Gorgańska wędrówka - jesień 2018
To, że jesienią pojadę w góry wiedziałem od dawna. Z nałogiem nie ma co walczyć. :razz: W myślach już od dawna nosiłem plecak, rozbijałem namiot i rozpalałem ognisko. Na mój zew wyprawy odpowiedziała dwójka znajomych więc jedziemy w trzyosobowym składzie, z jedną niewiastą. Padło na Gorgany. Już pięć lat mija jak nie łaziłem po ukraińskich górach więc z przyjemnością wrócę w tamte tereny. Trzeba odpocząć od cywilizacji i tłoku.
DOJAZD - 13 października - Sobota
W nocy wyjeżdżamy autem z Lublina i przed świtem ustawiamy się w kolejce na przejściu w Krościenku. Na granicy stoimy 2,5 godziny. W końcu śmigamy dalej w miarę głównymi drogami przez Chyrów-Sambor-Drohobycz-Stryj... Jedzie się całkiem nieźle, na tym odcinku drogi były całkiem znośne. Zabawa się zaczyna gdy przed Kałuszem trzeba odbić w drogi lokalne by dojechać w głąb gór. Ostatnie 30 km trasy jechaliśmy ponad 2 godziny. Slalom pomiędzy dziurami pomaga przetestować układ kierowniczy, czy nie ma żadnych luzów. :-P
http://s1.bild.me/bilder/110417/6447078dojazd-900.jpg
Po drodze, nad Łomnicą, robimy postój by zaczerpnąć górskiego klimatu i coś przekąsić.
http://s1.bild.me/bilder/110417/1784...322_ody900.jpg
W końcu gdzieś po 15.00 udaje się dotrzeć do Osmołody. Zaglądamy do Wiktora, który wynajmuje pokoje. Niestety ma komplet, więc rozbijamy namiot obok, na jego polu namiotowym. Jest wiata, woda, a nawet prąd. Przy posiłku oczywiście asystują nam dwa niewinne koty, one tylko się przyglądają...
http://s1.bild.me/bilder/110417/6347...322_oda900.jpg
Zapada zmierzch, robi się chłodno, siedzimy sobie pod wiatą konsumując różne rzeczy i podziwiając gwiazdy...
http://s1.bild.me/bilder/110417/1431...322_oda900.jpg
Jutro ruszamy w góry...
C.D.N.
Odp: Gorgańska wędrówka - jesień 2018
Zapowiada się ciekawie. Zastanawiam się jak długo trwał wyjazd? Ja w podobnym okresie byłem w Bieszczadach. A te Gorgany tak ciągną....
Odp: Gorgańska wędrówka - jesień 2018
Cytat:
Zamieszczone przez
coshoo
(...)
W nocy wyjeżdżamy autem z Lublina i przed świtem ustawiamy się w kolejce na przejściu w Krościenku. Na granicy stoimy 2,5 godziny. W końcu śmigamy dalej w miarę głównymi drogami przez Chyrów-Sambor-Drohobycz-Stryj... Jedzie się całkiem nieźle, na tym odcinku drogi były całkiem znośne. (...)
Mam pytanie techniczne odnośnie drogi łączącej Sambor z Drohobyczem.
Wydawało mi się, że jestem zaprawiony w ukraińskich drogach, ale to co w lutym br przeżyłem tam to powaliło mnie.
Słyszałem pogłoski, że choroba morska już nie grozi na tym odcinku (po remoncie) , ale to pogłoski , pogłoski pogłoskami, a jak jest na prawdę ?
Odp: Gorgańska wędrówka - jesień 2018
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
Mam pytanie techniczne odnośnie drogi łączącej Sambor z Drohobyczem.
Wydawało mi się, że jestem zaprawiony w ukraińskich drogach, ale to co w lutym br przeżyłem tam to powaliło mnie.
Słyszałem pogłoski, że choroba morska już nie grozi na tym odcinku (po remoncie) , ale to pogłoski , pogłoski pogłoskami, a jak jest na prawdę ?
Tak jak pisałem wyżej, jechało się bezproblemowo. Pierwszy raz byliśmy autem w ukraińskich górach to nie mam porównania jak to wyglądało wcześniej. Spodziewałem się gorszej drogi.
Odp: Gorgańska wędrówka - jesień 2018
DZIEŃ 1 - 14 października - Niedziela
Wstaję przed świtem. Jest koło 0°C. Dolina, ciągnie od wody, więc odczucie jakby było zimniej. Na nasze pole namiotowe zakradły się dwa koniki i smacznie chrapały na trawie niedaleko namiotu. Poderwały się jak podszedłem bliżej. Pojadły trawy i sobie poszły.
Wstaje słońce i rozpala sąsiednią górę...
http://s1.bild.me/bilder/110417/7781...322_oda900.jpg
Szybko się ociepla. Posiłek, zwijamy graty i czas ruszać w góry. Gnaty nieprzyzwyczajone do plecaka, do tego plecaki pełne przysmaków więc początki zawsze trudne.
Centrum Osmołody, przy przystanku autobusowym.
http://s1.bild.me/bilder/110417/2501...322_oda900.jpg
Jeden sklep nieczynny, drugi w jakiejś rozbudowie. Idziemy w góry bez piwa. :-(
http://s1.bild.me/bilder/110417/8866...322_oda900.jpg
Trasa nasza biegnie doliną, powoli łapiemy wysokość.
http://s1.bild.me/bilder/110417/3184...Kotelca900.jpg
Gorgany to głownie lasy iglaste, ale początkowo kolorów jesieni nie brakuje.
http://s1.bild.me/bilder/110417/7230...Kotelca900.jpg
Robi się ciepło, niektórzy wskakują w krótkie majty.
http://s1.bild.me/bilder/110417/4140...Kotelca900.jpg
Dolina się zwęża, robi się coraz stromiej. Wąską ścieżką do góry.
http://s1.bild.me/bilder/110417/7994...Kotelca900.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/8941...Kotelca900.jpg
Od pewnej wysokości zaczynają się magiczne, porośnięte mchami, gorgańskie lasy.
http://s1.bild.me/bilder/110417/4290...Kotelca900.jpg
Pozostaje jeszcze strome podejście...
http://s1.bild.me/bilder/110417/1399..._347_ce900.jpg
...i docieramy do dzisiejszego celu, do chaty na połoninie Płyśce. Wystarczy jak na pierwszy dzień.
http://s1.bild.me/bilder/110417/4349..._347_ce900.jpg
Na Ukrainie jest jakiś długi weekend, pogoda piękna więc nie jesteśmy sami. Zajmujemy sobie poddasze chaty, czas się rozgościć.
http://s1.bild.me/bilder/110417/3079..._347_ce900.jpg
Przed wojną to były polskie tereny i turystyka była całkiem rozwinięta. Stało dużo schronisk i schronów. Obecną chatę odbudowano jakieś 10 lat temu na miejscu dawnej. Nie są konstrukcyjnie identyczne, ale funkcje te same.
http://s1.bild.me/bilder/110417/2355..._347_ce900.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/5951...__347_ce_3.png
http://s1.bild.me/bilder/110417/9782...__347_ce_4.png
Latam sobie po najbliższej okolicy z aparatem, nieco powyżej chaty roztaczają się widoki na okoliczne góry.
http://s1.bild.me/bilder/110417/5052..._347_ce900.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/7956..._347_ce900.jpg
Dzień powoli się kończy, ognicho płonie i przystępuję do realizacji swojego chytrego planu. Ogłaszam przyjaciołom, że mam dzisiaj urodziny i wyciągam pudło ciasta domowego, które taszczyłem z mozołem. Złożyli mi życzenia i... wręczają mi prezent. Kurczę, myślałem, że ich zaskoczę, a to oni mnie totalnie zaskoczyli, dostaję piękny nóż (pochwalę się fotką kolejnego dnia). Piękna pogoda, piękne miejsce, piękny prezent, lepiej urodzin spędzić się nie dało.
C.D.N.
Odp: Gorgańska wędrówka - jesień 2018
Piękne zdjęcia, nie mogę się doczekać na więcej. I tylko powiem ech....
Spóźnione życzenia urodzinowe : jak najwięcej takich wypraw"
Odp: Gorgańska wędrówka - jesień 2018
Cytat:
Zamieszczone przez
PaweleS
Piękne zdjęcia, nie mogę się doczekać na więcej. I tylko powiem ech....
Spóźnione życzenia urodzinowe : jak najwięcej takich wypraw"
Dzięki.
DZIEŃ 2 - 15 października - Poniedziałek
Wstaję o świcie, takie tam wyjazdowe dziwactwo. Aparat w dłoń i chłonę klimat poranka. Nie ma wiatru, kompletna cisza, aż w uszach piszczy. Na horyzoncie sterczą charakterystyczne "rogi", czyli czarnohorskie dwutysięczniki Howerla/Pietros.
http://s1.bild.me/bilder/110417/9373..._347_ce900.jpg
Gdyby nie smugi po samolotach niebo byłoby kompletnie czyste.
http://s1.bild.me/bilder/110417/2819..._347_ce900.jpg
Trochę się już rozwidniło, ale towarzysze ciągle w swoich kokonach i ciężko ich wyciągnąć. :)
http://s1.bild.me/bilder/110417/4172..._347_ce900.jpg
W końcu ekipa wyspana i najedzona, gotowa do drogi. Ostatni rzut okiem na chatę...
http://s1.bild.me/bilder/110417/8021..._347_ce900.jpg
Czas zdobyć jakąś górę, na pierwszy ogień idą Parenki.
http://s1.bild.me/bilder/110417/401390701-900.jpg
Wkrótce zaczyna się kosówka, całe szczęście jest wycięta ścieżka. W tyle majaczy Grofa.
http://s1.bild.me/bilder/110417/6306...arenkie900.jpg
Otwierają się pierwsze szersze widoki.
http://s1.bild.me/bilder/110417/8379...arenkie900.jpg
Stajemy na szczycie/grzbiecie, ciężko określić, bo nie ma tu jakiegoś wybitnego wierzchołka. Widoki... zapierają. Morze gór dookoła. Jest gorąco, a widoczność na ponad 100 km. Widać zarówno polskie Bieszczady jak i rumuńskie góry Marmaroskie, Rodniańskie i Tibles.
Widok w stronę Polski. Po kliknięciu w zdjęcie załaduje powiększone.
http://s1.bild.me/bilder/110417/9841...kie900opis.jpg
Widok w drugą stronę (opis po kliknięciu w zdjęcie):
http://s1.bild.me/bilder/110417/5124...arenkie900.jpg
Jeszcze rzut okiem w stronę Sywuli, czyli najwyższej góry w Gorganach (centrum zdjęcia):
http://s1.bild.me/bilder/110417/5426...arenkie900.jpg
W tych pięknych okolicznościach przyrody zrobiłem sesję zdjęciową swojemu prezentowi.
http://s1.bild.me/bilder/110417/3302...arenkie900.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/2793...arenkie900.jpg
Czas ruszać dalej, czeka na nas dzisiaj jeszcze jedna góra - Popadia.
http://s1.bild.me/bilder/110417/4242...arenkie900.jpg
Musimy stracić sporo wysokości i wdrapywać się ponownie. Popadia jest bardziej wymagająca, pokłady kamulców, czyli "gorganu", są obfite. Od małych kamyczków po głazy wielkości malucha.
http://s1.bild.me/bilder/110417/119989005-900.jpg
Jeszcze kawałek...
http://s1.bild.me/bilder/110417/2079...Popadia900.jpg
...i po dziesięciu latach ponownie staję na Popadii. Tylko wtedy nie było takiej ładnej pogody i od dawna chodziło za mną powtórzenie trasy. Na szczycie stoi dawny polski słupek graniczny.
http://s1.bild.me/bilder/110417/6413...Popadia900.jpg
Można tu poczuć dzikość gór, dookoła po horyzont góry i wszędzie daleko. Dzień powoli dobiega końca, trzeba złazić.
http://s1.bild.me/bilder/110417/4555...Popadia900.jpg
Słońce coraz niżej...
http://s1.bild.me/bilder/110417/3984...Popadia900.jpg
Na przełęcz pod Popadią docieramy o zachodzie słońca. Miejsce na namiot znalezione, pozostała kwestia wody. Mapy na ten temat mówiły różnie. Latam po okolicy, obwąchuję jary, wody niet, a my nie mamy zapasów. Klops. Zbieramy do kupy każdą wilgoć jaką mamy w plecakach i wychodzi, że poza mocniejszym alkoholem mamy pół termosu herbaty i litr wina grzanego. Jakoś przeżyjemy.
Ognicho, kiełbaski, niesamowite niebo pełne gwiazd i trzeba spać.
http://s1.bild.me/bilder/110417/2045...i__261_900.jpg
C.D.N.
Odp: Gorgańska wędrówka - jesień 2018
Pięknie! Zapatrzeć się można w takie widoki dokumentnie...
Odp: Gorgańska wędrówka - jesień 2018
Zapatrzeć się można to fakt - piękne zdjęcia, aż skręca żeby tam być. Mieliście super pogodę jak na tę porę. Ciepło w ciągu dnia i słonecznie - bajka.
A dziś w Bieszczadach trochę już popadało śniegu.
Czekamy na kolejne cdn...
Odp: Gorgańska wędrówka - jesień 2018
DZIEŃ 3 - 16 października - Wtorek
Wstaję jak zwykle wcześnie. Nie ma wody, nie ma kawy, a pić się chce. Słońce powoli oświetla zbocza Popadii.
http://s1.bild.me/bilder/110417/7725...i__261_900.jpg
Ponad kosówką widać w oddali inną gorgańką górkę - Strimbę.
http://s1.bild.me/bilder/110417/1649...trimba_900.jpg
Pakujemy graty i trzeba ruszać dalej, śniadanie zjemy jak znajdziemy wodę. Z trzech możliwych dróg wybieramy dalszą wędrówkę starą granicą RP. Trawersujemy Koretwinę:
http://s1.bild.me/bilder/110417/8877...retwiny900.jpg
Wkrótce wkraczamy do lasu, dawna granica biegnie dalej zalesionym grzbietem. Po godzinie marszu trafiamy na często użytkowane miejsce biwakowe. Jest i woda, trzeba jednak spalić trochę kalorii żeby do niej zejść w stromy jar. Nie pamiętam kiedy ostatnio mi tak woda smakowała, wypiłem trzy kubki. Można zjeść śniadanie i napić się kawy.
Maszerujemy dalej lasem, czasami otwierają się jakieś widoki lub przechodzimy przez nieduże polany.
http://s1.bild.me/bilder/110417/8195...granica900.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/8405...granica900.jpg
Po drodze sporo słupków granicznych, stojących lub leżących, są pomocne w orientacji.
http://s1.bild.me/bilder/110417/5202...granica900.jpg
Na tej leśnej drodze nie brakuje "małpich gajów", co chwilę trzeba przełazić przez zwalone drzewo lub obchodzić.
http://s1.bild.me/bilder/110417/2665...granica900.jpg
Docieramy do Niemieckiej Polany, przełęczy na głównym grzbiecie. Koło gustownego, zamkniętego domku przerwa na odpoczynek.
http://s1.bild.me/bilder/110417/1743...-polana900.jpg
Dalej główny grzbiet wznosi się i wkracza w świat kosówki. Dawno temu się tamtędy przedzierałem, nie wiem jak to teraz wygląda, czy jest wyrąbana ścieżka czy trzeba walczyć. Schodzimy do doliny Łomnicy starą drogą, na odcinkach zachowały się jeszcze bale, którymi była wyłożona droga.
http://s1.bild.me/bilder/110417/4362...-Polany900.jpg
I te gorgańskie lasy dookoła...
http://s1.bild.me/bilder/110417/2827...-Polany900.jpg
Niestety wkrótce wkraczamy w zrywkową rozpierduchę. Rozjeżdżone koryto potoku, wszędzie błoto...
http://s1.bild.me/bilder/110417/3670...-Polany900.jpg
Po półgodzinie taplania się w błocie docieramy do głównej doliny. Kiedyś to było malownicze miejsce, szeroka dolina, czysty potoczek, tylko rozbijać namiot. Zdjęcie sprzed lat:
http://s1.bild.me/bilder/110417/3540..._omnicy900.jpg
Obecnie doliną biegnie szutrowa autostrada, potok rozjeżdżony sprzętem ciężkim, wygląda jak błotny ściek, po dawnym uroku nie został ślad, ehh.
http://s1.bild.me/bilder/110417/3945..._omnicy900.jpg
Znajdujemy sobie w miarę ustronne miejsce w lesie nad potokiem i rozbijamy namiot.
C.D.N.