Odp: Wielki Bieszczadzki Sturmfahrt 2: Rückkehr in Bieszczaden
Zajrzałem z ciekawości i... chyba muszę namieszać w dyskusji ;)
9.9.1939 pod Rymanowem zginął major Joachim von Ahlfen, ur. 1.7.1905 w Poczdamie, dowódca 3. kompanii Gebirgs-Pionier-Bataillon 54.
Niestety nie są mi znane okoliczności jego śmierci, ani ewentualne pokrewieństwo z gen. Hansem von Ahlfenem.
Odp: Wielki Bieszczadzki Sturmfahrt 2: Rückkehr in Bieszczaden
Namieszać jak namieszać ,wszystko się przyda nawet mało istotny fakt . Czy te dane sa w jakiejś publikacji? Ja myślę ze podjechał za blisko pozycji obronnych zlokalizowanych w okolicy dawnej cegielni.
Odp: Wielki Bieszczadzki Sturmfahrt 2: Rückkehr in Bieszczaden
Faktycznie wpisałem w wyszukiwarkę i wyskoczyło po hiszpańsku nawet z fotografia ale ja ani hiszpańskiego ani niemieckiego ,buuu
Odp: Wielki Bieszczadzki Sturmfahrt 2: Rückkehr in Bieszczaden
Obawiam się że nie jest to mało istotny fakt, ale bardzo prawdopodobne rozwiązanie twojej zagadki.
9 września zginęło tylko trzech niemieckich kapitanów - Heuer pod Łęczycą, Simons pod Kurpikami (Wizna) oraz von Jablonowski pod Prędocinkiem (bitwa pod Iłżą). Prosty wniosek, że jeśli twój gość zginął 9.9.39, to raczej kapitanem nie był. Zginęło też - wraz z oficerami rezerwy - 10 poruczników (najbliżej pod Buskiem), 25 podporuczników (najbliżej pod Rzeszowem i Kolbuszową), a z wyższych od kapitana 1 SS-Sturmbannführer (nie podano gdzie) i 6 majorów. Nie ma w ogóle innych poległych w miejscowościach: Rymanów, Klimkówka, Iwonicz itp. Wychodzi na to, że "kapitan" z Klimkówki to może być major z "Rymanowa".
Informacji prawdopodobnie nie ma w popularnej literaturze dotyczącej 1.GD; ewentualnie może w jakimś białym kruku coś wspomną. Moje informacje pochodzą z bazy danych VDK, która została opracowana na podstawie spisów poległych oraz informacji o pochówkach. Dla 1939 roku jest prawie kompletna - rzędu 99% - a jedyny minus jest taki, że ok. 5% poległych nie ma przypisanego miejsca śmierci (m.in. dwóch poruczników). Czyli skuteczność metody można ocenić na 94%. W każdym razie, trzebaby jakiegoś pecha, żeby to był inny gość.
Mam z kolei pytanie do ciebie, skoro zajmujesz się rejonem Rymanowa: kolega przyniósł mi kiedyś kawałek blachy lotniczej, znaleziony w rejonie Polan Surowicznych, przypuszczalnie przyniesiony tam przez kogoś niedługo po katastrofie. Blacha jest niewątpliwie radziecka. Czy ktoś coś mówił o jakimś samolocie w tamtej okolicy?
Odp: Wielki Bieszczadzki Sturmfahrt 2: Rückkehr in Bieszczaden
O tym ze był to kapitan słyszałem od mieszkańców, do takich relacji trzeba podchodzic z rezewa. Na tej fotografi którą znalazłem teraz w necie widoczna jest naszywka na mundurze ,zgadza sie tez data ,nie ma tylko miejsca. O samolocie w okolicy Polan nie słyszałem ale tamtędy przechodziło natarcie wojsk radzieckich które potem przekroczyły granice w okolicy Kanasiówki dużo wczesniej jak przez dolinę smierci więc cokolwiek mozna tam znaleźć . Wtedy Polany były dużą wsią -teraz to pusta duża dolina, dobrze byłoby popytac kolegi o dokładniejsze miejsce. Myślę ze sprawą zainteresowalby sie też Pan Olejko.
Odp: Wielki Bieszczadzki Sturmfahrt 2: Rückkehr in Bieszczaden
Jednak wtedy był to kapitan,znalazłem inna informacje zgadza sie imie nazwisko data urodzenia . Nie rozumiem tylko tych skrótów
(Todesdatum &Ort 9.09 1939 Rymanow nordostwarts des Dukla- Passes Polen) i ( Einheit Pi-Btl.2) . Zapewne został awansowany pośmiertnie.
Odp: Wielki Bieszczadzki Sturmfahrt 2: Rückkehr in Bieszczaden
Pan Olejko to o ile mi wiadomo skręcił ostatnio w kierunku badań I wojny światowej i zobaczymy, co będzie dalej. Osobiście z pewnych względów - nazwijmy to: etycznych - nie chciałbym zahaczać o tą osobę. Wolę współpracę z lokalnymi pasjonatami, z którymi można rozwiązywać różne zagadki, niż z jakąś medialną i znaną postacią, która w swoich programach parę razy, delikatnie mówiąc, naciągała różne fakty.
Z tym kapitanem to ciekawa sprawa, niemniej wydaje mi się że w zestawieniu, w którym go znalazłeś jest błąd. Nawet chyba niezamierzony.
Mianowicie, według innego zestawienia, opartego na czymś w rodzaju rocznika oficerskiego, von Ahlfen był 1.10.1938 kapitanem, ale od 1.9.1939 majorem:
http://forum.panzer-archiv.de/viewto...0efa216de10485 (szukaj w drugim poście)
Ja z kolei miałem dane stąd:
http://www.volksbund.de/index.php?id...rlustsuche_pi2[gid]=6be8c1cbf81eb2ba961e7c1709672416
i raczej nie spotkałem się z sytuacją, żeby w wykazie był stopień nadany pośmiertnie.
Jeśli gość awansował w dniu wybuchu wojny, mógł jeszcze mieć płaszcz z nieaktualnymi dystynkcjami i może po tym uznano, że to kapitan?
To, czego nie rozumiesz:
Data i miejsce śmierci: 9.09.1939 Rymanów na północny wschód od Przełęczy Dukielskiej, Polska
Oddział: 2 batalion saperów (Pionier-Bataillon 2) - prawdopodobnie mogła była to być jego jednostka macierzysta, choć pierwszy wykaz informuje, że już w marcu 1939 był w 54 górskim batalionie saperów.
Odp: Wielki Bieszczadzki Sturmfahrt 2: Rückkehr in Bieszczaden
Z tym stopniem sprawa jest ciekawa. Jeżeli chodzi o ten samolot to niestety mieszkańcy Polan wyjechali i od nich sie nie dowiesz niczego. Starał bym się zlokalizować dokładniej miejsce ,na pewno musza być jeszcze inne fragmenty samolotu wtedy można by ustalic co to za typ maszyny. W Polanach zdarza się jeszcze znaleść różne ,,wykopki,, sa widziałem jakiś czas temu hełm i elem. wyposażenia.
Odp: Wielki Bieszczadzki Sturmfahrt 2: Rückkehr in Bieszczaden
Piters miałeś racje awansował. Też znalazlem coś podobnego. Trudno pomylic dystynkcje majora z kapitanem .Widocznie miał jeszcze stare.
Odp: Wielki Bieszczadzki Sturmfahrt 2: Rückkehr in Bieszczaden
Tydzień nie zaglądałem do tego wątku, a tu proszę - takie ciekawe rzeczy się dzieją :smile:
Przede wszystkim - poległy 9.IX 1939 pod Rymanowem major Joachim von Ahlfen. Ustalenie pokrewieństwa z późniejszym komendantem Festung Breslau, gen.mjr. Hansem von Ahlfenem, powinno by moją działką, bo interesuję się historią walk o moje rodzinne miasto w 1945 r. :wink: Na pierwszy rzut oka jest to całkiem możliwe - obu panów dzieliła różnica 8 lat, a i miejsca urodzenia obu leżą blisko siebie (HvA urodził się w Berlinie). Sprawdzę, jak wrócę do "Heimatstadt" (bo teraz siedzę w Krakowie).
Dorzucę coś jeszcze w kontekście wojennej historii Rymanowa, ale z I, nie II wojny światowej. W wiedeńskim kościele kapucynów (tym, gdzie w podziemiach spoczywają habsburscy cesarze, cesarzowe i inne ważne persony tej familii) znajduje się m.in. pamiątkowa tablica, poświęcona poległym z austro-węgierskiego 13 Pułku Ułanów. Imiennie upamiętniono na niej oficerów, a liczebnie podoficerów i zwykłych ułanów. Poza poległymi w wojnie prusko-austriackiej 1866 są tam też nazwiska oficerów poległych podczas I w.św. Dwóch wymienionych oficerów poległo pod Rymanowem 7.V 1915 r.:
Major Michael R.[itter] v. Krasicki
Rittm.[eister] Karl Riedl.
Pułk ten stacjonował przed wybuchem wojny w Galicji (bodajże we wschodnim jej rejonie), stąd znajome polskie nazwisko Krasicki. Może to jakiś krewny Augusta Krasickiego, który ruszył na Wielką Wojnę z Leska i opisał to w znanych wspomnieniach? Niemniej dwu poległych oficerów tej rangi sugeruje, że w szóstym dniu od rozpoczęcia ofensywy Państw Centralnych pod Gorlicami była w rejonie Rymanowa jakaś całkiem spora potyczka. Rotmistrz Riedl mógł byc dowódcą szwadronu. Kim był Krasicki, pojęcia nie mam. Może w PSB trzeba sprawdzic?
Na wspomnianej tablicy jest jeszcze jedna beskidzka ciekawostka. 12.V 1915 r. pod Tyrawą Wołoską(obecnie pow. sanocki) poległ podporucznik (Leutnant) Leon R.[itter] von Sielecki. Kolejna ciekawostka do sprawdzenia dla miłośników walk z okresu I w.św. w tym zakątku Polski ;)