Odp: Rakiety kontra skitury
Badanie jest niemiarodajne bo powinieneś pokonać obie trasy zarówno na nartach jak i rakietach w zbliżonych warunkach czyli najlepiej jednego dnia i dopiero porównywać :). A tak na serio, jakby wziąć wszystkie za i przeciw jak np. koszty zakupu lub wypożyczenia, potrzebne doświadczenie, inny potrzebny sprzęt, sposób i łatwość transportu to chyba rakiety wygrywają. Narty za to mają przewagę, że można szybko zjechać z góry, jeśli jest się dobrym narciarzem lub szlak nie powadzi przez las.
Odp: Rakiety kontra skitury
Podkreślam: nigdy nie chodziłem na rakietach. W moim odczuciu rakiety są Ok dla osób słabo poruszających się na nartach lub wcale. Dla mnie skitury to istotna zaleta, ponieważ poruszając się pod górę nie tonę w śniegu, a powrót to ok 1/4 ( w skrajnych przypadkach 1/2) czasu poświęconego na podejście w trudnych warunkach do 1/10 tego czasu w optymalnych, niestety wymagane jest doświadczenie i ponad średnie umiejętności. Będąc na wycieczce z narciarzem "wyciągowym" wynik podejście/powrót miał się jak 2/1 i tak nieźle, myślę że na rakietach było by 1/1 ( nie lubię zejść po stromym). Rozważania na temat kosztów pomijam (nie jest tanio). Teraz doczytałem w poście Dona - przyjąłeś błędne założenie, ponieważ odwrotny wybór tras dałby zupełnie inny wynik - 200m zjazdu to już jest coś a 90 na odcinku ok 4 km to prawie płasko - musiałeś się urobić , to była trasa raczej na śladówki.
Odp: Rakiety kontra skitury
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
Zimą w Bieszczady ?
Takie pytanie zadałem sobie właśnie w 2010. Bo dlaczego w jedną porę roku mam siedzieć w domu, a nie chodzić tam, gdzie w pozostałe trzy?
I dla mnie wybór był prosty - nauczyłem się jeździć na nartach. Najpierw na stoku, tylko po to, żeby za chwilę się całkiem tego oduczyć, żeby potem, w lesie, nauczyć jeździć od nowa w zupełnie inny sposób.
Rakiety używałem wcześniej, ale nawet nie brałem pod uwagę rakiet na dłuższe przejścia w zimie. To zupełnie inny wydatek energii. Na początku (bez wprawy narciarskiej) na pewno jest trochę łatwiej na rakietach, ale z doświadczeniem rakiety wypadają w ogóle z wyboru.
Jeśli oprócz Bieszczad wchodzą w górę wyższe i większe góry (większe przewyższenia, większe odległości, ryzyko lawinowe, ew. lodowce itepe) to także tylko narty.. Po prostu bezpieczniej...
Dziesięć kilometrów przy przewyższeniu 200m to spacerek. Oczywiście, że duże znaczenie ma fakt zakładania śladu w kopnym śniegu, ale także ma znaczenie odpowiedni dobór nart i całego sprzętu. Ale i tak uważam, że w nartach jest łatwiej to robić. Aczkolwiek przy takich małych przewyższeniach to do rakiet bardziej porównywałbym narty śladowe albo BC, a nie skitury.
Bardzo duże znaczenie ma też odpowiedni wybór trasy (oszacowanie możliwych zjazdów które oszczędzają czas i dają czasem frajdę). Przy rakietach tego nie ma.
W kwestii kosztów na pewno skituring jest sportem droższym od "rakietingu" i to kilku(nasto)kotnie.
Podsumowując - Każdy musi sam wybrać.
Cytat:
Zamieszczone przez
Hero
Narty za to mają przewagę, że można szybko zjechać z góry, jeśli jest się dobrym narciarzem lub szlak nie powadzi przez las.
Las niczemu nie przeszkadza, no chyba, że to młodnik i do tego iglasty. Albo jak jest mało śniegu - wtedy są problemy.
Ale tu kłania się planowanie trasy.
Zapomniałem dodać, że duże znaczenie mają początki przygody z nartami - czy ma się z kim zacząć chodzić, czy człowiek się uczy samemu. Jeśli samemu, to faktycznie lepiej iść w rakiety.
2 załącznik(ów)
Odp: Rakiety kontra skitury
Cytat:
Zamieszczone przez
Hero
(...). Narty za to mają przewagę, że można szybko zjechać z góry, jeśli jest się dobrym narciarzem lub szlak nie powadzi przez las.
Niby racja , ale ....
Jak wspominałem obie trasy były takie że, w większości zakładałem ślad, ale na obu miałem odcinki (ok 1 km) biegnące stokówką
Takie leśne drogi bywają zimą wykorzystywane do wywozu drzewa, jest więc na nich ubity, zajeżdżony śnieg z lekkim oblodzeniem.
.
Załącznik 45827
.
Idąc na rakietach czułem się pewnie, kolce wbijały się w oblodzenie , poruszałem się bezpiecznie.
Gorzej było na skiturach , próbowałem z górki zjechać na nartach, ale przy takiej nawierzchni skończyło się to upadkiem, więc wypiąłem narty i zszedłem na dół na butach, aby potem pod górkę
też poruszać się na butach z dodatkowym obciążeniem w postaci nart. Nie było żadnych szans aby iść równolegle do drogi po paryjach i krzakach.
Tak więc w tym przypadku "z góry" na nartach wcale nie było szybciej,
- - - Updated - - -
Cytat:
Zamieszczone przez
janusz194
(...) - przyjąłeś błędne założenie, ponieważ odwrotny wybór tras dałby zupełnie inny wynik - 200m zjazdu to już jest coś a 90 na odcinku ok 4 km to prawie płasko - musiałeś się urobić , to była trasa raczej na śladówki.
Tak naprawdę, to ja ten test wykonywałem ( z przymrużeniem oka) czyli pod własne potrzeby poruszania się zimą z punktu A do punku B
a profil pokazuje że nie było całkiem plaskato, bo stokówka skakała po potokach
.
Załącznik 45828
- - - Updated - - -
Cytat:
Zamieszczone przez
uszatek_mis
T(...) Aczkolwiek przy takich małych przewyższeniach to do rakiet bardziej porównywałbym narty śladowe albo BC, a nie skitury.
(...).
Mnie interesują tereny typu pogórza, Beskidy, Bieszczady, więc wychodzi na to że przede mną testy na nartach śladowych i BC
Odp: Rakiety kontra skitury
"uprawiam" skitur również w Beskidzie np Tokarnia, Rzepedka, Suliła czy na pogórzy Dynowskim jak jest po czym ale jak pisał wyżej Uszatek Miś wybieram tereny o przewyższeniu ok 100m/km to daje jakieś możliwości zjazdu i są to raczej wyjścia treningowo kondycyjne ale się da. Przy takich wyjściach na krótkie odcinki kłopotliwe jest częste przyklejanie i odklejanie fok, ale mnie to nie przeszkadza. Jeżeli będziesz uzupełniał sprzęt o narty śladowe/BC to szukaj nart z łuską, na takich trasach jak pokazany profil powinny spokojnie dać rade na podejściach ( na lodzie jednak nic nie będzie trzymać, a nie słyszałem o harszlach do nart BC).
Odp: Rakiety kontra skitury
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
na nartach śladowych i BC
BC z łuską powinny być bardziej uniwersalne. Stalowe krawędzie coś tam nawet pozwalają bardziej kontrolowanie zjechać na bardziej twardym.
Śladówki to takie szersze biegówki na dziki śnieg. Raczej do wędrowania.
Jeśli będziesz szukał nart na testy gdzieś w Rz, to napisz gdzie znalazłeś (bo mi się nie udało, tak jak i biegówek) wypożyczyć. A BC chodzą za mną już ze trzy lata... Jak i biegówki...
Odp: Rakiety kontra skitury
Szedłem ostatnio w Bieszczadach...no nie ważne gdzie...w rakietach przy śniegu jaki był tydzień temu. Zziajanych narciarzy na skiturach mijałem pod górkę z lekkością mego wieku. W drodze powrotnej (z górki) oczywiście to oni mnie wyprzedzili...tak, ze w sumie czasy mieliśmy zbliżone. Dla porządku dodam, że dwójka narciarzy miała w sumie wiek zbliżony do mojego ;)
1 załącznik(ów)
Odp: Rakiety kontra skitury
Dzięki za wszystkie uwagi i opinie.
Wychodzi mi na to że narty mogą przynieść więcej radości z zimowego przemieszczania, ale pod licznymi warunkami. Najpierw trzeba dobrze zaplanować trasę, aby nie było zbytnich stromizn, Powinna to być trasa udostępniona turystycznie, należy omijać zlodowaciałe drogi, jary, rowy i parowy, lasy z krzakami i młodnikami (tudzież z przewróconymi drzewami)
Załącznik 45829
Wersja na nartach wymaga choćby przeciętnych umiejętności i jest droższa. Dobrze jest mieć do wyboru skitury, śladówki i narty BC (backcountry)
A rakiety ?
W Bieszczadach możemy się na nich poruszać niczym ruski czołg (czyli robić zimowe wersje tras Zbyszka1509 ) Nie ma tyle przyjemności z przemieszczania, ale przejdzie (prawie) wszystko, nawet bez przygotowanych tras, również tych w dzikich ostępach.
No dobra, a co z plecakiem ?
Pierwszą testową traskę robiłem z przeciętnym plecakiem i nie był jakimś dodatkowym utrudnieniem.
Jak to jest gdy poruszamy się na nartach ? Czy plecak nie jest utrudnieniem ?
Odp: Rakiety kontra skitury
Wyczuwam notę sarkazmu, ale dość dobrze to ująłeś. Drobna korekta -zbytnia stromizna to nie jest istotny problem chyba że teren lawiniasty, na terenach Parków Narodowych można poruszać się na zasadach określonych w regulaminach danych PN, plecak konieczny jest w każdej formie turystyki zimowej z powodów o których pisać tu nie ma potrzeby. Ja wole skitury bo jestem leniwy i nie chce mi się schodzić, choć pewnie pod górę wszyscy tu piszący mnie wyprzedzą to dzięki nartom ogólny czas wycieczki będzie zbliżony, a czas to jest główny czynnik bezpiecznego wędrowania po górach ( dla jasności przy moim 60+ na nartach zacząłem jeździć w wieku ok 7 lat i to nie na wyciągach, ale rozumie tych którzy nie mieli takich możliwości )