Odp: Bieszczadzka przechadzka
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Noclegi – pierwszy na strychu
Na strychu? Cóż za trywialne rozwiązanie... :wink:
Odp: Bieszczadzka przechadzka
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Na strychu? Cóż za trywialne rozwiązanie... :wink:
Strych wcale nie był trywialny tylko trójkątny, się geometrii poducz ;)
Odp: Bieszczadzka przechadzka
Trójkąty są trywialne, nie istnieją mniej złożone figury dwuwymiarowe :mrgreen:
Ale dajmy spokój geometrii. Na nocleg nie mieliście już daleko...
Odp: Bieszczadzka przechadzka
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Informacje ogólne:
Suma podejść – wyciskała siódme poty
I chlipy....z całą pewnością Bazyl stanął na wysokości zadania i nie było uczucia niedosytu. Do tego gotuje wyśmienite kolacje i nic to, że potem trzeba je spalać w tych jego kilometrach.
Odp: Bieszczadzka przechadzka
No proszę, jak to w podobny czas podobnymi ścieżkami człeka ciągnie ;)
Odp: Bieszczadzka przechadzka
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
No proszę, jak to w podobny czas podobnymi ścieżkami człeka ciągnie ;)
Szkoda, że się nie zdzwoniliśmy na jakiegoś browca :(
6 załącznik(ów)
Odp: Bieszczadzka przechadzka
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
... Na nocleg nie mieliście już daleko...
Akurat w tej kwestii bartolomeo nie ściemnia :wink: i faktycznie wkrótce dotarliśmy do miejsca noclegowego, którym była baza namiotowa
Załącznik 41957
Na miejscu trzeba było natargać drewna z lasu i go poszatkować, żeby wlazło do kominka w bazowej wiacie
Załącznik 41958
i zagonić :wink: Kunę do garów.
Cytat:
Zamieszczone przez
bieszczadzka kuna
...z całą pewnością Bazyl stanął na wysokości zadania i nie było uczucia niedosytu. Do tego gotuje wyśmienite kolacje ....
Taaa.. dzięki , ale prawda jest taka, że ja co najwyżej jestem marnym pomocnikiem a szefem kuchni z prawdziwego zdarzenia jest Kuna, która nie wiedzieć kiedy i z czego potrafi wyczarować jakiś pyszny obiad bądź inną przekąskę:
Załącznik 41959
Na zdjęciu właśnie miesi ciasto na poobiedni podwieczorek, który składał się z wypiekanych nad ogniem placków cynamonowo-rodzynkowych z zapiekanymi w kociołku, świśniętymi po drodze jabłkami
Załącznik 41960
O tu już jest zrumieniony z jednej strony:
Załącznik 41961 mniam, mniam
Po takiej uczcie można było już iść spać na wiatowy strych, który mimo grubymi nićmi szytej bartolomejskiej teorii, wcale nie był dwuwymiarowy lecz jak najbardziej przestrzenny! (i przewiewny też był).
Szczegółowa mapa trasy z dnia pierwszego:
Załącznik 41962
Odp: Bieszczadzka przechadzka
Niezłe smakołyki z rusztu. Mapka też niczego sobie, pewnie jakieś nowe wydawnictwo...
Odp: Bieszczadzka przechadzka
Bazylu, Ty się chyba poruszasz po przestrzeniach nieeuklidesowych... bo jakiż ten strych przestrzenny, skoro tam trzeba albo na kolanach albo choć w ciągłym ukłonie! :wink: