Odp: Takie tam wędrowanie
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
Weźmy na przykład takiego naszego kolegę który mieszka sobie na morzem. Przewalone, kilkanaście godzin jazdy aby dotrzeć w Bieszczady, ale z drugiej strony jak już dotrze to siedzi sobie całymi tygodniami schowany pomiędzy górkami.
"Jeno zazdrość (paskudne uczucie ;-) ) pozostaje i"
Ja jeszcze nigdy nie miałem okazji spędzić w Bieszczadach całego tygodnia , nie mówiąc o miesiącach podróży.
No więc jak to jest ?
Czy lepiej jest mieć blisko, ale tylko na krótkie wypady
czy daleko, ale z możliwością długiego pobytu ?
hmm...ale jak tu tę "możliwość długiego pobytu" przepuścić przez ubogie 26 dni urlopu? I na dodatek, kiedy chciałoby się też jakieś inne plany wyjazdowe zrealizować? Nie mogę pojechać na weekend w Bieszczady (bo świadomośc, że natychmiast po przyjeździe muszę się zbierać w drogę powrotną tylko niepotrzebnie rozdrażnia), nie mogę rano po przebudzeniu stwierdzić - jaki piękny dzień, pakuję plecaczek i jaaadę! -a wieczorem wracam.
Jeśli chcę pojechać w Bieszczady w przyszłym roku muszę to zaplanować teraz (a nalezę do tych, których nadmierne planowanie nudzi i wnerwia...:wink:).
Ale...
masz rację też w tym, że jeśli już to zaplanuję i czekam i jadę tam na dni kilkanaście, to smak tej podróży w TAMTĄ stronę i pobyt TAM jest dla mnie wyjątkowy. Do tej pory pamiętam trwające dobę zwykle z dużym okładem podróże pociągiem. W Rzeszowie pociąg zwalniał jeszcze bardziej i do Zagórza jechało się 5 godzin...a i tak zawsze myślałam, że Ci w Rzeszowie to mają fajnie - tak blisko...
do tej pory Wam zazdroszczę...:-(
Odp: Takie tam wędrowanie
Cytat:
Zamieszczone przez
asia999
hmm...ale jak tu tę "możliwość długiego pobytu" przepuścić przez ubogie 26 dni urlopu? I na dodatek, kiedy chciałoby się też jakieś inne plany wyjazdowe zrealizować? Nie mogę pojechać na weekend w Bieszczady (bo świadomośc, że natychmiast po przyjeździe muszę się zbierać w drogę powrotną tylko niepotrzebnie rozdrażnia), nie mogę rano po przebudzeniu stwierdzić - jaki piękny dzień, pakuję plecaczek i jaaadę! -a wieczorem wracam.
Jeśli chcę pojechać w Bieszczady w przyszłym roku muszę to zaplanować teraz (a nalezę do tych, których nadmierne planowanie nudzi i wnerwia...:wink:).
Ale...
masz rację też w tym, że jeśli już to zaplanuję i czekam i jadę tam na dni kilkanaście, to smak tej podróży w TAMTĄ stronę i pobyt TAM jest dla mnie wyjątkowy. Do tej pory pamiętam trwające dobę zwykle z dużym okładem podróże pociągiem. W Rzeszowie pociąg zwalniał jeszcze bardziej i do Zagórza jechało się 5 godzin...a i tak zawsze myślałam, że Ci w Rzeszowie to mają fajnie - tak blisko...
do tej pory Wam zazdroszczę...:-(
Może i z Rzeszowa jest blisko, ale zawsze znajdzie się przynajmniej u mnie jakieś ale.
Blisko, ale po wzroście cen paliw nie jest juz tak dla mnie kolorowo. Nie budzę się już rano z planem nagłego wyjazdu.
Po otwarciu portfela piękne marzenia ulatniają się.
Odp: Takie tam wędrowanie
A to już zupełnie inna historia :wink:
(a dla poprawienia nastroju pomnóż sobie to co Ty wydajesz na paliwo razy 8 w porywach do 10)
namiętności bywają niestety kosztowne;)
Odp: Takie tam wędrowanie
No tak, wszyscy się wożą wygodnie samochodami :twisted: to się nie ma i co dziwić, że PKS wykreśla z grafika kolejne kursy w Bieszczady!!! Ostatnio zlikwidowali mój najulubieńszy prom, który od dziesiątek lat startował o piątej rano w kierunku UG. Bandyci! Takie połączenie zlikwidować! Połączenie z kilkudziesięcioletnią tradycją! To tym kursem w latach osiemdziesiątych Frontman punk rockowej kapeli z UD zawsze wracał do stolicy Bieszczad po całonocnych imprezach w Resmieście. A tu cyk i nie ma. A że paliwo drogie , a że marzenia prysły ;), a że fotele w H-9tce niewygodne - a bilecik w Bieszczady ledwie 20 złociszy z groszami kosztował i ludzi nieraz fajnych się spotkało, się pogadało, piwko wypiło. A w aucie to i owszem, pewnie niektórzy mają sterylnie, nie za zimno, nie za ciepło, muzyczka z głośników się sączy, a ludzi można sobie przez szybkę pooglądać jak sterczą na przystankach. A najgorsze, że później parkingi na przełęczach nabite do granic możliwości i jak jadę swoim samochodem to nie mam gdzie się wcisnąć :mrgreen:
Odp: Takie tam wędrowanie
sami się nie wybrali
Cytat:
radosne chwile mogliśmy przeżyć dzięki naszemu przewodnikowi z PTTK
, teraz też pusto raczej...
Odp: Takie tam wędrowanie
No nie ...................\
porannego promu już nie ma ???????????????????
Odp: Takie tam wędrowanie
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
...PKS wykreśla z grafika kolejne kursy w Bieszczady!!! Ostatnio zlikwidowali mój najulubieńszy prom, który od dziesiątek lat startował o piątej rano w kierunku UG. Bandyci! Takie połączenie zlikwidować! Połączenie z kilkudziesięcioletnią tradycją!
ano szkoda :( postukałem w stronkę z rozkładem jazdy i do UG z RZ jest o 8.00 i to JEDYNY autobus do Ustrzyk Górnych nawet z Sanoka nie ma innych połaczeń
Odp: Takie tam wędrowanie
Teraz każdy wygodny śmiga samochodem, o której chce, gdzie chce, chętnych na autobusy mało no i tych kursów coraz mniej. Poza tym ten autobus był po przyjeździe nocnego pociągu z Wrocławia. Z tego pociągu na pewno przesiadało się trochę ludzi na PKS do Ustrzyk. Pociąg był co rozkład przesuwany, więc już nie miał się kto przesiadać a z Rzeszowa nie było chętnych. Szkoda, że nie ma tego autobusu, bo myślałem, że będę nim czasem jeździł, właśnie przeprowadziłem się do Rzeszowa. O likwidacji dowiedziałem się tu na forum.
Odp: Takie tam wędrowanie
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
No tak, wszyscy się wożą wygodnie samochodami
święte słowa Bazylku...
gdzieś kiedyś przeczytałem ,że jadąc samochodem ogląda się film...a jadąc w autobusie,nawiązując bezpośrednie( oj,cudna Ukraino itd.) kontakty - w filmie się JEST...
pozdrawiam...aha natura nie znosi pustki...pewnie cosik się pojawi w miejsce braku...:)
Odp: Takie tam wędrowanie
żeby w samochodzie nawiązywać kontakty - to trzeba zabierać autostopowiczów :)
pozdrawiam w nowym roku :D