Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Termin: 15 – 18 sierpnia 2018 r.
Skład ekipy: 5 osób, bywalców tego forum
Dojazd samochodem osobowym: Krościenko, Chyrów, Mochnate, Wołowiec, Miżgiria, Kołoczawa. Na przejściu granicznym w Krościenku ok. 2,5 godz. Powrót po śladach w odwrotnym kierunku. Na przejściu 17 minut łącznie z odprawą ukraińska i polską. Track powrotu: https://www.gpsies.com/mapOnly.do?fi...reenLeave=true
Trasa:
- Dzień 1: Synewir, Piszkonia, Wielka Grofa, Negrowiec, przełęcz pod Jasnowcem (nocleg)
- Dzień 2: przełęcz pod Jasnowcem, przełęcz Prislop, Zanoga, Deniaska, polana Płaj (nocleg)
- Dzień 3: polana Płaj, dojście do grzbietu Srimby pod Steniakiem, grzbietem na Strimbę, zejście niebieskim szlakiem do Kołoczawy. https://www.gpsies.com/mapOnly.do?fi...reenLeave=true
- Dzień 4: tzw. dzień etnograficzno-krajoznawczy z zajęciami w podgrupach.
Pierwsza zdobyta góra to zachodni szczyt Połoniny Piszkonia, który nosi nazwę taką, jak całe pasmo, czyli Piszkonia. Przed nami grzbiet do przewędrowania na dzisiaj: Mała Grofa, Jasnowiec, Wielka Grofa Negrowiec. Co było wcześniej i później, zobaczymy, gdy się obudzi reszta załogi;-)
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...2_IMG_2167.JPG
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Tak zwana reszta nie śpi, zastanawia się jedynie dlaczego jest tu a nie tam :wink: Ale powolutku porzucimy te jałowe rozważania i weźmiemy się za relację.
Na początek inspiracja: całej wyprawie winien jest Bazyl i jego opowieść sprzed dwóch lat. Co ciekawe nam też szykowały się na granicy przygody, bo trwała akcja protestacyjna celników, na powrocie mieliśmy zobaczyć z bliska strajk włoski celników właśnie. I zobaczyliśmy, ale na razie zdobyliśmy szczyt Piszkonia.
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Tak zwana reszta nie śpi, zastanawia się jedynie dlaczego jest tu a nie tam :wink: Ale powolutku porzucimy te jałowe rozważania i weźmiemy się za relację.
Na początek inspiracja: całej wyprawie winien jest Bazyl i jego
opowieść sprzed dwóch lat. Co ciekawe nam też szykowały się na granicy przygody, bo trwała akcja protestacyjna celników, na powrocie mieliśmy zobaczyć z bliska strajk włoski celników właśnie. I zobaczyliśmy, ale na razie zdobyliśmy szczyt Piszkonia.
Mam nadzieję, że się nie zawiedliście i też Wam się Piszkonia i Strimba spodobały. Widzę, że od przełęczy pod Jasnowcem nasze drogi się rozeszły a Strimbę podeszliście też z innej strony więc czekam szczególnie na opis tego odcinka.
Co do celników na przejściach samochodowych to ja odnoszę wrażenie, że tam trwa nieprzerwanie strajk włoski - jak nie po jednej stronie to akurat po drugiej :)
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Widzę, że od przełęczy pod Jasnowcem nasze drogi się rozeszły ....
Tutaj nieco inny szkic trasy na tle mapki Adama Rugały. Naszym zamiarem było nie schodzenie w doliny.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...-Piszkonia.jpg
2 załącznik(ów)
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Eh ta młodzież...
Ciągle tylko: szybciej, dalej, wyżej, nie nadążam za nimi.
Z oczywistych względów przed wyjściem w góry należy odwiedzić magazin.
Tradycji stało się zadość, plecaki uczyniły, co należy.
Co kupowały, jeden wstydliwie osłania paskiem.
Załącznik 44976
Poszły też na sąsiedni bazarek po pączko - drożdżówki, bo bez śniadania w góry się nie idzie.
Następnie pojechały ku czerwonemu szlakowi świeżo poznanym busem.
A zanim doszły tam, gdzie już Wojtek smyknął, człapały niezbyt stromym i wygodnym traktem.
Załącznik 44977
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Różnych szkiców i wariantów Wojtek opracował kilka, ten ostatni był prawie doskonały. Miał tylko jedną wadę: prowadził przez dzikie ostępy "najdzikszych gór Europy". Tylko na niektórych fragmentach tego wariantu i jedynie na niektórych mapach były zaznaczone jakieś nikłe ścieżki...
A ja Gorgany poważam nawet tam, gdzie ścieżki są :mrgreen:
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Oj, trudny start ma nasza relacja. Hej, wędrowcy, do roboty! Skoro nawołuję, to sam dam przykład.
Przyjechaliśmy do Kołoczawy.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...4_IMG_2118.JPG
Samochód został w ogrodzie u miejscowych gospodarzy. Oprócz przechowania samochodu, zostaliśmy poczęstowani kawą i herbatą. Nawiązała się też dłuższa rozmowa, której klimaty znacznie odbiegały od wypowiedzi w wątku o konflikcie polsko-ukraińskim.
Po obejrzeniu tego zdjęcia uważny czytelnik może już zidentyfikować całą naszą ekipę.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...5_IMG_2122.JPG
Wracamy ze wspomnianego przez Janusza bazarku. Oprócz drożdżówek można tam było kupić prawie wszystko. Był nawet pomysł, żeby kupić trzy kury, które będa szły za nami w góry a my sobie je zjemy. Smaczne, zdrowe i nosić nie trzeba. Pojawiły się jednak wątpliwości, czy kury na pewno zechcą iść za nami.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...3_IMG_2125.JPG
Czerwony szlak z Synewiru prowadzi łagodnie wznoszącą się drogą, którą "borówkarze" w sezonie przyjeżdżają do pracy.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...9_IMG_2144.JPG
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Pierwsze widoki pojawiły się po około 3 godzinach mozolnego podejścia.
http://podkarpacia.pl/forum/2018/piszkonia_01.jpg
Widoczność niestety nie była najlepsza, na szczęście zapowiadany na cały dzień deszcz nie przychodził. I choć straszył mocno (nad centralnymi Gorganami przez cały dzień wisiały ciemne chmury, słychać też było towarzyszące im pomruki burzy) to do wieczora mieliśmy sucho :smile:
http://podkarpacia.pl/forum/2018/piszkonia_02.jpg
Po połoninie wędrowaliśmy wąską ścieżką, droga dla gruzawików skończyła się mniej więcej wraz z lasem.
http://podkarpacia.pl/forum/2018/piszkonia_03.jpg
Tworzyliśmy mocno rozciągniętą tyralierę :wink: bo miejsca było sporo - jedynym turystą spotkanym przez całą trzydniową wędrówkę był samotny plecakowiec schodzący w kierunku Synewiru, napotkany jeszcze podczas podejścia lasem. Połonina była przez te dni wyłącznie dla nas, a precyzyjniej dla nas i dla zbieraczy borówek :mrgreen:
http://podkarpacia.pl/forum/2018/piszkonia_04.jpg
Widoki były wspaniałe.
http://podkarpacia.pl/forum/2018/piszkonia_05.jpg
Po kliknięciu większa wersja
http://podkarpacia.pl/forum/2018/piszkonia_06.jpg
Po kliknięciu większa wersja
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Zbieracze borówek przy pracy. Zbierali panowie ...
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...4_IMG_2157.JPG
... i panie.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...6_IMG_2168.JPG
Wspomnianą przez bartolomeo tyralierą nie szliśmy cały czas, były też odpoczynki.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...1_IMG_2181.JPG
I tak doczłapaliśmy grzbietem kulminacyjnego punkt Piszkonii, szczytu Negrowiec 1709 m.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...9_IMG_2186.JPG
Odtąd zaczęliśmy sie rozglądać za miejscem na nocleg. Rozglądamy się i rozgladamy, ale nic nie widać. W szczególności nie widac wody. Wprawdzie mamy jej ze sobą tyle, że do jutra wystarczy, ale zawsze bezpieczniej jest mieć wodopój w pobliżu.
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Ta ścieżka to w sam raz na rower, spotkaliście takich ?
...a definicję tyraliery to będę musiał przemyśleć od nowa, bo wydawało mi się że oznacza to szereg, gdy jeden idzie obok drugiego (a nie jeden za drugim)