to jest moja modlitwa....
Dzięki Wuka.
Wersja do druku
to jest moja modlitwa....
Dzięki Wuka.
Serdeczne podziękowanie za...
I mój i Piskala wiersz o tym samym miejscu i figurze, bo ona robi wrażenie.
Chrystus Bieszczadzki.
Tarninowe ciernie
na skroni,
białobrzoze ręce,
a w dłoni
kij sękaty
przyjaciel wędrowca.
Wyruszyłeś na szlak
ze stajenki,
zatrzymałeś wśród
pagórków Łopienki,
Chrystusie Bieszczadzki.
Trudna droga
Cię czeka,
lecz wciąż idziesz,
szukając człowieka...
co się zgubił.
WUKA maj 2005
Jest coś magicznego w tym cudownym miejscu. Jak zacząłem pisać mój wierszyk, to nie myślałem o Łopience. I nagle samo się napisalo. Teraz widzę, choć o tym nie myślałem, że przepisałem wiersz WUKI.
To był pierwszy wiersz WUKI, który przeczytałam - właśnie tam...
i chociaż wtedy nawet nie wiedziałam, kim jest autorka to wiersz zapadł mi w pamięć bardzo. Za każdym razem ten wiersz czyta mi się tam od nowa...
Ktoś obiecał, że zabierze mnie TAM w KIMBową sobotę. Bardzo mi na tym zależy!
Mój pierwszy wiersz Wuki to Kapliczka szczęśliwych powrotów.
Zawsze,gdy spotykam na swojej drodze kapliczke to mówie sobie jak modlitwe.
Dziwne,ale te kapliczki spotykam w takich miejscach do których chciala bym jeszcze wrócic:))
Pozdrawiam
"Ktosiów" było więcej ! To miejsce szczególnych refleksji.
Mnie tez "ktosie" zabrały i bardzo im dziękuję!:-P