martwiłam się co dalej.
Podniosłes mnie troszkęna duchu, ze może jednak jest sens tam jechać.
Co do Urkainy to może być problem - nie mamy paszportów :( Właśnie zmieniam nazwisko. Stary mi się skończył i stwierdziłąm, że nie warto robić nowego narazie.
W sumie to to na czym mi (a własciwie nam zależy - bo wybieram się z moim przyszłym) to troszkę ciszy i spokoju po całym ślubnym rozgardiaszu no i spotkania z przyrodą, w miejscu gdzie byłoby toche mniej turysów i rozwrzeszczanych wycieczek niż w Tatrach.
Ale cały czas czekam na jeszcze dalszą pomoc, opinie i pomysły na zorganizowanie czasu.
dla spragnionych ciszy i spokoju polecalabym grzbiet zukowa na ktory mozna wpelznac z ustianowej- wiec niedaleko ustrzyk, mozna sie przejsc i nikogo nie spotkac (ja bylam 3 razy, raz nawet w majowy weekend i pusto, tylko 2 sarenki mi sie przygladaly jak gotowalam herbate na butli ;)
mozna sie wybrac w niedziele na msze do cerkwi- zawsze to jakas namiastka ukrainy gdy nie ma paszportu.
spokoj i cisza jest rowniez na terenach dawnej wsi stebnik i berehy dolne (musi byc dziko, spotkalam tam misia pare lat temu ;)
dawne cerkiewki w bandrowie, jalowym, rowni, hoszowczyku, zlobku, hoszowie-ale to juz jakims busem trzeba sie wspomoc
a z wodeczek ukrainskiech polecam "chlibnyj dar" ale to jest pyszne !! mniam (to rowniez do punktu- "namiastki ukrainy" ;)
W okolicach Koniakowa i Zwardonia mamy jeszcze dwa potoki (choć nie rzeki) należące do zlewiska Morza Czarnego - tak gwoli pełnej jasności w temacieCytat:
Zamieszczone przez Henek
Pozdro
J.P
Nazwy powyższych potoków: Czadeczka i Krężelka
J.P
kolo koniakowa? hmmm.. moze.. zlewisko dunaju??
zdecydowanie - nieCytat:
Zamieszczone przez buba
zlewisko - Morza Czarnego
Dunaju - dorzecze
Buba piszeTakże się zgadzam że to bardzo urokliwe miejsca.Cytat:
dla spragnionych ciszy i spokoju polecalabym grzbiet zukowa
O ile pamiętam to nie tylko z Ustianowej ale bezpośrednio z Dolnych prowadzi szlak kierując się na cerkiew w Równi (info dla autora wątku :cerkiew w Równi uważana często jest za najładniejszą w Bieszczadach)
Potem pnie się w górę na Żuków aby zejść do wsi Daszówka. Stąd bliziutko do wcinającej się zatoki Teleśnickiej. Można usiąść na tarasie baru u Bolka i patrzeć na żagle tnące powierznię wody.
To wszystko ok. 4 godziny spaceru z Dolnych.
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy się tu wpisywali do tej pory i podsyłali jakieś propozycje. Myślę, że z nich skorzystamy :)
I oczywiście czekam na jeszcze więcej propozycji. :o)