-
A gdyby tak..
Zacznę od wyjaśnienia . Tytuł pochodzi ze starego hicioru VOX-u. Kilka wersów bardzo pasowało do tego wyjazdu.;)
Jakoś rok temu pomyślałem : a gdyby tak raz wyjechać gdzieś gdzie jest płasko. Żadnych gór , górek , przełęczy. Niech będzie jak na stole i może morze do tego. Padło na Bałtyk . Żeby było ciekawiej - Bałyk wschodni czyli Pribałtyka.
Kilka telefonów i znaleźli się chetni. Gorzej z planem bo przewodniki o tamtych terenach są słabe i trzeba się było ratować netem.
Byliśmy tam w połowie maja . Termin i zły i dobry. Za wyjątkiem Litwy nie było komarów a nie było ich bo na północy było jeszcze zimno.
Jak u Kazika -" dopadła nas zima zaskoczonych":razz:
Poniżej trochę zdjęć co tam widzieliśmy.
Wybrzeże Bałtyku a właściwie jego zatok. Nieco inne niż nasze.
https://i.postimg.cc/C5Ddw8y7/Priba-tika-281.jpg
https://i.postimg.cc/gkVr53Hk/Priba-tika-296.jpg
https://i.postimg.cc/NjQLwLd8/Priba-tika-301.jpg
https://i.postimg.cc/ZqRRC2tC/Priba-tika-411.jpg
https://i.postimg.cc/HLhL5zd3/Priba-tika-502.jpg
https://i.postimg.cc/SRWQBp8t/Priba-tika-522.jpg
-
Odp: A gdyby tak..
-
Odp: A gdyby tak..
-
Odp: A gdyby tak..
-
Odp: A gdyby tak..
-
Odp: A gdyby tak..
Ależ świeżyzna wiosenna, soczysta zieloność i wszystko w rozkwicie. Pogoda jak widzę dopisała - zażywaliście kąpieli? :)
-
Odp: A gdyby tak..
[QUOTE=sir Bazyl;183206- zażywaliście kąpieli? :)[/QUOTE]
No raczej. Dwa tygodnie i trzech samców razem nie ma wyjścia. :wink:
Wspomagalismy się gorąca wodą z butelek ogniskowych i ogólnie dawaliśmy radę.
-
Odp: A gdyby tak..
-
Odp: A gdyby tak..
-
Odp: A gdyby tak..
-
Odp: A gdyby tak..
-
Odp: A gdyby tak..
-
Odp: A gdyby tak..
-
Odp: A gdyby tak..
-
Odp: A gdyby tak..
Jeszcze coś dla miłośników postindustrialu militarnego. Znaczna część wybrzeża z wyspami włącznie za komuny były zamkniętymi zonami głównie w gestii Czerwonej Floty. Sporo tego tam pozostało i samo w sobie może być powodem do wyjazdu. Jakies bunkry , umocnienia , wieże itd.
https://i.postimg.cc/VN9TtM5J/Priba-tika-416.jpg
https://i.postimg.cc/V6DVG8q1/Priba-tika-422.jpg
https://i.postimg.cc/SRRtHvd9/Priba-tika-424.jpg
Tak dobrneliśmy do końca więc czas na jakieś podsumowanie. Kto ma czas niech obejrzy ten krótki fragment filmu. Doskonale obrazuje nasze odczucia.
https://www.youtube.com/watch?v=33FUu7EgNNs
-
Odp: A gdyby tak..
Tym co zrobiło na nas najwieksze wrażenie było podejście do turystyki. Każde większe miasto oraz parki narodowe mają placówki IT . Doskonale wyposażone i wszystko za free. Wyjechaliśmy z mapą 1:700 000 (najdokładniejsza jaka udało mi się znaleźć ) a na miejscu mieliśmy mapo - przewodniki na podkładce pięćdziesiątki.
Nocowanie. Kraje te stosują coś na miarę skandynawskiego "Prawa wszystkich ludzi". Byliśmy przygotowani do spania po lasach a okazało się , że warunki są wręcz luksusowe. W mniejszym stopniu na Litwie ale w pozostałych krajach miejsca biwakowe przygotowują lasy , samorządy a nawet parki narodowe. Typowy biwak składa się z zadaszonego stołu z grilem lub paleniskiem (zazwyczaj są to dwa lub więcej takich zestawów) składziku z opałem -napełnionego , kibelka -sławojka z kasetą - czysta , pachnaca (sypią czy lejaą do kasety jakiś środek , który całkowicie neutralizuje typowe tojtojowe zapaszki) zawsze z papierem toaletowym , część tych biwakowisk ma wiatę sypialną.
Poniżej po dwa zdjecia z każdego Kraju. Po kolei Litwa , Łotwa , Estonia. Jako ciekawostka te łotewskie to pierwszy w PN Gaudja drugi w rezerwacie ujścia Udavy.
https://i.postimg.cc/XYkmGdrp/Priba-tika-1.jpg
https://i.postimg.cc/25jJ4yWT/Priba-tika-677.jpg
https://i.postimg.cc/d0WfnFmF/20240510-195220.jpg
https://i.postimg.cc/rFSY3xCQ/Priba-tika-594.jpg
https://i.postimg.cc/cJJ9vjqb/Priba-tika-227.jpg
https://i.postimg.cc/pThsZFLQ/20240512-063742.jpg
https://i.postimg.cc/KjtJXhLR/Priba-tika-189.jpg
Z powyższych powodów co wieczór zazdrość nas brała tak jak filmowego komendanta , że można , że to działa ,że sie po prostu da.
Koszty:
Podstawowy to oczywiście wacha. Przejechaliśmy ponad 4 tys.km. . Kosztowało nas to po picet na głowę. Ok. 40 euro kosztowały bilety wstepów. Żarcie mieliśmy tradycyjnie własne na miejscu kupowaliśmy pieczywo , sery , piwo. Kraje te są nieco droższe od Polski. Kosztu suvenirów nie liczę bo to indywidualna sprawa.
Język. Z młodymi po angielsku ze starszymi po rosyjsku. Nie wiem czy ze skromności czy żeby pokazać , że nie są Ruskimi zawsze podkreślali, że mówią ale niemnożko. Zawsze okazywało sie , że niemnożko to my gawarim a oni całkiem płynnie.
Ludzie generalnie bardzo mili i życzliwi. Element podsklepowy to często "weterani" jednostek z Legnicy czy Wedrzyna.
To co raziło to sporo takich symboli. Ta raczej nie jest tatrzański krzyżyk niespodziany.
https://i.postimg.cc/BQcMMs4z/Priba-tika-2.jpg
I to byłoby na tyle . Miłego oglądania.
-
Odp: A gdyby tak..
miło się oglądało no i komendant "Wolność! robi co chce..." cudowne
-
Odp: A gdyby tak..
Dzięki Kulczykowi miałem okazję pobyć w innej strefie.
Okazuje się że strefy "pozagórskie gdzieś tam na północy , mają do pokazania wiele ciekawostek"
I bądź tu człowieku mądry , tyle fajnych miejsc , a dzień za dniem ucieka i sił coraz mniej
Dzięki że chciało Ci się napisać tą relację.
Nie wiem czy skorzystam, ale zapamiętam.
-
Odp: A gdyby tak..
super, nic tylko pozazdrościć, pozdrawiam :)
-
Odp: A gdyby tak..
Ciesze sie , że komuś się podobało. Jeszcze kilka rzeczy , o których warto wspomnieć.
Wiem , że są osoby , które preferują odpoczynek letni w wersji leżenia odłogiem na plaży. Jeśli nie jest przeszkodą spanie w namiocie to spokojnie można polecić ten kierunek. Niektóre obozowiska są w odległości nawet nie rzutu beretem a piłką lekarską od morza. Większy koszt dojazdu na pewno zniwelują bezpłatne noclegi.
To dla Bazyla i innych forumowych wodniaków. Rzeka Gaudja to fajne miejsce dla kajakarzy. Miejscowy PN wyszedł im naprzeciw i przygotował obozowiska dedykowane szczególnie dla nich. Oprócz paleniska , stołów i wc-tu - wiaty sypialne zamykane i łagodny dostęp do rzeki by bezproblemowo wyciągnąć na brzeg sprzęt.