Odp: Wyprawa czy wycieczka? [wydzielony]
>>> A tak poważnie (czasem chyba można): czy to rzeczywiście jest powód do opluwania piwem jak ktoś powie, że zrobił wyprawę po Bieszczadach Wschodnich? Albo i... Zachodnich? :wink:
Myślę, że pewne reakcje nie są celowe, tylko po prostu czasem ciężko się powstrzymać by nie zakrztusić :P Ja swoje zdanie wyraziłam, więc powtarzać się nie będę, mogę się tylko znów - uśmiechnąć. Jedno jest pewne - jest to dobry powód do... dyskusji! Głos zabrały osoby, które dawno nie pisały na forum -i dobrze, bo powiewało tu monotonią.
Odp: Wyprawa czy wycieczka? [wydzielony]
Cytat:
Zamieszczone przez
Jimi
Jedno jest pewne - jest to dobry powód do... dyskusji!
Nie wypada się nie zgodzić :mrgreen:
Odp: Wyprawa czy wycieczka? [wydzielony]
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
W moim przypadku ten element zawsze występuje! Tylko raz, jak kończyłem niebieski szlak, doszedłem do domu na piechotę :mrgreen: Ale to i tak była jednodniówka i to dość krótka. A taka... hmmm... takie... przejście :mrgreen: przez Borżawę w tym roku wymagało dojazdu autobusem do Lwowa a potem pociągiem do Wołowca. Jak nic jest element dotarcia w rejon docelowy, wyprawa bez dwóch zdań. Ale ekspedycją bym tego nie nazwał :smile:
No, zapomniałem o elemencie przygotowań. Bo chyba się zgodzimy że do wyprawy w Góry Byrranga są potrzebne jakieś przygotowania? :)
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
A tak poważnie (czasem chyba można): czy to rzeczywiście jest powód do opluwania piwem jak ktoś powie, że zrobił wyprawę po Bieszczadach Wschodnich? Albo i... Zachodnich? :wink:
Nie bardzo kapuję jakiejkolwiek napinki w tym temacie :twisted:
Odp: Wyprawa czy wycieczka? [wydzielony]
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
No, zapomniałem o elemencie przygotowań. Bo chyba się zgodzimy że do wyprawy w Góry Byrranga są potrzebne jakieś przygotowania? :)
Na Pikuja także. I na RIMB przecież też :smile:
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
Nie bardzo kapuję jakiejkolwiek napinki w tym temacie :twisted:
No to Ci zazdroszczę :mrgreen:
Odp: Wyprawa czy wycieczka? [wydzielony]
Byłem w lipcu tego roku w Bieszczadach. Nie było żadnych przygotowań, miałem co innego zaplanowane. W innym kierunku kraju miałem się znaleźć. Krewna zza Wielkiej Kałuży, porwała mnie do Berezki. Pełne osiem dni jeździliśmy, szlajaliśmy się po wertepach, obwodnicy dużej i małej. Wleźliśmy na zaporę i do jej wnętrza. Podreptaliśmy po kocich łbach galicyjskiego rynku, weszliśmy do wnętrza paru chyż i cerkwi. Odwiedziliśmy Synagogę i kirkut w Lesku. Byliśmy na koncercie "Pod Caryńską". Pokłoniliśmy się Łopieńskiej Pani. Wczłapaliśmy się na Połoninę Wetlińską. Zaliczyliśmy jeszcze kilka innych atrakcji. A wszystko to przy codziennej mżawce i braku możliwości podziwiania widoków. Czy to była wyprawa, wycieczka, wyrpa, a może wypad???;)
Odp: Wyprawa czy wycieczka? [wydzielony]
myślę że to był dobrze spędzony czas ;)
Odp: Wyprawa czy wycieczka? [wydzielony]
Cytat:
Zamieszczone przez
DUCHPRZESZŁOŚCI
(...)Czy to była wyprawa, wycieczka, wyrpa, a może wypad???;)
Ja bym to zdefiniował jako włóczęga
Co Ty na to ?
Odp: Wyprawa czy wycieczka? [wydzielony]
Jest jeszcze taki parametr jak "powaga" - i całkiem poważnie to piszę:) Bo kwestia trudności technicznych to jedna sprawa ale kwestia okoliczności w której się trzeba z nimi zmierzyć to sprawa druga.
Np. zrobienie "piątkowej" drogi w skałkach w słoneczny dzień, gdzie w 15 minut można się zwinąć do samochodu to coś zupełnie innego niż ta sama trudność, ale gdzieś daleko w górach po kilku biwakach, na dużej wysokości z worem szpeju i zapasem żarcia.
Przez analogię taka jest różnica między wycieczka a wyprawą...