Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów
Cytat:
Zamieszczone przez
lucyna
Wybacz Piotrze ale dwóch naukowców pracujących w PAN-ie, zajmujących się zubrami udziela mi sprzecznych informacji.
Możę się źle zrozumiałysmy, ale obydwooje z Żubrem mówimy to samo....
ja gdy rozmawiam z kimś z zewnątrz czyli tkzw "turystom" to mówię o tym, że żubr może być niebezpieczny, bo ludzie mają różne głupie pomysła, a konsekewncje ponosi zwierzę. Nie oznacza to jednka, że stanowi zagrożenie dla człowieka....i to jest zdanie i moje i Żubra-Maćka i każdego kto ma z tymi zwierzętami trochę kontaktu.
Mam nadzieje, ze ta polemika była wynikiem jedynie "błędnego przekazu informacji" i wszyscy widzą różnice pomiędzy "może być groźny" a "jest grożny". To drugie to stan pernamętny i gdyby był prawdą, to wogóle nie wchodzilibysmy do lasu....bo by nas dzikie zwierzęta z premedytacja atakowały.
Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów
Cytat:
Zamieszczone przez
lucyna
, Ona musiała salwować się ucieczką przed stadem. W niedzielę postaram się potwierdzić tę informację.
ok, zgadza się, zdazyło mi "bardzo szybko opuscić "miejsce gdzie było stado, bo stado ewidentnie pokazało mi że jest na mnie wściekłe i jeśli sobie nie pójde, to zmusze go do zaszarżowania. ...ale wczesniej "dałam im się we znaki"i miały prawo tak na mnie zaregowac. Nauczyły mnie jeszcze większego szacunku niż miałam wcześnej.
W pozostałych przypadkach musiałam starć się by nie uciekł.....bo generalnie to płochliwe stworzonka.
Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów
Cytat:
Zamieszczone przez
lucyna
Z tym muszę zgodzić się.
Choćby z tego powodu aby przeciętny turysta widząc takiego fajnego żubrzyka nie chciał go pogłaskać. Poza tym ludzie przeświadczeni, ze żubry bywają groźne nie będą ich niepokoić, zanadto zbliżać się czy iść ich śladem.
to rozumowanie jest akurat słuszne, bo jak mowiłam ludize maja dziwne pomysły-tylko nie przeginajmy w jedną stronę. Osobiście wolałabym mowic że "mogą być groźne gdy...." a nie "są groźne...."...trochę inna treśc jest zawarta w obydwu przekazach a ja nie lubię bardzo "demonizowania"...
Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów
Cytat:
Zamieszczone przez
klopsik
Co to jest male zielone i ma slodka mordke wazy 500 g plus opakowanie -----ZUBR----- :-)
Klopsik a to dla Ciebie zagadka............co to jest...średnich rozmiarów, nowe, pomarańczowe, z kieszonką i pełne suchych liści?
Serdecznie pozdrawiam:-D
Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów
Cytat:
Zamieszczone przez
żubr
...po pierwsze i ostatnie...to że jest to żubr nie ma tutaj najmniejszego znaczenia...równie dobrze może być to krowa czy żyrafa...każde zwierze jest niebezpieczne...a nie jest niebezpieczne bo jest żubrem...
Cześć Maćku!ty krótko, zwięźle i na temat, a ja spróbowałam to rozwinąć, bo jak ci widomo krótko mówic to ja nie potrafię....:-D....ale co tam, babab jestem to sobie pogadałam....
Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów
[quote=huzelanka;56799]
Cytat:
Zamieszczone przez
lucyna
Z tym muszę zgodzić się.
Choćby z tego powodu aby przeciętny turysta widząc takiego fajnego żubrzyka nie chciał go pogłaskać. Poza tym ludzie przeświadczeni, ze żubry bywają groźne nie będą ich niepokoić, zanadto zbliżać się czy iść ich śladem.
to rozumowanie jest akurat słuszne, bo jak mowiłam ludize maja dziwne pomysły-tylko nie przeginajmy w jedną stronę. Osobiście wolałabym mowic że "mogą być groźne gdy...." a nie "są groźne...."...trochę inna treśc jest zawarta w obydwu przekazach a ja nie lubię bardzo "demonizowania"...
Ludzie mają dziwne pomysły. Do spotkań z żubrami czasami dochodzi. Sama kilkakrotnie natknęłam się na stado. Widziałam je nawet z wielkiej obwodnicy spasajace siano. Rozumiem te niuanse. Jest róznica pomiędzy mogą być groźne, a są groźne. Tylko czy zrozumie je przeciętny turysta.
Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów
Cytat:
Zamieszczone przez
żubr
miało być ostatnie ale widzę, że trzeba jeszcze postawić kropkę...
http://www.youtube.com/watch?v=Yul9fXbqjog ...tak ku przestrodze wszystkim...i jeszcze raz powtórze KAŻDE zwierze jest niebezpieczne...KAŻDE...a nie dlatego że nazywa się tak czy inaczej...powie Ci to samo Ola...
....no ja to ujełam "może być niebezpieczne gdy..." ale chodziło nam o to samo....
Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów
[quote=lucyna;56803]
Cytat:
Zamieszczone przez
huzelanka
Jest róznica pomiędzy mogą być groźne, a są groźne. Tylko czy zrozumie je przeciętny turysta.
..i właśnie ot o mi chodzi, by rozróżnić tęs ubtelną różnicę i turyście przedstawic to tak, by miał respekt przed KAŻDYM dzikim zwierzęciem ale nie mówił potem że np żubry atakują ludzi, bo to już brzmi jak dobry horror.
Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów
Cytat:
Zamieszczone przez
huzelanka
Cześć Maćku!ty krótko, zwięźle i na temat, a ja spróbowałam to rozwinąć, bo jak ci widomo krótko mówic to ja nie potrafię....:-D....ale co tam, babab jestem to sobie pogadałam....
Przeczytałam jeszcze raz tę dyskusję. Nie chcę zamykać się w oblężonej twierdzy ale nie zgodzę się z Wami. Lubię zwierzęta i raczej je nie demonizuje.
Każde zwierzę w określonej sytuacji może stać się niebezpieczne. Jest jednak mała różnica. Skutki ataku. W tym wypadku konfrontacja pomiędzy człowiekim, a żubrem dla człowieka może stać się szalenie niebezpieczna. Nie ważne czy sprowokował atak czy też nie. Laik nie potrafi przewidzieć zachowania zwierzęcia. Mówiąc wprost jestem Wam wdzięczna. Chciałam wprowadzić, a raczej zaczęłam wprowadzać programy z obserwacją miejsc bytowania zwierząt do programów zielonych szkół. Podobają się. To jednak niezbyt dobry pomysł. Niech żubry żyją sobie spokojnie w Bieszczadach bez turystów.
Odp: Śladami bieszczadzkich żubrów
a tak na koniec....to moim zdaniem lepiej dyskutowac gdy się widzimy, bo słowo pisane ma tę włściwość że czasami jak napiszemy, to czytajacy odbierze to inaczej niż mielismy w zamiarze....więc trzeba być bardzo precyzyjnym.
Co zaś do mojej "ewakuacji"to zawsze zanim o tym komukolwiek opowiem, mówię jak do tego doszło, czyli czym mogła żubra do tego sprowokować i nie mam do nich żalu....jest to integralną częścią opowieści i niech nikt nie myśli że ustawiałam zubra do zdjecia....po prostu do moich obowiązków nalezy też ocena struktury stada a że się spłoszyło to za nim pobiegłam...resztę znacie, widocznie wzieły mnie za drapieżnika....ot i tyle, trzeba zachować czujność owsika!!!