Zimowe Roztocze, czyli za trzema górami i trzema lasami
Byłem wczoraj na prezentacji książki Piotra Duraka "Świątynie wygnane". Książkę kupiłem, wieczorem pooglądałem i dzisiaj mnie wygnało. Temat przewodni jest cerkiewno-cmentarny. Niby mógłbym daleko nie jechać, bo w Jarosławiu cerkwie mam dwie, cmentarze też dwa, a w pobliskich wsiach cerkwi jest kilkanaście. Ale wygnało mnie kawałek dalej. Pojechałem więc do cerkwi dalszych, bliższe omijając. Pierwszą (Werchrata) sfotografowałem z daleka.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...7_DSC_3378.JPG
Przy drugiej (Prusie) już zatrzymałem się na chwilę.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...6_DSC_3389.JPG
W nagrodę zobaczyłem wygnany w czeluście dzwonnicy piękny wieniec dożynkowy z ubiegłego roku.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...8_DSC_3394.JPG
W Siedliskach na jednym zdjęciu udało się zmieścić dzwonnicę, cerkiew i kawałek kapliczki świętego Mikołaja.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...5_DSC_3404.JPG
Z okna samochodu załapał się też temat niecerkiewny.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...3_DSC_3413.JPG
Jadąc tędy, tradycyjnie zatrzymuję się przy kapliczce w Potokach, by obejrzeć nieznanego świętego.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...1_DSC_3418.JPG
Pewnie kiedyś było on znany, ale od kiedy utrącono mu głowę, kończyny i większość atrybutów świętości, trudno rozpoznać, kim on był.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...5_DSC_3415.JPG
Dojechałem do kresu podróży samochodowej. W takich miejscach uczestnicy wycieczki zazwyczaj szukają „magazinu”, gdzie nabywają i częściowo spożywają. Ja nie mogłem dzisiaj spożywać, gdyż nie miałem zapasowego kierowcy, więc zamiast do magazinu, poszedłem na jarmark. Tak się to dawniej u nas na wsi nazywało. Tyle, że na tym moim jarmarku sprzedawano tylko jajka, indyki, gliniane koguciki, drewniane łyżki i maść na odciski. A tutaj asortyment był znacznie bogatszy. Jaki – widać na obrazku. Szczególną moją uwagę zwracał kufer na bagażnik samochodowy, tablica szkolna i traktorek na akumulatorek.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...5_DSC_3425.JPG
Asortyment butów wyglądał na większy, niż w niejednym sklepie. Największy wybór był w typie gumiaków i gumofilców.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...2_DSC_3427.JPG
Ja zatrzymałem się na chwilę przy stanowisku rowerowym. Mamy dzisiaj styczeń i kilkanaście stopni mrozu, więc wybór nie był duży.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...2_DSC_3428.JPG
Zanim dotarłem do obiektów cerkiewnych i cmentarnych, zobaczyłem takie coś.
Zagadka dla podróżnych: gdzie były stosowane taki zamek i klamka?
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...2_DSC_3430.JPG
I mamy pierwszą wygnaną. Wprawdzie nie cerkiew, ale dzwonnicę. Wygnano ja z Teniatysk, a trafiła do Lubyczy. W Lubyczy jest pięć cmentarzy: trzy w Królewskiej, dwa w Kniaziach. Udało mi się dziś widzieć wszystkie. Ta dzwonnica stoi na pierwszym. Jest tu mnóstwo krzyży bruśnieńskich.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...8_DSC_3435.JPG
Po drugiej stronie drogi jest drugi. Tu też można znaleźć kilkanaście nagrobków z Brusna.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...6_DSC_3443.JPG
Teraz idę do Kniazi. Tutaj droga jest odśnieżana delikatnie a krajobraz przyjazny.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...9_DSC_3450.JPG
Zachowały się zabudowania z miejscowego kamienia łupanego.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...1_DSC_3470.JPG
Na trzecim cmentarzu są niemal wyłącznie nagrobki bruśnieńskie.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...8_DSC_3462.JPG
Spotkać tu można także prawdziwe "perełki".
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...4_DSC_3460.JPG
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...1_DSC_3468.JPG
Odp: Zimowe Roztocze, czyli za trzema górami i trzema lasami
A to czwarty cmentarz. Bardzo stary. Słońce „prosto w obiektyw” utrudnia spostrzeżenie z tyłu, na ostatnim planie, cerkwi i dzwonnicy.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...5_DSC_3473.JPG
Ruiny cerkwi w Kniaziach odwiedziłem po raz pierwszy latem w 2006 roku.
Wtedy, patrząc w górę przez dziurawą kopułę, przyczepiło mi się skojarzenie „stąd do nieba bliżej”.
http://ciekawe.tematy.net/2017/gruszka/900/IMG_4437.JPG
Wczoraj, podczas swojej prelekcji, Piotr powiedział, że w chmurze widzianej przez dziurawą kopułę cerkwi, ktoś ze znajomych zobaczył Twarz Boga. Pokazał to zdjęcie, i rzeczywiście, coś w tym było.
To miała być dzisiaj moja główna wygnana świątynia.
Ale tutaj coś dziwnego się działo. Przy drodze, u podnóża stało wiele samochodów oraz mieszkalny kontener. Teren otoczony był taśmą a pierwszy pan ochroniarz poinformował mnie, że tu przejścia nie ma i wstęp jest wzbroniony. Wydało mi się, że się przesłyszałem, i poszedłem ostrożnie do góry. Droga, niewdzięczna do przejścia nawet w lecie, była teraz poszerzona spychaczem i odśnieżona.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...9_DSC_3506.JPG
Obok świątyni spacerował kolejny ochroniarz, który – zagradzając mi drogę - poinformował, że obiekt jest czasowo zamknięty i nie wolno wchodzić. Miał on obwód ręki w bicepsie mniej więcej taki, jak ja mam w pasie, więc nie dyskutowałem. Ochroniarz był kontaktowy, i opowiedział mi, że tutaj będzie w poniedziałek kręcony film „Zimna wojna”, ekipa filmowców jest właśnie we wnętrzu, a oni nie lubią, gdy się tu obcy kręcą i po to go wynajęli.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...9_DSC_3483.JPG
Poszedłem sobie więc kawałek dalej, w okolice dzwonnicy.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...5_DSC_3495.JPG
Ekipa zaczęła się wysypywać z cerkwi i poszła sobie na dół …
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...3_DSC_3486.JPG
… pozostawiając po sobie dyskretne ślady. Pewności nie mam, że to ich sprawka, ale tak mi się brzydko skojarzyło.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...5_DSC_3497.JPG
Na pożegnanie pospacerowałem chwilę po przycerkiewnym cmentarzu …
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...0_DSC_3498.JPG
… wśród nagrobków wyłącznie bruśnieńskich.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...3_DSC_3502.JPG
Widok ustrzelonej kopuły cerkwi towarzyszył mi potem przez większość dnia.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...1_DSC_3507.JPG
Gdzieś na horyzoncie zamajaczył samotny krzyż, ale dzisiaj nie chciałem brnąć do niego po śniegu.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...5_DSC_3508.JPG
Do przebrnięcia miałem jeszcze sporo takich przestrzeni. Starałem się iść po tropach zwierząt, biegnących w kierunku zbliżonym do mojego.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...9_DSC_3509.JPG
Gospodarstwo wyglądające na niedawno opuszczone, choć też niedawno zbudowane.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...6_DSC_3511.JPG
Rozpoczął się pierwszy las.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...3_DSC_3512.JPG
A za lasem była ambonka myśliwska. Z napisu dowiedziałem się, że zbudowało ją Koło Łowieckie Hermes z Warszawy, które działa już 55 lat. Nie wiedziałem, że Hermes był myśliwym.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...9_DSC_3517.JPG
Na ambonce ugotowałem sobie kawę i zjadłem drugie śniadanie.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...5_DSC_3525.JPG
Odp: Zimowe Roztocze, czyli za trzema górami i trzema lasami
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
Jeżeli wspomnienia mnie nie mylą, to takie zamki i klamki były w autokarach "Jelcz". Jak pamiętam, to "Sany" były nazywane autobusami, a Jelcze jako bardziej okazałe autokarami :-).
Cytat:
Obok świątyni spacerował kolejny ochroniarz, który – zagradzając mi drogę - poinformował, że obiekt jest czasowo zamknięty i nie wolno wchodzić. Miał on obwód ręki w bicepsie mniej więcej taki, jak ja mam w pasie, więc nie dyskutowałem.
:-) :-)
Odp: Zimowe Roztocze, czyli za trzema górami i trzema lasami
Cytat:
Zamieszczone przez
zbyszek1509
Jeżeli wspomnienia mnie nie mylą, to takie zamki i klamki były w autokarach "Jelcz". Jak pamiętam, to "Sany" były nazywane autobusami, a Jelcze jako bardziej okazałe autokarami :-).
Zgadnięte od pierwszego razu! Niestety, zaniedbałem wyznaczenia nagrody:-(
U mnie na wsi najpierw to była tylko taka droga, po której dało się jeździć koniem, traktorem lub ciężarówką. Potem ją wyrównano i ubito, i wtedy zaczęły jeździć autobusy. Były to wyłącznie „jelcze”; „sany” pojawiły się później. Takim „jelczem” jeździłem raz na miesiąc ze szkoły w mieście do domu. Pekaes do Krakowa był tylko jeden dziennie, więc niełatwo było się do niego wepchać. W związku z tym zazwyczaj stałem tuż przy takiej klamce:-)
A nazewnictwo autobus / autokar poszło u nas innym torem. „Jelcze”, które kursowały regularnie, zabierając pasażerów z przystanków, nazywano „pekaesami”, te zaś, które się wynajmowało na wycieczkę, to były „autokary”.
To już trochę późniejsze czasy, 1. poł. lat 70., ale „jelcz” wciąż niezastąpiony.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...an3_1_0022.jpg
Odp: Zimowe Roztocze, czyli za trzema górami i trzema lasami
Ciekaw jestem w którą strone uda się p Wojtek? Obstawiam na płd wsch.Tam kojarzę jedną cerkiew "wygnaną"Czekam z niecierpliwośćia na dalszą relacje.
Odp: Zimowe Roztocze, czyli za trzema górami i trzema lasami
cyt.
"Pekaes do Krakowa był tylko jeden dziennie, więc niełatwo było się do niego wepchać. W związku z tym zazwyczaj stałem tuż przy takiej klamce:-)"
Wojtek ,
Ale jak były zimy takie jak ta (mrozik >20) to tej klamki w jelczu gołymi paluszkami nie dotykałeś chyba ???
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
Zgadnięte od pierwszego razu! Niestety, zaniedbałem wyznaczenia nagrody:-(
U mnie na wsi najpierw to była tylko taka droga, po której dało się jeździć koniem, traktorem lub ciężarówką. Potem ją wyrównano i ubito, i wtedy zaczęły jeździć autobusy. Były to wyłącznie „jelcze”; „sany” pojawiły się później. Takim „jelczem” jeździłem raz na miesiąc ze szkoły w mieście do domu. Pekaes do Krakowa był tylko jeden dziennie, więc niełatwo było się do niego wepchać. W związku z tym zazwyczaj stałem tuż przy takiej klamce:-)
A nazewnictwo autobus / autokar poszło u nas innym torem. „Jelcze”, które kursowały regularnie, zabierając pasażerów z przystanków, nazywano „pekaesami”, te zaś, które się wynajmowało na wycieczkę, to były „autokary”.
To już trochę późniejsze czasy, 1. poł. lat 70., ale „jelcz” wciąż niezastąpiony.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...an3_1_0022.jpg
No Dobra
Który piękny, młody i przystojny i bez brody na zdjęciu to TY ??
Odp: Zimowe Roztocze, czyli za trzema górami i trzema lasami
Cytat:
Zamieszczone przez
art7
Ciekaw jestem w którą strone uda się p Wojtek? Obstawiam na płd wsch. Tam kojarzę jedną cerkiew "wygnaną".
Na pd.-wsch. z "wygnanych" cerkwi kojarzę tylko Teniatyska. Bo Hrebenne i Prusie są "utulone". Do Teniatysk jednak musiałbym iść przez dwie drogi, a mój cel znajduje się ... Patrz - tytuł. Tu muszę dodać, że innych, wygnanych już tego dnia nie szukałem.
Za siedmioma lasami, za siedmioma górami oznacza "gdzieś bardzo daleko". Ja szedłem do miejsca, które jest średni daleko, więc tylko za trzema:-)
Na Drugiej Górze sarni ślad, którym szedłem, rozgałęził się, lecz zaraz potem się zgałęził. Za to niebezpiecznie skręcił w lewo, na wschód. Poszedłem jednak dalej za nim, bo było znacznie lżej, niż w nieprzedeptanym śniegu.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...2_DSC_3526.JPG
Dlaczego zwierzęta szły właśnie tam, gdzie szły, okazało się po kilku minutach. Szły do ogromnego pola z obfitością czegoś zielonego pod śniegiem. Pole było tak rozdeptane i rozryte, jakby wszystkie parzystokopytne z całego świata zorganizowały to spotkanie.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...4_DSC_3529.JPG
Pole się skończyło, a ślady porozchodziły się w różne strony świata. W moją stronę też coś szło. Tak doszedłem za Drugi Las. Na horyzoncie, na tle Pierwszego Lasu, wciąż widoczna cerkiew w Kniaziach.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...0_DSC_3532.JPG
Za Trzecim Lasem znów wszedłem na teren żerowania sarenek (pewnie i innych zwierzaków, ale się pochowały i nie wiem, jakich). Tym razem było to wielkie, niezaorane jesienią pole, na którym rosła w ubiegłym roku kukurydza. Wciąż widać cerkiew. Ona się nie przybliżyła, tylko ja pokręciłem jednym pierścieniem na obiektywie;-)
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...7_DSC_3533.JPG
Z kukurydzianego pola żadne zwierzątka nie chciały wydeptać ścieżki w moim kierunku. Musiałem sobie wydeptać sam.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...6_DSC_3536.JPG
Za trzema górami i trzema lasami, dawno, dawno temu, stała sobie mała chatka. Szedłem sprawdzić, czy nadal stoi. Okazało się, że tak.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...8_DSC_3537.JPG
W chatce mieszkała kiedyś cała rodzina. Córka wyszła za mąż „na dole” i w chatce pozostali rodzice z synem. Potem umarła matka, umarł ojciec, umarła i córka na dole. W chatce został samotny syn.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...1_DSC_3540.JPG
Gospodarstwo od lat nie wyglądało kwitnąco, teraz tym bardziej.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...5_DSC_3544.JPG
Z żywego inwentarza pozostał tylko mały piesek.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...3_DSC_3546.JPG
Spytałem gospodarza, czy mogę sobie nabrać wody ze studni, nabrałem i ruszyłem w drogę powrotną.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...0_DSC_3541.JPG
- - - Updated - - -
Cytat:
Zamieszczone przez
jojo
Ale jak były zimy takie jak ta (mrozik >20) to tej klamki w jelczu gołymi paluszkami nie dotykałeś chyba ???
Wewnątrz był taki tłok, że nawet klamka potrafiła się nagrzać.
Cytat:
Zamieszczone przez
jojo
Który piękny, młody i przystojny ....
To wszystko prawda, ale ja wtedy robiłem zdjęcie;-)
Odp: Zimowe Roztocze, czyli za trzema górami i trzema lasami
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
Zgadnięte od pierwszego razu! Niestety, zaniedbałem wyznaczenia nagrody:-(
Sama możliwość czytania takiej ciekawej relacji z nieznanych mi okolic, już jest nagrodą :-). Przez 5 lat dojeżdżałem do szkoły pekaesem i w początkowym okresie trafiały się autobusy ze składanymi w harmonijkę drzwiami, przez które w okresie zimy śnieg wpadał przednimi, a wylatywał tylnymi. Natomiast, gdy Jelcze zaczęły pojawiać się częściej, a miły kierowca pozwolił zająć pojedyncze miejsce z przodu obok siebie, to już była pełnia szczęścia. Ile to refleksji i wspomnień potrafi wydobyć jedna stara klamka :-(.
Odp: Zimowe Roztocze, czyli za trzema górami i trzema lasami
Cytat:
Zamieszczone przez
zbyszek1509
... śnieg wpadał przednimi, a wylatywał tylnymi. ...
I dobrze to ktoś wymyślił. Bo co by było, gdyby nie wypadał?
Wracam, znów staram się iść po zwierzęcych śladach. Na horyzoncie cały czas spogląda na mnie cerkiew w Kniaziach. Na horyzoncie widać też kilka kęp zarośli. Zaraz zobaczymy, dlaczego ich nie wycięto i tak sterczą wśród pól.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...7_DSC_3562.JPG
Podejdźmy do pierwszych krzaków.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...0_DSC_3551.JPG
Okazuje się, że kryją jeden ze schronów Linii Mołotowa. Jeśli się wpatrzyć w centrum kadru, obok jednej z gałązek można zobaczyć …. Chyba już wiecie, co ;-)
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...5_DSC_3559.JPG
Oj, tutaj na śniegu rozegrała się jakaś śmiertelna scena.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...6_DSC_3563.JPG
Przy kolejnym schronie zwierzęta miały podzielone zdania, z której strony najwygodniej podejść. Idąc za głosem większości, poszedłem w prawo.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...1_DSC_3574.JPG
Ostatni schron nie wzbudzał zainteresowania zwierzątek i ślad znów musiałem sobie sam wydeptać.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...9_DSC_3579.JPG
Tędy się pewnie miało do kogoś strzelać.
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...0_DSC_3581.JPG
Przysiółek Lubyczy – Dęby. Jak już jest tablica informacyjna, to może i drogę kiedyś zbudują?
http://ciekawe.tematy.net/2017/grusz...3_DSC_3568.JPG
I na koniec - tędy szedłem:
http://mapa.ump.waw.pl/ump-www/?gs_t...000B000FFFFTFF
Po zakończeniu części pieszej, w drodze powrotnej zajechałem na piąty cmentarz. Próbowałem odszukać groby dawnych mieszkańców chaty, którą dziś odwiedziłem. Miałem nadzieję, że spotykam kogoś z miejscowych na cmentarzu i spytam. Niestety, nikogo nie było. Może następnym razem.
Odp: Zimowe Roztocze, czyli za trzema górami i trzema lasami
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
Ale wcześniej zrobiłem sobie autoportret :-) z zimowej wyprawy po Roztoczu.