Historia z Przełęczy Diatłowa
jak nie przepadam za wstrzasajacymi i wzruszajacymi opowiesciami z gor , gdzie ludzie sie zabijaja lub cos im odrywa, odmarza czy spotyka ich inny zly los-- to ta historia zrobila na mnie wrazenie
http://wolnemedia.net/?p=20458
ogolnie nie lubie ryzyka i poczucie bezpieczenstwa jest jedna z najwazniejszych skladowych na wyjezdzie, ale jakbym juz musiala wyruszyc na jakas niebezpieczna wyprawe to chetnie wlasnie tam...
Odp: historia z przeleczy diatłowa
Bubo, a co Cię tam ciągnie ?
Odp: historia z przeleczy diatłowa
Cytat:
Zamieszczone przez
wtak
Bubo, a co Cię tam ciągnie ?
zawsze ciagna mnie miejsca majace w sobie cos niezwyklego :mrgreen:
acz w niektore z nich nie wybieram sie z racji zbyt malych ilosci odwagi...
Odp: historia z przeleczy diatłowa
Historia jak z Archiwum X! jednak według mnie ma w niej nic nadnaturalnego, raczej wyglada to na makabryczną działalność człowieka. Nie chciałabym poczuć jej na własnej skórze!
Odp: historia z przeleczy diatłowa
to uralski Yeti... ktoś mu się włamał do konta na facebooku i sie delikutaśnie wk..wił znaczy się zdenerwował...
człowiek to to.. albo ziemia to to... może jakiś punkt kondensacji czegoś z czymś i dzieje się takie coś... po prostu
Odp: historia z przeleczy diatłowa
Odp: historia z przeleczy diatłowa
jasssne ! ..a co tam -raz się żyje ( podobno ) :wink:
Odp: historia z przeleczy diatłowa
no ja to bym tak w ogóle sobie w Ural pojechał, tylko czemu tam tak daleko(trzeba mieć min. 2 tygodnie....) Z tego tydzień prawie w podróży...
Odp: historia z przeleczy diatłowa
Cytat:
Zamieszczone przez
Petefijalkowski
no ja to bym tak w ogóle sobie w Ural pojechał, tylko czemu tam tak daleko(trzeba mieć min. 2 tygodnie....) Z tego tydzień prawie w podróży...
witaj w klubie :)
mnie to raczej nie odleglosc przeraza ale rozne perypetie zwiazane z zalatwianiem wizy..:( gdzies do warszawy trzeba jezdzic, urlop marnowac z tego powodu.. a potem ci jeszcze odmowia tak jak kumplowi ktory juz mial urlop zaklepany, bilety kupione a tu dup, wizy nie dostal :(
a tydzien w podrozy? sama ta podroz to chyba wielka radocha!!
to co, jeszcze 5 chetnych potrzeba nam? ;)
Odp: historia z przeleczy diatłowa
Ja nie jadę;-)))
nie ma mowy!
Ale chętnie obejrzę fotki jeśli...wrócicie :mrgreen: