Odp: 80 lat temu Tadeusz Góra pokonał szybowcem ponad 577 km
Zobacz co Ty sam napisałeś -
Wielu oficerów zawodowych przedwojennego WP po powrocie z Wysp założyło mundur ponownie jeszcze w drugiej połowie lat 40-tych, istotnie padając później ofiarą komunistycznej paranoi, natomiast w latach '56-'57 byli rehabilitowani i wracali so służby w WP. Uważasz, że skoro T.Góra robił w czasie tzw. nocy stalinowskiej karierę sportową, to co? No napisz wprost, co sądzisz. Bo ja Ci napiszę, że Bohdan Arct, znany pisarz lotniczy, a w latach drugiej wojny światowej pilot, w jednej z powieści napisał o tym, jak zetempowcy ślubowali w hangarze. Toż to głosiciel komunizmu i sprzedawczyk. Tadeusz Schiele ("Spitfire") po powrocie z Zachodu trafił do więzienia, ale wyszedł po roku i wrócił do Zakopanego. Na pewno podpisał lojalkę, inaczej zakatowaliby go stalinowscy oprawcy, a nawet jeśli nie, nie pozwoliliby mieszkać u podnóża Tatr, przez które raz już prysnął na Zachód (Sylwester 1939/1940).
Takie coś się pojawia gdy wpiszesz frazę Tadeusz Góra. Wyszło mi na 2 pozycji w wynikach wyszukiwania i na stronie nr 961 masz wytłumaczenia dlaczego Górę noszono na rękach od samego początku.
dlibra.bg.ajd.czest.pl:8080/Content/1783/56.pdf
Odp: 80 lat temu Tadeusz Góra pokonał szybowcem ponad 577 km
Gdyby ktoś wybiórczo zatrzymał się tylko na tej stronie podanej przez skyrafala, z tego samego opracowania:
"Ostatecznie 16 grudnia 1961 r. Tadeusz Góra został wyrejestrowany z sieci agenturalnej „wskutek uchylania się od współpracy z Org.[anami] WS W w związku z czym stanowił balast w sieci agenturalnej”
Postanowienie zatwierdził mjr. Edward Szczęsny, zastępca szefa Oddziału II Zarządu WSW Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej Kraju.
W 1962 r. został szybowcowym mistrzem Polski, poprawił też własny rekord długości lotu – pokonał 630 km. W wojsku służył do 1972 r., kiedy to został zwolniony w stopniu podpułkownika. W 1977 r. rozpoczął pracę w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku jako kierownik lotów na wieży. Później szkolił na śmigłowcach, uzyskał też uprawnienia instruktorskie. Od wiosny 1979 r. do jesieni 1981 r. szkolił w Libii pilotów na śmigłowcach Mi-2. Defilował też przed słynnym już płk. Muammarem al Kadafim, naczelnym dowódcą sił zbrojnych Libii. W czerwcu 1987 r. wykonał w Polsce ostatni lot za sterami śmigłowca.
W 1970 r. Góra otrzymał Medal Tańskiego, a w 1988 r. Złoty Medal Aeroklubu Polskiego z numerem 2. Na samolotach wylatał 4 tys. godzin, na szybowcach 2 tys. godzin. 19 stycznia 1998 r. Rada Miasta Świdnika nadała jemu tytuł honorowy „Zasłużony dla Miasta Świdnika”, a w 2001 r. otrzymał godność „Honorowego Mieszkańca Miasta i Gminy Lesko”. W 2002 r. Minister obrony narodowej awansował go na pułkownika. W sierpniu 2004 r. Akademicki Ośrodek Szybowcowy Politechniki Rzeszowskiej w Bezmiechowej otrzymał jego imię. 14 czerwca 2006 r. w Alei Gwiazd Polskiego Lotnictwa w dęblińskiej „Szkole Orląt”
odsłonięto tablicę poświęconą Górze. W 2007 r. powstał również o nim film w reż. A.Ustynowicza pt. „Dziennik pilota Góry”. 15 sierpnia 2007 r. prezydent RP Lech Kaczyński mianował Tadeusza Górę na stopień generała brygady w stanie spoczynku. Oprócz wysokich odznaczeń bojowych posiadał również Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski (2006 r.) i Złoty Medal Sił Powietrznych Litwy. Tadeusz Góra zmarł 4 stycznia 2010 r. w Świdniku."*
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
*Krzysztof A. Tochman "Gen. Tadeusz Góra – z RAF-u do komunistycznej bezpieki".
Odp: 80 lat temu Tadeusz Góra pokonał szybowcem ponad 577 km
Poznaje się po owocach. Facet stanowi balast w sieci agenturalnej, ale kariera się kręci do samej emerytury i jeszcze na emeryturze. W wieku 60+ jako wojskowy emeryt szkoli libijskich pilotów.
Bazyl, sam byś w to nie uwierzył.
Odp: 80 lat temu Tadeusz Góra pokonał szybowcem ponad 577 km
Skyrafal coś sobie umyślił bo Google mu pokazał na drugim miejscu. Na drugim! Nie wie nic o człowieku ale już go skreślił...
Powtórzę: niech sobie plują jadem, nie zważajmy na to.
Odp: 80 lat temu Tadeusz Góra pokonał szybowcem ponad 577 km
Odp: 80 lat temu Tadeusz Góra pokonał szybowcem ponad 577 km
Dziękuję, obejrzałem z przyjemnością piękny film o wspaniałym człowieku
Odp: 80 lat temu Tadeusz Góra pokonał szybowcem ponad 577 km
I dziwicie się że zdzierają tablice przydrożne.
Ehh.
Odp: 80 lat temu Tadeusz Góra pokonał szybowcem ponad 577 km
Jakie to romantyczne co mówi ten starszy pan.
To może będzie za to bardziej realistyczne jak traktowano żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych za zachodzie i to nie byle kogo - asa myśliwskiego Stanisława Skalskiego. Chodzi o to, że ktoś mógłby zarzucić, że byle celowniczy ckm'u poszedł siedzieć, ale pilot myśliwca z doświadczeniem bojowym jest na wagę złota. Więc zostanie potraktowany inaczej. Szczególnie w tworzącym się od podstaw lotnictwie LWP.
https://www.youtube.com/watch?v=LTduU8muHIA
Odp: 80 lat temu Tadeusz Góra pokonał szybowcem ponad 577 km
Latanie na szybowcach w Bieszczadach - bajka.
Może jak wrócił musiał podpisać jakąś lojalkę, ale nie nam już oceniać. Żołnierze którzy po wojnie wracali do innej Polski musieli mierzyć się z różnymi trudnymi sytuacjami i zupełnie nową rzeczywistością. Nie wiadomo jak każdy z nas zachowałby się na ich miejscu. To były dziwne czasy i niech zostaną już historią.
Odp: 80 lat temu Tadeusz Góra pokonał szybowcem ponad 577 km
Cytat:
Zamieszczone przez
skyrafal
Poznaje się po owocach. Facet stanowi balast w sieci agenturalnej, ale kariera się kręci do samej emerytury i jeszcze na emeryturze. W wieku 60+ jako wojskowy emeryt szkoli libijskich pilotów.
Bazyl, sam byś w to nie uwierzył.
Skyrafale - jak widać na tym przykładzie, gdy znajdziesz fragment wpisujący się w Twoją tezę to w niego wierzysz i wykorzystujesz by ją poprzeć. Natomiast gdy z tego samego opracowania pochodzi inny fragment, wskazujący, że może nie było to tak czarno-białe jak twierdzisz to go marginalizujesz i dalej brniesz w niczym nie poparte domniemania (no bo przecież nie do pojęcia jest, że Pan Tadeusz Góra mógł odnosić sukcesy jeśli nie był już w nic uwikłany) żeby tylko ugruntować własną, jedynie słuszną teorię.
A Ci wszyscy co Go w taki czy inny sposób uhonorowali to pewnie jakaś tajna siatka agenturalna ludzi z byłego ustroju działająca pod przykrywką czy to Rad Miasta, Ministerstwa Obrony bądź Prezydenta.
Łatwo kogoś oczerniać przez internet, wykorzystując wybiórczo wyłącznie negatywne fakty z życiorysu a jeszcze łatwiej, gdy ten ktoś już nie może się obronić. Tylko po co to robić? Żeby umniejszyć jego dokonania i zasługi? Nie bardzo rozumiem takie postępowanie.
Jestem cholernie łatwowierny i nic na to nie poradzę.