-
A propo grzybków!
"Leopold Bekier mieszka w Wołosatem. Codziennie przemierza pięciokilometrową drogę do Ustrzyk Górnych, gdzie pracuje. Opowiada, jak na łące naprzeciwko hoteliku "Biały" kilka osób na kolanach, z nosami przy ziemi przeczesywało trawę. - Myślałem, że coś zgubili, a oni szukali grzybków. Kiedy podszedłem, uciekli."
Reszta na http://kiosk.onet.pl/art.asp?DB=162&ITEM=1099677
-
Re: A propo grzybków!
i pomysleć, że tyle lat mnieszkam w B i jeszcze prawdziwego grzybka nie widziałam, że o halucynacjach już nie wspomnę;)
No chyba, że w pn jak zadzwoni budzik;(
-
Odp: A propo grzybków!
Wskrzeszam wątek grzybkowy,zgodnie z koniunkturą.
Nie żryjcie tego świństwa,detox czyha :twisted:
-
Odp: A propo grzybków!
Jak stwierdził Mistrz Wojciech: "No i przez te grzybki, chłód rodzinnej kryptki,
Nazbyt szybki dał obiadkom kres."
-
Odp: A propo grzybków!
-
Odp: A propo grzybków!
"...powoduje też spadek ciśnienia tętniczego..."
"Sercowcy" już wiedzą na jakie grzybki chodzić ;)
-
Odp: A propo grzybków!
bardzo smaczne są kanie - grzyby .
Ale nie polecam ich zbierać grzybiarzom amatorom bo można pomylić się ze sromotnikowym.
Dużo przypadków tego rodzaju zdarzeń miało miejsce
-
Odp: A propo grzybków!
-
Odp: A propo grzybków!
-
Odp: A propo grzybków!
Cytat:
Zamieszczone przez
trzykropkiinicwiecej
Kania to grzyb?
STANISŁAW ?? :-?.....to raczej chyba jamochłon ...