Odp: Konie z Morskiego Oka.
Nie powinno być ani koni ani meleksów. Chcesz coś zobaczyć to idź na nogach.
Odp: Konie z Morskiego Oka.
Uważam ,że konie powinny zostać .
Ekologia , ekolodzy to mocno "nadymany" temat . Wprowadzając "ekologiczne" melexy , które używają baterie wymagające utylizacji co tez kosztuje.
Znając polskie realia utylizacją zajmie się "firma" ,która weźmie za kasę a akumulatory zakopie w lesie na terenie TPN .
Takie w skrócie jest moje zdanie na temat "ekologów" lobbystów
Odp: Konie z Morskiego Oka.
Cytat:
Zamieszczone przez
tolek banan
Uważam ,że konie powinny zostać .
Ekologia , ekolodzy to mocno "nadymany" temat . Wprowadzając "ekologiczne" melexy , które używają baterie wymagające utylizacji co tez kosztuje.
Znając polskie realia utylizacją zajmie się "firma" ,która weźmie za kasę a akumulatory zakopie w lesie na terenie TPN .
Takie w skrócie jest moje zdanie na temat "ekologów" lobbystów
Niestety muszę się z Tobą zgodzić w sprawie melexów.Konie powinny odejść z tej drogi.Podobno na wóz obecnie nie powinno wsiadać więcej niż 18 osób.Sam widziałem w lipcu schodząc do parkingu bardzo przeładowane wozy - ale wieczorem kiedy już chyba brak kontrolujących z TPN
Odp: Konie z Morskiego Oka.
trudny temat. Raz że owe melexy sobie po prostu nie poradzą w okresie jesiennym (mało efektywny silnik elektr.) Dwa- o ile zrezygnuje się z koni, one pojadą do włoskich rzeżni....Kiedyś nie było tego dylematu- szło się piechotą i było ok.
Odp: Konie z Morskiego Oka.
Cytat:
Zamieszczone przez
tomas pablo
trudny temat. Raz że owe melexy sobie po prostu nie poradzą w okresie jesiennym (mało efektywny silnik elektr.) Dwa- o ile zrezygnuje się z koni, one pojadą do włoskich rzeżni....Kiedyś nie było tego dylematu- szło się piechotą i było ok.
A za kilka lat będziemy wydawać pieniądze na "odrodzenie" hodowli koni. Nie czarujmy się , utrzymanie konia kosztuje i koń pracuje na siebie i właściciela. Psie zaprzęgi też trzeba zlikwidować?
Tzw "ekolodzy" często wypowiadają się w temacie , którego nie znają i trafiaja do ludzi , którzy też nie orientują się w temacie.
Odp: Konie z Morskiego Oka.
Teraz to i kawaleria niepotrzebna i konie do pracy w lesie przy której koniom rwały się ścięgna. Trzeba tylko wykluczyć z fachu takich co nie kochają koni, biją je z głupoty i traktują jako maszynkę do zarabiania pieniędzy, może jakieś psychotesty... choć góral cwany jest. Jednak skoro są tacy co mają kaprys jechać bryczką lub wozem to czemu nie. Ja tam to zrezygnowałem z Morskiego Oka bo mnie nie stać na taki kaprys a z wózkiem inwalidzkim w trzy osoby na piechotę troche daleko.
Za radą samego górala wolałem dołożyć 70km drogi od Zakopanego i pojechać za miedzę do Strybskiego Plesa. Wszędzie darmo parking na kartę inwalidzką, u nas zawsze brak miejsc, i Tatry z drugiej strony no i trochę inny świat.
Odp: Konie z Morskiego Oka.
Na szczęście nie jestem ekologiem:-D,ale trzeba wierzyć w ludzi i wybrać firmę,która zutylizuje stare akumulatory zgodnie z prawem,a im więcej takich zleceń tym więcej miejsc pracy w takiej firmie.
Myślę,że Melexy dadzą radę nawet jesienią,a są potrzebna dla osób które chcą zobaczyć Morskie Oko,a z różnych przyczyn dojść tam nie mogą.
Konie do włoskich rzeźni jeździły i dalej będą jeździć,tylko te z Morskiego Oka,zamiast po nastu latach jeżdżą już po kilku,a to jest różnica.
Pracę koni w lesie można zastąpić małymi ciągniczkami na gąsienicach,tydzień temu widziałem taki w Tatrach,było naprawdę błotniście i ślisko a on dawał radę.Jest to jednak temat na inną rozmowę.
Zakaz używania koni na drodze do Morskiego Oka nie spowoduje jego zniknięcia w ogóle i odrodzenie hodowli nie będzie potrzebne.
Małymi kroczkami można wiele zrobić.
Odp: Konie z Morskiego Oka.
Moim zdaniem , kompromisem było by ograniczenie (czyt zmniejszenie) ładowności takie wozu i jak to mówią : "baba z wozu koniom lżej" :-D i zamiast jednej to zdjąć np cztery "baby".
Odp: Konie z Morskiego Oka.
Cytat:
Zamieszczone przez
Czarek pl
Myślę,że Melexy dadzą radę nawet jesienią,a są potrzebna dla osób które chcą zobaczyć Morskie Oko,a z różnych przyczyn dojść tam nie mogą.
Czyli na Rysy lub Mount Everest trzeba wybudować ruchome schody "dla osób które chcą zobaczyć górę, a z różnych przyczyn dojść tam nie mogą."