Odp: Niedźwiedzie i wilki
"Wilki atakują
Alicja Wosik
Drapieżniki rozzuchwaliły się tak bardzo, że coraz częściej zaglądają na podwórka gospodarstw i atakują zwierzęta domowe. Od jesieni wilki zagryzły w Wetlinie około 20 psów.
Do tej pory takie ataki zdarzały się raczej w niewielkich miejscowościach, a nie w ośrodkach turystycznych. Jak obliczają mieszkańcy, w Wetlinie i kilku okolicznych wsiach wilki zagryzły od jesieni aż 40 psów.
Od jesieni - jak obliczają mieszkańcy - wilki zagryzły w Wetlinie około 20 psów, a w okolicznych wsiach drugie tyle. Miejscowi boją się nie tylko zuchwalstwa drapieżników, ale również tego, że podobne przypadki mogą zniechęcić turystów do przyjazdu w Bieszczady.
Mieszkańcy prowadzą dokumentację wilczych ataków. Chcą się nią posłużyć, by złożyć wniosek do ministra środowiska o odstrzał wilków, które wyspecjalizowały się w atakach na gospodarstwa.
Naukowcy tłumaczą, że psy stanowią około 5 procent wilczej diety. Jeśli jednak okaże się, że ataki są nadmierne minister środowiska może wydać zgodę na odstrzał najbardziej uciążliwych drapieżników. Taką zgodę uzyskali w ubiegłym roku mieszkańcy innej bieszczadzkiej miejscowości - Rabego w gminie Czarna."
źródło: http://tvp.pl/400,20070103440984.strona
BTW: a może dałoby się jakoś uświadomić niektórym miejscowym, jakie prawo obowiązuje odnośnie puszczania psów luzem po wsi i poza nią? I wcale nie żartuje - bo jeśli coś z tych rzeczy ma odstraszać turystów, to właśnie szwendające się psy nieodpowiedzialnych właścicieli. To nie dotrze, ale można spróbować, jakaś kampania cy cuś? ;)
Odp: Niedźwiedzie i wilki
Jednym słowem wilki robią to,do czego zobligowani są myśliwi a więc kasacja szwędających się burków.Wniosek prosty-to myśliwi do selekcji :evil:
Odp: Niedźwiedzie i wilki
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
Jednym słowem wilki robią to,do czego zobligowani są myśliwi a więc kasacja szwędających się burków.Wniosek prosty-to myśliwi do selekcji :evil:
Rozmawiamy poważnie? To kasacji w pierwszym rzędzie właściciele psów, a raczej byli właściciele psów których pozbyli się w Bieszczadach. Znudził się takiemu owakiemu pies ,więc go wyrzuca z samochodu. Rocznie w tamtym regionie conajmniej kilkanaście psów. Kilka sama uratowałam ściągając z gór. Wilki przyzwyczaiły się do zobywania łatwego pokarmu i zasmakowały w psim mięsie.
Wolę aby te psy szwendały się po wsiach niż były wiązane na krótkim łańcuchu przy budach. Taki pies na póltorametrowym łańcuchu, często, gęsto głodny jak wyrwie się na wolność to bywa dokuczliwy. To nie jest winien pies ale jego właściciel. Takie psy też kłusują po lasach. Nie dla przyjemności ale z głodu. W ten sposób też mogły wilki posmakować psiny.
Odp: Niedźwiedzie i wilki
Odp: Niedźwiedzie i wilki
Przykład że coś nie istnieje dopóki nie pokażą tego media:))) Miśki łażą po lesie jak łaziły. A po górach nie sposób przejść kilometra żeby nie widzieć tropow wilka... Derty 5-ka :) Celne uwagi :)
Odp: Niedźwiedzie i wilki
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
Rację masz,howgh! ;-)
;-) Nawet nie można na tym forum troszeczkę się pokłócić. Jestem w nastroju bojowym, chcę wytoczyć najcięźsze działa i co... Masz rację. Ciężki jest los choleryków. Muszę poczekać aż wypowie się nasz znajomy z forum , znany dziennikarz z GC Nowiny. Może jutro ta szacowna gazeta opublikuje jakiś sążnisty artykuł na temat wilczych watah, które przygotowały desant na Krywe. A co, wilki już zbierają się w watahy.
Odp: Niedźwiedzie i wilki
Cytat:
Zamieszczone przez
lucyna
To kasacji w pierwszym rzędzie właściciele psów, a raczej byli właściciele psów których pozbyli się w Bieszczadach. Znudził się takiemu owakiemu pies ,więc go wyrzuca z samochodu.
Nie desperuj, to jest margines - cała reszta wałęsających się psów jest po prostu puszczana luzem i łazi gdzie chce. W Sanoku za psa luzem zapłacisz 200zł i nikogo nie będzie obchodzić, że psu lepiej tak niż przy budzie. Natomiast na wsiach ludzie w ogóle nie dopuszczają myśli, że mając psa, oprócz praw są również obowiązki. Gdyby dopuszczali to nie produkowaliby tyle kundli (nie wszystkie w końcu idą do wiadra), powinnaś doskonale wiedzieć że te psy mnożą się bez ograniczeń (a sterylizacja kosztuje, na oddanie w "dobre ręce" też chętnych coraz mniej).
I wcale nie żartuje, że bardzo mnie korci, aby puścić w obieg serie "artykułów", takich jak ten wyżej, tylko wilka zamienić na psa, a psa na turystów, z ostrzeżeniem turystów przed wałęsającymi się psami i z opisem kilku przypadków wiejącego przybysza (ludzie wszak zazwyczaj psów się boją). Widzielibyśmy jaka wtedy byłaby reakcja. Nie byłoby w tym ani grama kłamstwa, a na własnej skórze też co nieco w tej materii doświadczyłem.
p.s - Szanowny turysto: nie chcesz mieć pogryzionych nogawek, albo co gorsza - nóg, pamiętaj gdzie Bieszczadów próg. I go nie przekraczaj ;)
p.s2 - jak się tak przegląda czasem niektóre fora czy grupy, to da się znaleźć parę wątków na temat jak się zabezpieczyć na wypadek spotkania wilka. Natomiast znacznie więcej da się znaleźć o tym jak zabezpieczyć się przed psami. Przypadek?
A jeśli trzeba odstrzelić parę wilków, to odstrzelić. Ale nie pieprzyć, że trzeba odstrzelić wszystkie, aby dogodzić każdemu szykanowanemu przez wilki hrabiemu, bo tylko w ten sposób udałoby się to zrobić.
Odp: Niedźwiedzie i wilki
Nigdy nie zwróciłam na to uwagi. Nie boję się psów. Wprost przeciwnie bardzo je lubię. Nigdy nie zostałam zaatakowana przez psa. Kilka razy pies pokazał mi moje miejsce tzn. gdybym poważnie nie potraktowała jego ostrzeżenia to mógłby mnie pogryźć. Z większością psów jestem po imieniu. Przez cały czas zastanawiam się , czy czasami nie ucierpiał od wilczych kłów Budrys. Ten pies z Nasicznego. Jego właściciel twierdził, że ten pies bywa groźny. No i wałęsał się po wsi. Zawsze daję do wąchania psu rękę. Każde zwierzę, gdy nie wyczuwa ze strony człowieka agresji uspokaja się. Chyba, że jest przez człowieka bardzo doświadczone. Poza tym psy wyczuwają zapach innych zwierzaków, a ja dosłownie jestem zapachami przesączona. Moi ulubieńcy plus zapach tych kotków i piesków z którymi się codziennie witam to balsam na dusze wałęsających się burków. Jeżeli czegoś się w górach boję to ludzi.
Odp: Niedźwiedzie i wilki
Myślę że ów(z Nasicznego) kij od szczotki czy też miotły dobry i na psy i wilki.Ale też myślę sobie że dużo bardziej boję się psów niż wilków.
Odp: Niedźwiedzie i wilki
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
Myślę że ów(z Nasicznego) kij od szczotki czy też miotły dobry i na psy i wilki.Ale też myślę sobie że dużo bardziej boję się psów niż wilków.
Nie dziwię się. Psy częściej spotykasz niż wilki. Nie każdego wilki sprawdzały. Nie boję się ani psów ani wilków. Muszę się przyznać, że jeżeli już to niedźwiedzi i dzików. Kiedyś napisałeś, że borsuki są niebezpieczne. Pawda to?