Od paru godzin jestem posiadaczem książki "Bieszczady w PRL-u" (prezent na imieniny). Biorę się do czytania;)
Wersja do druku
Od paru godzin jestem posiadaczem książki "Bieszczady w PRL-u" (prezent na imieniny). Biorę się do czytania;)
Też część pierwszą mam już za sobą....i jestem pod wrażeniem,najbardziej ciekawa wydawała mi się relacja dotycząca życia i działalności dawnego PRL-owskiego władcy Arłamowa sławnego płk Doskoczyńskiego....
Dorastałem w PRL-u (nie miałem wyboru) i trochę znam tamte czasy, ale o Bieszczadach z ówczesnych lat, poczytam z chęcią :)
Książka interesująca, też dorastałam w PRL-u, czytając czuć klimat tamtych czasów :)
Ciekawa i osobliwa też jest "Huculszczyzna - opowieść kabalistyczna" Michała Kruszony - klimat tamtejszego rejonu z zapomnianych czasów :)
Posiadam obydwie książki, część 1 oraz 2 - niecierpliwie czekam na cześć 3 oraz kolejne! Muszę pochwalić autora za styl oraz dobór tematyki - takie książki pochłania się niemal na raz! :)
12 października 2013 w Zajeździe pod Caryńską o godzinie 17:00 odbędzie się spotkanie z Panem Krzysztofem Potaczałą, autorem książek "Bieszczady w PRL-u" oraz "KSU - rejstracja buntu".
Będzie można posłuchać opowieści, porozmawiać z autorem oraz zaopatrzyć się w książki i autografy.
Spotkanie odbędzie się w ramach X CZART Grania. Zapraszam :)
Kupiłem obie części jakiś czas temu, przeczytałem, jak lubisz Bieszczady - WARTO
tylko dodam, że w peerelu w Bieszczadach mieszkało więcej ludzi i dobrze zarabiali - wszyscy, mieli tzw. dodatek od pracy na tych terenach, w ramach wspomnień o UPA, ale o tym można sobie poczytać gdzie indziej. Poza tym było więcej turystów pieszych, namiotowych i było świetnie. Nie żebym wychwalał PRL, wręcz przeciwnie, zawsze walczyłem o jego upadek - udało się:), ale Bieszczady były..lepsze, inni ludzie - tych "innych" było po prostu więcej niż teraz.
Kto nie czytał części pierwszej (o której było powyżej), niech przeczyta czemprędzej ;)
A kto czytał, niech kupuje część drugą. Warto.
Załącznik 33491 Załącznik 33493 Załącznik 33492