2 załącznik(ów)
Odp: Mocno spóżniona relacja z krótkiego wyjazdu.
Dziękując za wszystkie miłe uwagi na temathttp://cdncache-a.akamaihd.net/items...rrow-10x10.png tego wątku, muszę jednak wyznać niezbyt odkrywczą prawdę, że pamięć ludzka zawodna jest.
Co to ja robiłem dalej?
Wszystko wskazuje na to, że udałem się do Baru Na Zamościu. Tak, to wtedy ludzi w barze było bardzo dużo i dość szczęśliwie udało mi się zaparkować samochód. Gdy zawijałem żurek zauważyłem, że dość duża grupa przy jednym ze stołów jakoś dziwnie mi się przygląda. Po chwili podszedł do mnie pewien pan, przeprosił i zapytał czy może zamienić kilka słów:
- tak, proszę usiąść...
-wie pan, ja przepraszam ale my jesteśmy z lubelskiego i widzieliśmy, że przyjechał ktoś z naszą rejestracją i nie widzieliśmy gohttp://cdncache-a.akamaihd.net/items...rrow-10x10.png jak wysiadał. Szukaliśmy w tłumie odpowiedniego człowieka i wypadło na pana.
- wszystko się zgadza...mam na imię...
Rozmowa przebiegała w bardzo przyjaznej atmosferze wokół tematów nie tylko bieszczadzkich. Słuchałem i wcinałem zgodnie z przysłowiem: nie zawiążesz pyska wołowi młócącemu.
W grupie obserwujących, do których w końcu się dosiadłem, rozpoznałem znajome twarze. Okazało się, że dokładnie w tej chwili powinni być na szkoleniu z ARiMRhttp://cdncache-a.akamaihd.net/items...rrow-10x10.png w Rymanowie czy Iwoniczu(?) ale wybrali przyjemniejszą opcję. Pytanie zasadnicze - dlaczego sam? Gdy udzieliłem odpowiedzi, to Emi... ma więcej odpisów z jednego procenta.
Wkrótce wyruszyłem w dalszą drogę. Zanim dotarłem do Woli Michowej, to zatrzymałem się w Żubraczym przy Cichej Wodzie. Woda była cicha i zamknięta na cztery spusty. Z tym miejscem wiążą się bardzo miłe wspomnienia. Panią Małgorzatę poznałem gdy była już bardzo schorowana a zaawansowany alzheimer uniemożliwiał komunikację. Celina (Grażyna)Traktowała ją jak matkę. Ten życiorys! Warszawa, wojna, ratowanie Żydów, powstanie w którym straciła brata, pózniej ojca. Podobno sama była tego pochodzenia i o ile się orientuję, to jej wygląd to potwierdzał. Miała wtedy czternaście lat, w plecaczku niosła paczkę dolarów, poszły z matką do Niemców żeby wykupić Irenę Sendlerową. Pani Małgorzata zmarła w 2011 r.
W Woli Michowej pod sklepem toczyłem przegraną bitwę z myślami, co robić - jechać rowerkiem na Żebrak czy nie? Do przełęczy jest ciągle pod górę, rower nie spełnia wymogów technicznych. Gdyby ktoś mnie podwiózł(marzenie) w górę, to bym wracał lasem do Smolnika. Robi się jednak trochę póżno i mogę w lesie poplątać drogę na Maguryczne, bo tam mocno rozjeżdżone drogi zrywkowe, mogę z pośpiech zle wcelować a na korektę będzie mało czasu, składak to nie góral.
Ostatniej nocy koty parę razy robiły mi pobudkę więc w Smolniku postanowiłem zafundować sobie nocleg z prawdziwego zdarzenia:
Załącznik 42668
Zanim udałem się na spoczynek postanowiłem w towarzystwie kilku znajomych uszczuplić zapasy przygotowane na jutrzejsze grzybobranie z Kazkiem.
Henryk zna mój trunek i wie, że w odpowiedniej dawce jest zamiennikiem lekarstw:
Załącznik 42669
...mam nadzieję, że...cdn... nastąpi, choć nie aż tak prędko...
9 załącznik(ów)
Odp: Mocno spóżniona relacja z krótkiego wyjazdu.
Kilka słów usprawiedliwienia dlaczego ta przerwa:
-musiałem pozałatwiać kilka spraw. Na początek wybrałem się do miasta w Polsce, gdzie komunikacja miejska jest za darmo!!! Jest to miasto wojewódzkie w zachodniej części kraju. Nazwa bardzo podobna do mojego miasta wojewódzkiego, prawie identyczna, co tam jedna literka.
- kolejny punkt to już stolica gór a jego logo wygląda mniej więcej tak:
Załącznik 42765
...tu mieszają się style i gusta choć można znależć dobre klimaty i w knajpkach i na cmentarzu:
Załącznik 42766 Załącznik 42767
...wracajmy jednak do mocno spóznionej relacji...sobotę mamy za soba więc do powrotu zostało tylko pół niedzieli.
Tradycyjnie, jak zwykle w końcu pazdziernika, nie mogłem odmówić sobie rydzowiska. Droga do lasu wiodła łakami w górę:
Załącznik 42768 Załącznik 42769
...w lesie nie byłem sam, ale żeby nie być sam, nie mogłem nie mieć nic:
Załącznik 42770 Załącznik 42771
...w lesie, co trzy pary oczu, to nie jedna...
Załącznik 42772 Załącznik 42773
...dziś raczej tego grzyba bym nie brał, wtedy nie wiedziałem co to . Żeby było śmieszniej po drodze do domu spotkałem pana Kazia Nóżkę, który na moje zapytanie o nazwę...odpowiedział mi życzliwie ale nieco dyplomatycznie...cdn...
3 załącznik(ów)
Odp: Mocno spóżniona relacja z krótkiego wyjazdu.
Czas zakończyć nieco spózniona relację.
Jak zwykle po przyjściu z lasu zrobiłem remanent w rzeczach i wszystko co mi zbywało zostawiłem Kazkowi. Kiedyś może więcej o nim opowiem. Zdaję sobie sprawę, że nie należy on do osób o ustabilizowanym życiu. Sam sobie to życie skomplikował. Dwóch jego braci wracając zima zbłądziło, jeden zamarzł na śmierć, drugi ledwo śmierci uszedł, nie bez szwanku. Matka, która była ich oparciem zmarła rok temu.
Kazek może czasem i jest łobuzem ale w gruncie rzeczy to równy chłop i jest autentyczny.
Wracam sobie spokojny i zadowolona z wycieczki i nagle olśnienie... nic nie mam dla Emilki!!!
Muszę wstąpić do znanego kurortu po suweniren:
Załącznik 42774 Załącznik 42775
Teraz, po zakupach, już zupełnie spokojny powracam do domu...ale co to...ostatnio tu tego nie było:
Załącznik 42776 ...KONIEC.
Odp: Mocno spóżniona relacja z krótkiego wyjazdu.
ERRATA:
Przyznaję się do poważnego błędu jakim jest stwierdzenie (domyślne), że Lubin to stolica województwa. Lubin ma KGHM- firmę bardzo bogatą, ma darmową komunikację miejską, ładną zabudowę, ciekawe zabytki
ale nie jest miastem wojewódzkim.
Jestem wychowany na ścianie wschodniej, to i naiwnie łączyłem Lubin z województwem lubuskim. Człowiek to się uczy całe życie.
Przeprasza się za błąd.