6 załącznik(ów)
Mnie korci taki zakazany rejs!
Poniższy krótki tekst piszę by może natchnąć kogoś na krótki wypad tam gdzie nie sięga codzienny umysł weekendowy :)
Urlop na wykończeniu po wakacyjnych wojażach, w tej sytuacji gdy Ryanair otworzył nowy kierunek z Poznania i to za niskie bejmy zacząłem od razu kombinować. No i tak patrzę: Loty o 6:30 z Poznania do Odessy za 50pln... No ale.. to wchej daleko, a aeroplan wraca za 30min z powrotem.. I co, dolecę do Odessy i zostanę.. a mam tylko weekend.. No dobra, co z tego dalej wynikło i ile czasu spędziliśmy w mieście bohaterze Sowdepii za chwilę :)
Sobota rano, pobudka, kawka i jedziemy na Ławicę, moja pierwsza przygoda z Ryanairem. Oczywiście po taniości. Czyli: brak priorytetowej posadki (skutkuje że tłoczymy się z 90% pasażerów na tej samej powierzchni po check in jak pozostałe 10% którzy zabulili). Już wiem że Ryanair stosuje chwyty jak dla mnie poniżej pasa żeby zachęcić do dopłacenia do tej najtańszej wersji biletu. Najtańszy bilet to także brak możliwości siedzenia obok siebie, przydzielono nam losowe miejsca w samolocie podczas odprawy internetowej i dopiero potem udało się usiąść obok siebie ale to nie musi być regułą. Tak więc - jak ktoś musi siedzieć obok siebie to niech nastawi się na zabulenie dodatkowych kilkudziesięciu złotych.
Oczywiście zastanawiałem się czy wszystko będzie o z lotem, w końcu klasyk ostrzegał :) :)
https://www.youtube.com/watch?v=Cl6JpgEgnIM&t=84s
Startujemy po ciemku, punktualnie...
Załącznik 47001Załącznik 46999Załącznik 47004Załącznik 47000
Lądujemy ok 9:15 w Odessie. Lotnisko jest o ok 7km od centrum. Komunikacja jest bardzo dobre - na placu przed terminalem znajduje się końcowy trolejbusa nr 14 który kursuje na trasie dworzec kolejowy - lotnisko. Odjazdy co ok 20min. Klasa. Oczywiście wcześniej dopadają nas taksiarze no i podejmuję z nimi rozmowę za ile nas zawiozą. Zależy mi na czasie dlatego dopuszczam nawet zapłacenie (ustaliłem sobie w głowie limit do 40pln). Taksiarze zaczynają od 700UAH a potem schodzą do 550UAH że jest to najniższa cena za którą mogą jechać :) Krótko mówiąc nie jesteśmy dla nich odpowiednią klientelą. Żegnamy się i wsiadamy to trolejbusa.
Dwa razy dopytuje kierowcy żeby być pewnym, ale tak - tu się płaci PRZY WYSIADANIU :) Dla mnie lekki szok, no ale ok. Po ok 20-25min jesteśmy już bardzo blisko dworca kolejowego, wysiadamy płacąc 5UAH od osoby :)
Idziemy na śniadanie do kulturalnej knajpy "Kompot" na rogu ulic Riszeliewskiej oraz Panteleimonowskiej. Jedzenie bardzo dobre, kawka też ale ceny wysokie. Za dwie osoby płacimy ok 370UAH.
Załącznik 47002Załącznik 47003
4 załącznik(ów)
Odp: Mnie korci taki zakazany rejs!
Po śniadaniu ruszamy na największa dla nas atrakcję czyli targ Privoz który jest tuż obok. Spędzamy tam z 1,5h koncentrując się na halach z mięsem, rybami, owocami. Dla Karoli to ciężki szok gdyż na Ukrainie była dawno temu i widok kilkudziesięciu stołów z mięsem tak po prostu na blatach, krojenie na bieżąco, brak lodówek - robi wrażenie. Na hali rybnej z kolei duża część ryb jest zywa otwierajaca pyszczek, sprzedawczynie łaskawie spryskują ryby. Całe góry krewetek, małż i innych owoców morza.. Targ przez wielkie T :) Jest mnóstwo punktów z kawa, herbata oraz świeżo wyciskanym sokiem z granata, opijamy się nim :)
Załącznik 47005Załącznik 47006Załącznik 47007Załącznik 47008
Odp: Mnie korci taki zakazany rejs!
Cytat:
Zamieszczone przez
Petefijalkowski
Spróbowałbym! :smile:
1 załącznik(ów)
Odp: Mnie korci taki zakazany rejs!
Bartolomeo, a i my spróbowaliśmy :) Za ok 150g opakowanie zapłaciłem 35UAH ale w sumie nie dojedliśmy - bo po śniadaniu itp. i jakoś z kawkowaniem nie podeszło :)
No dobra, było fajnie, chwilowo będzie mniej fajnie...
Załącznik 47009
Idziemy w kierunku wybrzeża przez "Kulikove Pole" (Oleksandrivski Prospekt) - stara aleja reprezentacyjna z wielkim gmachem związków zawodowych. Gdy podchodzimy widać dużo kwiatów i zniczy, kartki z napisami wspominającymi majdan, zdjęcia. No i myślę sobie - miejsce jak wiele na Ukrainie. Zatrzymuję się tylko na chwilę, oglądam, idziemy dalej. Dopiero po wyjeździe coś mi nie pasuje, zaczynam szukać informacji i wbija mnie w fotel. Dosłownie.
Informacja o traficznej śmierci prawie 50 osób jednego dnia 2 maja 2014 w Odessie ominęła mnie do tego czasu. Wkleję suche linki, ostrzegam że to naprawdę dla osób o mocnych nerwach oraz - temat do dziś nie wyjaśniony kto dokładnie i jak zabijał itp..
Wojna i rozpierducha :(
https://www.youtube.com/watch?v=Y0aB50d0XDc
https://www.youtube.com/watch?v=YvnLsshOJ18&t=61s
Tu źródło noworossia, z sugerowanym komentarzem, ale zdjęcia prawdziwe.
http://nrt24.ru/de/117039-2
Tragedia.
Odp: Mnie korci taki zakazany rejs!
Lato tego roku.
Hotel Parowoz z bookingu.
Pani recepcjonista pokazała mi pokój.
Nasza wymiana zdań:
- dziwny taki, mały, bez okna, klaustrofobiczny, ale dla mnie ok
- jak się pan będzie bał, to proszę krzyczeć - przybiegnę ratować.
Ja nie krzyczałem, ale bardzo prawdopodobne, że ktoś, kto mieszkał w pokoju, który opuściłem, wołał o pomoc.
Po moim wyjeździe z Odessy pokój, jak i cały hotel spłonął - 9 osób spłonęło żywcem.
Ostatnio w pożarze szkoły zginęło kilkanaście osób.
Wiem jedno - jak będę w Odessie, to na pewno będę unikał miejsc, gdzie nie ma pewnej drogi ewakuacji.
3 załącznik(ów)
Odp: Mnie korci taki zakazany rejs!
Wedrujemy w kierunku wybrzeża, gdzie mam nadzieję że będzie działać "Kanatna Doroha" czyli kolejka z wysokiego klifu na sama plażę. Na szczęście działa - możemy skorzystać z tej atrakcji :) Cena to 50UAH za osobę - jedzie się wagonikami starymi, dwuosobowymi, każdy jest pomalowany na inny oryginalny sposób. Klasa!
Z dworca kolejowego to tylko 1,5km, załączam mapkę.
Załącznik 47021
Załącznik 47019Załącznik 47020
Tutaj od 10:20 widać dokładnie tę atrakcję. Jeżeli będziecie w Odessie to polecam!
https://www.youtube.com/watch?v=i_1MzDQ5Qkc&t=709s
2 załącznik(ów)
Odp: Mnie korci taki zakazany rejs!
Wybrzeże jest no, takie sobie :) Tzn super że są na całym odcinku klify, ale sama plaża jak to w dużych miastach - średnia. Do tego jest koniec listopada, naniesione różne nieczystości z morza i dużo betonu - to już architektura ukraińska. Natomiast promenada ma ogromny potencjał jakby to porządnie zrobić. Jest sporo kawiarenek i małych restauracji. Najkulturalniej jest blisko Delfinarium Nemo - już blisko stadionu Czarnomorca. Sporo odcinków plaży widać że w sezonie jest płatnych "na wyłączność".
Załącznik 47022Załącznik 47023
Odp: Mnie korci taki zakazany rejs!
ładna dziewczyna w kompocie na zdjęciu zasłania miejsce, gdzie miałem wchod do mojego lokum, gdy pierwszy raz byłem w Odessie (Riszeliewewska 65).
A i w kompocie raz (chyba to był pierwszy raz) się stołowałem, ale później, na przeciwko zaprzyjaźniłem się z bardzo fajnym miejscem na śniadania; omlet, kawa i kieliszek wybornego samogonu.
Ale ale, odświeżyłeś mi wspomnienia Piotrze, może i ja swój odeski wątek założę i nie będę tu bałaganił ;)
4 załącznik(ów)
Odp: Mnie korci taki zakazany rejs!
No, takiego miejsca jak Ty mówisz właśnie mi zabrakło ale mieliśmy cholernie mało czasu więc uderzyliśmy w standard pod ręka.. Dawaj swoja opowieść, czekam!
Z delfinarium idziemy fajnym parkiem w którym sporo się dzieje (kawka, skejci, malowanie obrazów) w kierunku portu i schodów potiomkinowskich. Podjeżdżamy przystanek marszrutka w rejonie portu bo już z czasem krucho. Pod schodami patrzę - port morski Odessa. Aaaa szkoda że nie miałem wolnej pół godziny żeby wejść i obejrzeć wszystkie połaczenia… Już po powrocie natchnęło mnie na tygodniowa akcje "na fazę" czyli np Ryanairem do Odessy, z Czarnomorska do Batumi promem i powrót z Kutaisi Wizzairem do Poznania :) :) Zobaczymy, zobaczymy...
Załącznik 47061Załącznik 47062Załącznik 47063
Bardzo chciałem zobaczyć pomnik "Imperatyczji" Kataryny II. Dlaczego? Otóż przez 4 lata liceum przechodziłem dzień w dzień po dwa razy obok budynku gdzie... przyszła caryca się urodziła :)
Załącznik 47064
Odp: Mnie korci taki zakazany rejs!
Z zaciekawieniem czytam ten wątek, bo Odessa gdzieś mi tam się kreci w zamierzeniach