Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
W szczególnym miejscu w dolinie Łopienki, na terenie nieistniejącej wioski, w ocalałej i odrestaurowanej cerkwi, jak co roku od 10 lat, w pierwszą niedzielę października odbywa się odpust.
http://images30.fotosik.pl/282/3bce18c5f015271f.jpg
http://images42.fotosik.pl/17/302419662c33ddb6.jpg
http://images32.fotosik.pl/375/604a8138372cd0b4.jpg
http://images29.fotosik.pl/282/a70381c7ca61bb80.jpg
Odpust w Tym miejscu jest kontynuacją wiekowej tradycji. W tym roku przypadło to 5 pażdziernika . To, że w ogóle istnieje piękna i kultowa cerkiew jest zasługą Wspaniałych Ludzi (nie wymieniem nazwisk) i Wspaniałego Człowieka z Górzanki, księdza Bartnika.
Od godzin porannych Uczestnicy odpustu przybywali różnymi środkami lokomocji ze wszystkich kierunków .
Pieszo , samochodami , a co niektórzy na koniach.
http://images30.fotosik.pl/282/0f6c1837698b88c9.jpg
http://images43.fotosik.pl/17/6d731bae06aacfaa.jpg
http://images32.fotosik.pl/375/59913eceeb992f21.jpg
niewidomy pielgrzym
http://images34.fotosik.pl/375/8656775236ef852d.jpg
Atmosfera jak zwykle szczególna, prawie rodzinna.
http://images29.fotosik.pl/282/41296fa0d94382a2.jpg
http://images38.fotosik.pl/17/0018b5cdf884a22c.jpg
http://images33.fotosik.pl/381/ed7f1dc76aabdc82.jpg
Jak to na odpuście można było coś kupić i to z górnej półki
Msza ,główny punkt uroczystości, rozpoczęła się o godz 10 ’30 .
My przybyliśmy tam o 9 i mieliśmy czas na spotkania ze znajomymi i na „otwarcie " barku kawowo –herbacianego.
http://images27.fotosik.pl/281/fc2fadd642a41d2a.jpg
http://images31.fotosik.pl/376/67862dd7a61e9c3a.jpg
zaproszenie na herbatkę
Po uroczystościach odpustowych po godz 12 postanowiliśmy z kol. Robertem wyjść na Łopiennik . Między innymi sprawdzić jak się „ miewa” pamiątkowa tablica ,w której to ponownym wmurowaniu współuczestniczyliśmy.
http://forum.bieszczady.info.pl/show...?t=4210&page=5
Nie lubię wchodzić i schodzić z gór tymi samymi szlakami. W związku z czym, postanowiliśmy wejść na Łopiennik na tzw. azymut, chaszczując przez krzaczory . Ja to po staremu nazywam na „szage”.Zejście planowaliśmy ścieżką na bazę studencką .
Wejście odbyło się bez mapy , kompasu , a tym bardziej GPS-u. Rozpoczęliśmy z placu na końcu drogi od Łopienki, za wypałem węgla .
http://images32.fotosik.pl/375/daf941d1b2cb84e2.jpg
Obraliśmy kierunek południowo-wschodni, przewidywany czas na dotarcie na szczyt Łopiennika ok.2 godziny. Na początku trzeba było „zbudować przeprawę” przez potok, bo poziom wody po wcześniejszych tygodniowych opadach był dość wysoki … ale się udało przejść bez zamoczenia butów.
http://images47.fotosik.pl/17/7ae3259602b47505.jpg
Tu z 10 lat nikogo chyba nie było
http://images36.fotosik.pl/17/5f9470ed9dec8d0f.jpg
http://images31.fotosik.pl/376/c7407d926b25e305.jpg
Wszystko szło Ok. , po upływie ok. 1,5 godziny coś nam na „nosa” nie grało. .Chaszczujemy ..chaszczujemy , a Łopiennika jak nie widać tak nie widać .
http://images42.fotosik.pl/17/f9d8a47044211c59.jpg
Dopiero …,jak na chwilę pokazało się słońce, to stwierdziliśmy, że idziemy na południowy zachód w kierunku prawie przeciwnym, na Baligrodu. Słońce jest kochane , nie tylko grzeje ..ale wniosek z tego taki, jak idziesz na „szage” nie licz tylko na słońce i nosa , ale weż też i kompas.
Dokonaliśmy zwrotu w lewo i po chwili doszliśmy na grań Łopiennika .Tak przynajmniej nam się wydawało sądząc po skalnych wychodniach podobnych do tych z docelowego szczytu. Przypuszczenie okazały się słuszne. Po ½ godz dotarliśmy do celu.
http://images30.fotosik.pl/282/4517fe28374639a8.jpg
http://images34.fotosik.pl/375/f3ba6b2f24e8fb2b.jpg
Powrót ścieżką ,bardzo dobrze oznakowaną, na bazę studencką był już bezproblemowy (poza błotem).
http://images34.fotosik.pl/375/f772219c4799e199.jpg
http://images39.fotosik.pl/17/e55eac0e9049e2ea.jpg
http://images35.fotosik.pl/17/374e61d7663c6e23.jpg
Bazowe instalacje wodne
Baza jest już „zakryta na zimu „ tylko miśki pewnie przed zimowym snem buszuję tam , szukając co by jeszcze zjeść (a może kogo?). Nikogo na tym pięknym terenie nie spotkaliśmy, co świadczy :-D dobrze o miśkach.
Ps. a pełnia kolorków to chyba będzie za tydzień
http://images47.fotosik.pl/17/dc174622605fdf84.jpg
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Dzięki miszczu :lol: Będzie rok jak mnie tam nie było...to jedno z "TYCH" miejsc...i wcale nie chodzi tu o to, że cerkiew...bla bla bla ...
Wspomnienia, sentyment, chwile które miały wpływ na dalsze życie i kształtowały mój gówniarski charakter ;)
Dzięki Janusz, dobrze zobaczyć choć zdjęcia, skoro nie da rady na żywo :mrgreen:
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Piękne Panie piękne
buuu gupia Lucy
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Dzięki,że pozwoliłeś "współuczestniczyć"!
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Taaa i ja tam byłem i po chaszczach chodziłem. Było super i ta smaczna rybka w Terce też super, a najlepsze było towarzystwo czyli Joorg, któremu chce podziękować za wspólną wyprawe.
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Co tu dużo mówić: DZIĘKUJĘ !!!
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Cytat:
Zamieszczone przez
Anyczka20
Dzięki miszczu :lol: Będzie rok jak mnie tam nie było...to jedno z "TYCH" miejsc...
Wspomnienia, sentyment, chwile które miały wpływ na dalsze życie i kształtowały mój gówniarski charakter ;)
Alu, to naprawdę jest i musiało być "jedno z TYCH miejsc", bo o tym zaświadcza Twój b.dobry charakter.
Cieszę :-D się ,że zdjęcia przywołały Ci miłe wspomnienia.
ps. przecież Ty nigdy nie byłaś "gówniarą", co najwyżej młolatem.;)
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Kilka godzin po mszy, podchodziłem od cerkwi w stronę bazy. Spotkałem dwóch turystów którzy pochwalili się, że na szagę wchodzili na Łopiennik nie mając mapy, gepesu, ani innych zdobyczy cywilizacji. Czyżbym się przez przypadek spotkał z Wami nie wiedząc, że to koledzy z forum?
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Cytat:
Zamieszczone przez
DUCHPRZESZŁOŚCI
Kilka godzin po mszy, podchodziłem od cerkwi w stronę bazy. Spotkałem dwóch turystów którzy pochwalili się, że na szagę wchodzili na Łopiennik nie mając mapy, gepesu, ani innych zdobyczy cywilizacji. Czyżbym się przez przypadek spotkał z Wami nie wiedząc, że to koledzy z forum?
Czyżby...? my też miło wspominamy spotkanie przed bazą .. i o miśkach rormawialiśmy..? Czy to Ty byłeś Duchu Sympatyczny??... jaki ten świat jest mały.
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Może warto pomyśleć o jakiś Forumowych plakietkach?
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Cytat:
Zamieszczone przez
joorg
Czyżby...? my też miło wspominamy spotkanie przed bazą .. i o miśkach rormawialiśmy..? Czy to Ty byłeś Duchu Sympatyczny??... jaki ten świat jest mały.
Czy jestem sympatyczy? Nie mnie, o tym sądzić.
Ja do Łopienki przyjechałem dzięki uprzejmości pana który podwoził panie z kółka rużańcowego z Cisnej. Następnie po miłym spotkaniu z Teri i innymi znajomymi z poza forum, siedziałem w cerkwi słuchając koncertu pań z zespołu "Łopienka" i dziewcząt ze szczepu harcerskiego (nie pamiętam nazwy). Po koncercie, postanowiłem wracać do Cisnej. Po droze do bazy, spotkałem jak się okazało, Was i żeczywiście pogadaliśmy o miśkach. Po tym miłym spotkaniu, odwiedziłem bazę. By następnie "szlakiem bazowym" dojść do "agrafki". Spacerując "agrafką" i podziwiając piękną jesienną szatę Bieszczadu, doszedłem do Dołżycy.
9 załącznik(ów)
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Cytat:
W szczególnym miejscu w dolinie Łopienki, na terenie nieistniejącej wioski, w ocalałej i odrestaurowanej cerkwi, jak co roku od 10 lat, w pierwszą niedzielę października odbywa się odpust....
To już 11 rok.... Łopienka 2009 , niedziela 04.10.2009:grin:
Kilka zdjęć..najmłodszy uczestnik ,potem kamieniołom w Bóbrce (Myczkowce) i piękne widoki na B...
Pogoda dopisała, no trochę wiało:mrgreen:
Kolorki..............o jeszcze nie,już dawno tak się nie spóźniały.:-D
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Dawno, dawno temu ;) odpusty w Łopience odbywały sie 13 lipca. Czy ktoś wie dlaczego teraz są w październiku?
Pozdrawiam
2 załącznik(ów)
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Cytat:
Zamieszczone przez
bertrand236
Dawno, dawno temu ;) odpusty w Łopience odbywały sie 13 lipca. Czy ktoś wie dlaczego teraz są w październiku?
Pozdrawiam
Pierwszy raz słyszę ,po prostu w pażdzierniku jest lepiej :lol:
ps. i jeszcze z ostatniej niedzieli ..pielgrzymi
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Cytat:
Zamieszczone przez
joorg
Pierwszy raz słyszę ,....
Oficyna Wydawnicza "Rewasz" Bieszczady Przewodnik dla prawdziwego turysty Wydanie siódme Pruszków 2000 strona 305 gdzieś w środku: "W XIX w. Łopienka była największym ośrodkiem kultu maryjnego w Bieszczadach. Na kilkudniowy odpust zaczynający się 13 lipca przybywało co roku kilkanaście tysięcy ludzi."
joorg młodzieniaszkiem już nie jesteś ;), ale na tamtych odpustach nie miałeś prawa bywać.
Pozdrawiam
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Cytat:
Zamieszczone przez
joorg
To już 11 rok.... Łopienka 2009 , niedziela 04.10.2009:grin:
[ciach]
Pogoda dopisała, no trochę wiało:mrgreen:
Kolorki..............o jeszcze nie,już dawno tak się nie spóźniały.:-D
No proszę, a mało brakło, by my się spotkali. Dnia tegoż odjeżdżałam z Bieszczadu i było do wyboru - Sianki lub odpust. Wybór padł na Sianki i takoż my się nie spotkali. Ale za to w Wołosatem Barszczu się napatoczył na pociechę :)
Fakt - wiało nielicho, ale za to pięknie było jak zawsze.
Ściskam w pasie
madzia
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Tobołek z młodym turystą pierwsza klasa,:mrgreen: doskonałe...no i fajny widoczek na zaporę8-)
Odp: Odpust w Łopience i chaszczowanie po Łopienniku 05.10.2008
Cytat:
Zamieszczone przez
joorg
Kolorki..............o jeszcze nie,już dawno tak się nie spóźniały.:-D
Bo czekają na mnie :twisted: