Hej! Wszyscy kochamy góry, ale jak w temacie - jak u Was jest z morzem? Jesteście zdecydowanie na nie, czy może jednak tak? Ja osobiście bardzo lubię dla odstresowania, ale poza sezonem, wtedy jest spokój i nie ma tylu ludzi. Dajcie znać!
Wersja do druku
Hej! Wszyscy kochamy góry, ale jak w temacie - jak u Was jest z morzem? Jesteście zdecydowanie na nie, czy może jednak tak? Ja osobiście bardzo lubię dla odstresowania, ale poza sezonem, wtedy jest spokój i nie ma tylu ludzi. Dajcie znać!
Morze jest spoko, tylko te mewy... tak tupią okropnie
mewy? jakie mewy?
aha, są rzeczywiście, ale jakby ich nie było (był czas przywyknąć- cytując Pawlaka)
a tak serio to morze jest ekstra właśnie w takie dni jak dzisiaj, gdy fale przelewają się nad główkami mola a wiatr zagłusza totalnie wszystko
Może to dobry pomysł aby w ramach rewanżu najechać wybrzeże ?
Tylko dwie rzeczy mam niepewne :
1. czy na plaży leżą jeszcze takie połamane kry o grubości 1 metra , jakie zapamiętałem z marca roku ....
2. czy są posezonowe obniżki na kwatery ? (bo np. w Bieszczadach to się nie spotyka)
Na krach pływałem jeszcze w liceum, później raz zamarzło do Helu i kawałek dalej... Takich grubości 20 cm nie widziałem od lat. Takie metrowe.. były, ale też takie metrowe kry widziałem na Sanie, wyszły na drogę w Studennem i zablokowały przejazd.
Kwater nie wynajmuję, więc nie wiem.
Najechanie ma sens o tyle o ile ma sens Tarnica tą porą. Jak jest sztorm, jest pięknie, ale łeb urywa. Jak jest słońce, jest luda tylko trochę mniej niż w sezonie
Mieszkając w miejscowości wysuniętej najdalej na południe Polski w listopadzie najechałem tą wysuniętą najdalej na północ. Cisza, spokój, brak wiatru, brak fal i kry. Prawie cała plaża nasza, bywało, że w zasięgu wzroku nie było innych ludzi. Czynne tylko duże hotele i większe restauracje. Innymi porami roku najeżdżam Bałtyk, a czasem nawet Atlantyk na pokładzie jakiejś jednostki pływającej. Z tego co widzę, niezależnie od pogody żeglarze zimą atakują góry.
Zimą nad morzem kry od kilku ładnych lat nikt nie widział, o śnieg też trudno. Zimą, gdy pojawi się ładna pogoda mnóstwo ludzi na deptakach, pełne bary i kawiarenki. Latem pełne plaże i parkingi, A 1 Zakorkowana. Poniżej kila zdjęć z czasów gdy jeszcze zima bywała. Zdjęcia przedstawiają molo w Gdańsku - Brzeźnie.
Załącznik 47121Załącznik 47122Załącznik 47123Załącznik 47124Załącznik 47125
Wracając do tematu. Dopóki zdrowie pozwoli, będę chodził po Bieszczadach. I wszystkich gorąco zachęcam. Jak dla mnie, w porównaniu z Bieszczadami czas spędzony leżąc nad morzem wydaje się stracony. Na plażę i piasek też przyjdzie czas, później.
1. Ostatnia kra, jaką widziałem na Zatoce Gdańskiej w Gdyni była dwa lata temu i to w marcu: https://www.sports-tracker.com/worko...75725c30211816 W tej chwili o tej porze roku jest bez szału, mokro, szaro i ponuro. Chociaż ostatnio trochę słońca nawet było i tak jakby wiosna się zbliżała ...
2) Co do kwater to mogę podpytać i dać znać, jak jesteś zainteresowany, bo mieszkam w Gdyni, pytanie kiedy i na ile osób. Jeśli chodzi o Bieszczady, to wręcz miałem wrażenie, że jest drożej niż latem, bo sezon niby martwy, ale to ogrzać trzeba itd. - przynajmniej ja się z tym spotkałem, nie wiem czy tak zawsze i wszędzie.
Czyli z tego co mówicie (piszecie) nieprędko zrobię sobie kolejną fotkę na krze bałtyckiej
Załącznik 47167