Zdjęć to akurat mam haniebnie mało bo ledwo dwa, o te:
Załącznik 48895
Załącznik 48896
Reszta to "ruchome obrazki" które wobec woli postaram się możliwie szybko zlepić i tu podać.
Wersja do druku
Zdjęć to akurat mam haniebnie mało bo ledwo dwa, o te:
Załącznik 48895
Załącznik 48896
Reszta to "ruchome obrazki" które wobec woli postaram się możliwie szybko zlepić i tu podać.
Pozdrowienia dla Długiego, którego widzę na zdjeciu. Jest jakaś lista obecności?
Dziękuję za pozdrowienie,
KIMB... powspominać? Zaczęliśmy jak zwykle z pewnym wyprzedzeniem. Duszatyn przywitał nas kwiatami i piękną wiosenną pogodą
- - - Updated - - -
Rekonesans po okolicy... gazociąg ukończony.. i wieczorna kiełbaska z ogniska. Całą zimę na to czekaliśmy. Herbata podwędzana dymem... aromat nie do podrobienia, nie do zapomnienia
- - - Updated - - -
Następnego dnia rankiem odwiedziny przemiłego mieszkańca Duszatyna, który był bardzo chętny do zabawy.
Potem spacer w znane miejsca i zasłużony posiłek w najlepszej restauracji w Bieszczadach
W trakcie spaceru po wzniesieniach (ech te widoki) czasem jakiś robaczek, czasem księżniczka..
Odpoczynek przy ognisku.. nic tak dobrze nie robi na samopoczucie, jak dobrze nasiąknąć dymem..
Tak nastrojeni byliśmy gotowi na następne wyzwanie: pizza, a właściwie PIZZA. Tak ta właściwa w WołosatemZałącznik 48912
- - - Updated - - -
Tak posileni udaliśmy się na obrady KIMBU
Zgodnie z obietnicą, około 20500 zdjęć, z dźwiękiem i bez cenzury ;)
https://youtu.be/cnTgPmhCFWs
Verid, dzięki za film. Poznaję jeszcze paru weteranów. Pozdrowienia dla wszystkich uczestników.
Dzięki za film, miło wspomnieć dobre chwile przeżyte na Kimbie