No i co?
Że tak precyzyjnie się zapytam. Już marzec, a w temacie cicho sza. KIMB poszedł w ślady Powsimordy, czy może będziemy ratować?
ktoś ma jakieś pomysły, propozycje, refleksje?
Wersja do druku
No i co?
Że tak precyzyjnie się zapytam. Już marzec, a w temacie cicho sza. KIMB poszedł w ślady Powsimordy, czy może będziemy ratować?
ktoś ma jakieś pomysły, propozycje, refleksje?
To może u nas ?
W Wołosatem jest pewna baza noclegowa, która powinna wystarczyć pod względem ilości noclegów jak i standardu. Nieopodal lokalu jest wiata ogniskowa, którą można zarezerwować na dany dzień wraz z przygotowanym pociętym i porąbanym suchym drewnem. W razie niepogody można przenieść się do lokalu.
Możemy przygotować coś innego niż to co zwykle mamy w karcie. Nikogo nie będę namawiał, żeby w KIMB jadł pizzę, ale będzie nam miło jeśli się zdecyduje :).
Można przynieść ze sobą, w ilościach degustacyjnych, swoje wyroby, jeśli ktoś ma ochotę pochwalić się nimi.
W pakiecie oczywiście wspólna fotka.
Gotów jestem przyjechać.
Ja też przyjadę na pewno (o ile w moim wieku można używać słów "na pewno" :???:). Miejsce odpowiada mi nie tylko pod względem geograficznym, także a może przede wszystkim ze względu na osobę Tomka Hero , bieszczadnika starego, prawdziwego i prawidłowego :-D
Byłem na wielu KIMB-ach i zawsze spotykałem również Hero, z aparatem, z uśmiechem.......
Nie wspomnę już o Jego wielkiej skromności bo przecież jako Administrator mógłby zapewne nakazać KIMB w Wołsatem ale pozostawia to do Naszego wyboru :-D
Zatem apeluje, wybierzmy Wołosate!
.................................................. ... Pozdrawiam +Pastor ręką własną
Wołosate?
Jestem "Za".
Jeśli nic mi nie pokrzyżuje moich majowych bieszczadzkich planów, to się pojawię.
PS
Jeśli dobrze obliczyłem, będzie to już XVIII KIMB. Pierwszy był we wrześniu 2002 r., a potem spotkania były organizowane co rok w maju.
Zgłaszam już teraz propozycję „okołokimbową”, jeśliby XVIII KIMB miał odbyć się w Wołosatem.
W sobotę (dzień „obrad”) planuję przyjechać do Wołosatego rano i zrobić „spacerek” po trasie Wołosate – przełęcz pod Tarnicą – Tarnica – znów przełącz pod Tarnicą – Halicz – Rozsypaniec – Przełęcz Bukowska – Wołosate. Albo ta sama trasa w odwrotnym kierunku.
Wyjście z Wołosatego pomiędzy godz. 10 a 11.
Powrót do Wołosatego pomiędzy godz. 17 a 19, czyli w sam raz na KIMB oraz w pełni bieszczadzkiej dumy i chwały.
Byłoby mi bardzo miło powędrować w Waszym towarzystwie.
PS
Ostatnio ww. trasę przemierzyłem we wrześniu ub. roku w towarzystwie kol. Jurko (kol. z forum) i kol. Grzegorza (spoza forum).
to już jest nas piątka chętnych ... tłum prawie