Odp: Zabrali mi autobus!!!
Cytat:
Zamieszczone przez
mercun
Biały! Ale obciach, żeby chociaż cytrynowy był...8)
O tak! Cytrynka to byłoby coś! Kiedyś jeden z forumowiczów zabierał na zimowe wyjazdy kurtkę puchową całą w takim kolorze. Podobno NASA potrafiła go namierzyć w ciągu paru sekund!
No właśnie – jak dawno, dawno temu, Maks wykrzykiwał w Seksmisji: „Nie wytrzymam! Permanentna inwigilacja! Nie wytrzymam!” to się zaśmiewaliśmy do łez a teraz co? Na każdym drzewie w Bieszczadach kamery, CIA posiada oprogramowanie z kodami dostępów do wszystkich sieci komórkowych a ostatnio nawet wymyślili taki sprytny program co ma nazwę z aniołem, chyba upadły anioł czy jakoś tak i ten program w tajemnicy przed właścicielem uruchamia jego telewizor (taki z dostępem do netu), wprowadza go niby w stan uśpienia i nagrywa wszystko co się w domu dzieje! Ja na szczęście mam telewizor bez dostępu i na dodatek zepsuty więc mi ten program nie przeszkadza ale kamery trochę mnie irytują :wink:
Ale miało być o kurtce – ten biały zamek jak nic kojarzy mi się z suknią ślubną i jak go widzę to słyszę w głowie Marylę śpiewającą „Już mi niosą suknię z welonem…” Taka jakaś trauma czy cuś.
A z jej zakupem to też była heca niesłychana, ale o tym opowiem po południu.
Odp: Zabrali mi autobus!!!
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Ale miało być o kurtce – ten biały zamek jak nic kojarzy mi się z suknią ślubną i jak go widzę to słyszę w głowie Marylę śpiewającą „Już mi niosą suknię z welonem…” Taka jakaś trauma czy cuś.
"Już mi niosą suknię z welonem", to nie Maryla śpiewała, tylko Elżbieta.
Odp: Zabrali mi autobus!!!
Cytat:
Zamieszczone przez
Piskal
"Już mi niosą suknię z welonem", to nie Maryla śpiewała, tylko Elżbieta.
"Taka jakaś trauma czy cuś." Takie "cuś" to potrafi zabełtać w głowie.
Odp: Zabrali mi autobus!!!
Cytat:
Zamieszczone przez
Piskal
"Już mi niosą suknię z welonem", to nie Maryla śpiewała, tylko Elżbieta.
Hi, hi, czepiasz się Pan :wink: Po szóstej rano takie one podobne, że i rozróżnić ciężko :-D
Cytat:
Zamieszczone przez
mercun
"Taka jakaś trauma czy cuś." Takie "cuś" to potrafi zabełtać w głowie.
Oj potrafi, potrafi. Nie dziwcie się, że takie qui pro quo skoro świt popełniłem gdyż rano to ja ledwie samego siebie poznaję w lustrze! I tak na przykład dziś, zaledwie kilka minut po napisaniu tego wcześniejszego postu wybiegłem z mieszkania do windy i omalże nie zemdlałem zaraz po wejściu do niej. Można powiedzieć, że miałem przygodę w windzie :mrgreen: Pokrótce nakreślę tło: przez ponad miesiąc winda była nieczynna bo ledwie już zipała i trzeba było wymienić ją na nowy model. Jej remont zakończył się kilka tygodni temu i teraz mam taką metalową, srebrną jak ten znaleziony długopis. I rzecz najważniejsza - przycisk zero czyli parter znajduje się dość nisko i jak wchodzę do windy to spuszczam wzrok żeby w niego utrafić bo tuż obok jest inny, który uruchamia dość głośny wentylator a z rana jakoś nie chce mi się go słuchać. Tak więc wchodzę do windy ze wzrokiem utkwionym w przycisk, paluchem go dźgam, podnoszę wzrok a tam przede mną na końcu kabiny - kurna ZJAWA ! A żem się zląkł! Serce zabiło mocniej, ciałem wstrząsnął dreszcz - ja pierdziu, zamontowali lustro i ten drugi to ja! (wczoraj jeszcze lustra nie było a dziś nagle jest - teraz to już się nie dam zaskoczyć)
Odp: Zabrali mi autobus!!!
A co to, blog modowy? Suwak flamastrem maźnij i po kłopocie, do pierwszego prania :-D. Do windy już wszedłeś ale na choćby maluczką górkę, ani ciut ciut. Do rzeczy bo mi tu bredzisz waćpan.:twisted:
Odp: Zabrali mi autobus!!!
Cytat:
Zamieszczone przez
bieszczadzka kuna
A co to, blog modowy?...
O rety, znów pomyliłem fora :mrgreen:
Cytat:
Zamieszczone przez
bieszczadzka kuna
Do windy już wszedłeś ale na choćby maluczką górkę, ani ciut ciut. Do rzeczy bo mi tu bredzisz waćpan.:twisted:
Toż przecie srogi mróz krępuje ruchy, odzież zamienia w twardy pancerz to i idzie się ciężko i powoli :twisted:
Cytat:
Zamieszczone przez
bieszczadzka kuna
Do rzeczy bo mi tu bredzisz waćpan.:twisted:
Ja tu prawdę i tylko prawdę, i nic nie koloruję choć niektórzy sugerują żeby coś maziać i przeinaczać, ale ja nie dam się! Suwak jak był biały tak biały pozostanie!!!
7 załącznik(ów)
Odp: Zabrali mi autobus!!!
No dobra, wrócę teraz do mojej wyprawy i wspinaczki na Górę Parkową zwaną też Stróżna, Stróżnia, Straszyna Góra, Struszyna, Aptekarka, Góra Mickiewicza, Władycza Góra. W jaki sposób w tak atrakcyjnym miejscu ostała się ta enklawa zieleni i skąd te nazwy, można sobie łatwo odnaleźć w necie więc nie będę przewodnikowo zanudzał . Z ciekawostek powiem tylko, że park zaprojektował Władysław Beksiński, dziadek Zdzisława Beksińskiego i syn Mateusza Beksińskiego, współzałożyciela fabryki kotłów, która przekształciła się w fabrykę wagonów a ta z kolei we wspomnianą przez Browara fabrykę Autosan.
Wkrótce dotarłem w partie szczytowe:
Załącznik 42811
I zdobyłem punkt najwyższy gdzie wyjaśniło się dlaczego Góra Mickiewicza:
Załącznik 42812
Kawałeczek dalej jest taras widokowy, z którego można podziwiać niebywałej urody słup:
Załącznik 42813
I równie uroczą bryłę kościoła:
Załącznik 42814
W dół poszedłem innymi alejkami i dzięki temu natknąłem się na budynek wodociągu miejskiego:
Załącznik 42815 Załącznik 42816
Następnie obrałem za cel Rynek i podreptałem ulicą, którą w 1930 roku przechodził „Marsz Głodnych”:
Załącznik 42817
Odp: Zabrali mi autobus!!!
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Zabrali, z rozkładu skreślili, wycofali i już od dwóch miesięcy nie jeździ! :shock: Znienacka, bez zapowiedzi, bez konsultacji społecznych ze mną, bez litości!
Panie trzeba zmienić destynację, teraz jeździ się do dużych miast. Do Krakowa i Warszawy kursów mnóstwo!
Tak swoją drogą, to kiedyś też miałem "swój" autobus, z Krosna do Moszczańca. Wsiadałem do niego w Rymanowie o 6.45 i zazwyczaj od Jaślisk jechałem już sam do końca. Przestałem nim jeździć i zabrali, tak w ogóle zabrał się, zwinął cały krośnieński PKS.
8 załącznik(ów)
Odp: Zabrali mi autobus!!!
Minąłem Rynek:
Załącznik 42824 Załącznik 42828
i poszedłem na Zamek:
Załącznik 42825
Tam przedarłem się wzdłuż jego ścian (jakieś taśmy broniące dostępu porozwieszali, ale dałem radę się schylić i przejść pod nimi:)) na następną platformę widokową, z której mogłem podziwiać zator lodowy na Sanie
Załącznik 42826
i ten kościół co wcześniej:
Załącznik 42827
Tyle lat już jeżdżę przez Sanok a nie zdawałem sobie sprawy, że taki socrealistyczny koszmarek tam stoi.
Z zamku już dość szybko ruszyłem ku stacji. Po drodze minąłem Zdzisława Beksińskiego
Załącznik 42829
Franciszkanina
Załącznik 42830
i dzielnego wojaka Szwejka
Załącznik 42831
4 załącznik(ów)
Odp: Zabrali mi autobus!!!
Kilkanaście minut później pędziłem już Żaczkiem, najpierw wzdłuż zamarzniętego Sanu
Załącznik 42833
a później wzdłuż odmarzniętej Osławy
Załącznik 42834
cały czas podziwiając okolicę
Załącznik 42832 Załącznik 42835