czy ktos moze wie jak wygladaja polaczenia zagorz - chyrow w nowym rozkladzie jazdy pociagow? (w jakich godzinach mozna wyruszyc z zagorza. jakos na necie nie umiem tego znalezc :(
Wersja do druku
czy ktos moze wie jak wygladaja polaczenia zagorz - chyrow w nowym rozkladzie jazdy pociagow? (w jakich godzinach mozna wyruszyc z zagorza. jakos na necie nie umiem tego znalezc :(
Z Sanoka można wyruszyć ok. 4:55 i ok. 14h, ale sprawdze to jeszcze i dam znać. Tak w ogóle to lubie strasznie ten pociąg ;-)
ja tez go strasznie lubie :D dlatego przerazilam sie jak mnie doszly sluchy ze go zniesli...ale dobrze ze to nieprawda :D
Nie znalazłaś, bo podejrzewam że szukałaś wyjazdu z Zagórza, a ten pociąg nie ma takiej stacji w swoim planie. Odjazd z Sanoka o 4.41. I nie wpisuj stacji docelowej Chyrów (bo strona PKP takiej stacji chyba nie zna), tylko Ustrzyki Dolne i wszystko będzie dobrze. Powodzenia.Cytat:
Zamieszczone przez buba
Pozdrawiam
J.P
Nie znieśli naszej największej atrakcji. Przekraczanie granicy polsko-ukraińskiej jest nadal wyjątkowo atrakcyjne. Miałam przyjemność jechać raz tym pociągniem. Wspomnienia pozostaną niezatare na długie lata. No i ta fenomenalna prędkość aż 20 km na godz.
Wieści częściowo prawdziwe. Znieśli połączenia kolejowe ze Słowacją. Dziś przez przypadek dowiedziałam się, że Podkarpacie nie ma ani jednego połączenia kolejowego i autobusowego z naszym południowym sąsiadem.
dzieki ogromne wam wszystkim :* :* :*
Jeszcze nie znieśli chociaż pewnie planują. W piątki soboty i niedziele od 23.06 do 02.09.2007 r. mają kursować następujące pociągi:Cytat:
Zamieszczone przez lucyna
Łupków - Medzilaborce 8.30 - 8.52 i 16.40 - 17.02
oraz
Medzilaborce - Łupków 7.47 - 8.12 i 16.03 - 16.30
Ja zauważam kolosalny postęp w działalności PKP :mrgreen: . I tutaj przykład: wg starego rozkładu pociągi od stacji Krościenko do stacji Olszanica (24 km) jeździły z prędkością 17,77 km/h a wg nowego rozkładu jazdy prędkość ta zwiększy się do 18,23 km/h. I już PKP może wykazać, że na danym odcinku prędkość jazdy pociągów wzrosła o 2,5 % :mrgreen:
J.P
A konduktorzy pracujący na tego typu trasach jak równiez panowie pilnujący gracicy jeszcze jakieś 9 lat temu byli wprawdzie przesympatycni ale bardzo dociekliwi. Ja wysiadałam zawsze na stacji Krościenko-Granica, czyli jak najbardziej jeszcze po naszej stronie, a mimo tego zawsze zjawiała się gromadka przesympatycznych w/w panów z seria pytań skąd, po co i dlaczego akuratnie tam wysiadam. Jeden nawet raz poprowsił o pokazanie pisma z uczelni że mam zgodę na wykonywanie tam jakiś prac (he, he). Ale przy tym wszystkim bardzo mili byli.
Jaki jest koszt przejazdu na trasie Zagórz - Chyrów ? Ma ktoś może w miarę aktualne dane ?
Ok 12-14 zł. z Sanoka
Hej:)
Ponieważ szykuję wyjazd na Pikuja, to wplątałem się w ukraińskie rozkłady jazdy. Co za radość studiować te koszmary. Jednak jeśli komuś potrzebne linki do takich informacji - oto garść z nich.
http://www.uz.gov.ua/?m=services.tra...dulesub&lng=uk to jest link do elektropojizdiw. Polecam studiowanie linków w tabelach zatytułowanych 'Lwiwska załyznica' :P Kto nie zna ruskich krzesełek, niech tam lepiej się nie gapi, bo dostanie nerwicy:D Są tu dwie tabele pod tym hasłem i szereg połączeń na obszarze od Sambora po Użgorod, Sygiet Marmaroski i Mukaczewo. Ponadto połączenia ze Stanisławowa (Iwano-Frankiwsk - kurde mol;>) Połączenia nie dotyczą linii dalekobieżnych typu Kijów - Odessa przez Lwów i Księżyc.
Rozkład dworca lwowskiego mamy tu:
http://www.uz.gov.ua/index.php?m=ser...ra.Stan&lng=uk
To jest link do szukacza połączeń, ale reaguje tylko na wpisy nazw miejscowości cyrlicą więc jak kto ma możliwości...:
http://www.uz.gov.ua/?m=services.tra...duleQra&lng=uk
Pozdrawiam i liczę na linki od Was - najlepiej naszymi znakami pisane rozkłady:D
Derty
Może się komuś w takim razie przyda - www.translit.ru
Koder,dekoder - z łacińskiego w "kirillicu" i odworotno :grin:
Przejrzyjcie dokładnie zakładki, jest też osobna dla ukraińskiego i bieła,tfu,białoruskiego :wink:
To pomoże na wyszukiwarki, co "reagują tylko na krzesełka".
Hej!
http://www.poezda.net/en/index
Baaaardzo przydatny link,dla osób które nie potrafią rozszyfrować tych krzesełek-rozkład kolei dawnego Imperium sowieckiego po angielsku;-)Mi bardzo przydał się przy planowaniu wyjazdu do Sianek i dalej na PIKUJ:razz:
POZDRAWIAM
Czy twój wyad na Pikuja będzie jedniodniowy czy może jedziesz w Bieszczady ukraińskie na kilka dni ?Cytat:
Zamieszczone przez Derty
Ciekawi mnie czy da się tak pojechać jak np. na Tarnice, rano wyjzad, późnym wieczorem powrót.
Tak czy inaczej napisz coś jak już pojedziesz i będziesz miał jakieś spostrzeżenia na temat organizacji takiego wypadu.
To wszystko zależy od kolejek na przejściu. Kolega wczoraj po stronie polskiej stał 5 godz, a czasie powrotu po stronie ukraińskiej 3 godz. Mamy do czynienia z przejściem przemytniczym a nie turystycznym. W ciągu jednego dnia miejscowi tour operatorzy realizują imprezę w programie jest Pikuj. Podobne imprezy to: Truskawiec, Drohobycz, Borysław.
ja kiedys bylam z pttk rzeszow na jednodniowej wycieczce na pikuj- zajelo nam to 26 godzin (od wyjazdu z wetliny do przyjazdu tamze) podjazd autokarem do wsi husne , wyjscie, zejscie do bilasowicji i tam autobus. Wiec sie da prawie zmiescic sie w dobie ale wszystko w pedzie i urok niewielki.. (teraz pttk wyjazdy na pikuj robi juz dwudniowe )Jadac swoim autkiem przypuszczam ze mozna osiagnac czas krotszy, zwlaszcza jak sie wejdzie i zejdzie do tej samej wsi. Komunikacja lokalna wyjazd na jeden dzien jest chyba niewykonalny...
na pikuj proponuję na parę dni i przez słowację - na granicy w ubli odprawa trwa nawet tylko pół godziny... a z małego bieriezniego elektriczka do sianek odchodzi ok. 12ej. jedzie blisko 3 godziny ale jakaż piękną trasą. A z sianek już można na grzbiet karpat w kierunku pikuja
Mnie jesienią ubiegłego roku udało się w jeden dzień obrócić na Beniową (tą po ukraińskiej stronie) i z powrotem. To był troche wyścig z czasem, bo przyjechaliśmy do Chyrowa tym rannym pociągiem, no i trzeba było zdążyć na ostatni. Głównie jechaliśmy marszrutkami i na stopa. No, ale wtedy to był Zlot byłych mieszkańców wsi Beniowa, więc o stopa trudno nie było. W każdym bądź razie, jak ktoś sie uprze i ma troche szczęścia to jest to możliwe...ale osobiście nie polecam....bo to ciągła gonitwa za czasem... a lepiej na spokojnie i pomału. :-)Cytat:
Zamieszczone przez nexus
Dzięki za odpowiedzi, już teraz wiem, że o komunikacji publicznej (kolejowo - autobusowej) na Pikuja to niema nawt co myśleć.
Więc niemam co kombinować nawet posiadając samochód odpowiedni na ukraińskie drogi, niema sensu taki wypad, bo ja jak większość miłośników gór lubię podziwiać widoki i przyrode a nie tylko "wbiec" na szczyt i chwalić się że tam byłem.
Nexus pisze :
Dopowiem tylko , że pasmo Pikuja jest tak piękne że grzech popełniają ci co wbeigają aby zaliczyć.Cytat:
niema sensu taki wypad, bo ja jak większość miłośników gór lubię podziwiać widoki i przyrode a nie tylko "wbiec" na szczyt i chwalić się że tam byłem.
Minimum dwa dni (bez dojazdu) - a nie będziesz żałował.
Ponieważ czasami nie lubię grzeszyć, to trasę zaplanowałem na 2 dni:D O tym co tam po wszystkim pięknie postaram się opisać zwracając uwagę przede wszystkim na stronę organizacyjną.Cytat:
Zamieszczone przez Henek
Pozdrawiam Zabieszczadzonych,
Derty
PS:Taki mi zaświtał pomysł, gdy nad mapami wybierałem drogi, aby jeden KIMB zrobić kiedyś na UA, np w okolicy Pikuja:)
Connex otwiera nowe połączenia na Ukraine :mrgreen:
dobra wiadomosc :D
Odkopuję stary watek, by nie rozpoczynać nowego.
Jak wyglądają na dzisiaj praktyczne aspekty korzystania z tego połączenia? Czy wystarczy pojawić się przed odjazdem pociągu, kupić bilet, wsiąść i ... jesteśmy w Chyrowie? Czy da się przewieźć rower? Jakieś inne, pożyteczne uwagi?
przynajmniej tak bylo jeszcze rok temu. Wsiadalo sie w pociag, kupowalo sie bilet u konduktora (chyba jeden do granicy a potem drugi), potem sie podziwialo "jak pociag zyje" , pociag wlokl sie niemilosiernie, postoj na granicy i sie wysiadalo w chyrowie :) chyba z 4 godziny jedzie.. nie wiem jak z rowerem.
fajny jest ten pociag... :D
Bilet u konduktora kupuje się na całą trasę - cena to kilka złotych.
Z rowerami nikt nie jechał, ale nie sądzę żeby był z tym jakiś większy problem