Odp: Transylwania wiosną - Munţii Apuseni
Dzień 4 - środa - 2 maja
Glavoi opustoszało. Skończył się długi weekend dla Rumunów. Ci co pozostali to w 90% Polacy. :smile:
http://s1.bild.me/bilder/110417/6457...Glavoi1000.jpg
Wszyscy śpią więc kręcę się z aparatem. Przybarowa lodówka, chwilowo jeszcze bez piwa.
http://s1.bild.me/bilder/110417/503068401.jpg
Stoją luksusowe dacze.
http://s1.bild.me/bilder/110417/6074...Glavoi1000.jpg
Wygrzewają się leniwce.
http://s1.bild.me/bilder/110417/6965...Glavoi1000.jpg
Nasz namiocik stoi pomiędzy obozem speleologów ze Śląska, a dwoma kamperami, oczywiście z Polski.
Załoga wstała, wyruszamy dalej podziwiać cuda krasowe. Najpierw docieramy do Polany Ponor. Jest to rozległa, niezwykle malownicza dolina z potokiem.
http://s1.bild.me/bilder/110417/6081...-Ponor1000.jpg
Spory potok płynący środkiem, wypada sobie kilkaset metrów wcześniej z wywierzyska/jaskinii, by pod koniec dolinki zapaść się pod ziemię. Ot taki urok tutejszych potoków, że nie wiadomo jak długo będą płynąć. Podobnie zresztą jest na kempingu Glavoi, potok znika po kilkuset metrach.
Idziemy obejrzeć wywierzysko. W te upalne dni takie miejsca to zbawienie.
http://s1.bild.me/bilder/110417/881461104.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/498373508.jpg
Wracamy na polanę. Wody coraz mniej.
http://s1.bild.me/bilder/110417/5293...-Ponor1000.jpg
Pod koniec znika w różnych dziurach.
http://s1.bild.me/bilder/110417/9892...-Ponor1000.jpg
Wchodzimy w las i idziemy obejrzeć największą atrakcję Padiș, Twierdzę Ponoru (Cetățile Ponorului). Trzy olbrzymie "dziury" w ziemi z urwistymi zboczami. Schodzimy do pierwszej dolinki, stromizny, cztery łapy w użyciu cały czas. Pod koniec łańcuchy.
http://s1.bild.me/bilder/110417/949726407.jpg
Miejsce robi wrażenie. Potok spadający kaskadami znika w największym portalu jaskiniowym w Karpatach, jedyne 74m wysokości.
http://s1.bild.me/bilder/110417/188534803.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/2370...orului1000.jpg
Jak ktoś ma zapał to przez jaskinię wzdłuż potoku można dotrzeć do odciętej doliny nr 3 i kolejną jaskinią wrócić do doliny nr 2. My z tobołami sobie darujemy. przedzieramy się do doliny nr 2.
http://s1.bild.me/bilder/110417/638565406.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/1447...orului1000.jpg
Wyjście na powierzchnię to śnieg, mokre kamulce, gdzieniegdzie łańcuch. Cztery łapy znowu w użyciu.
http://s1.bild.me/bilder/110417/663102602.jpg
Uff, siedzimy zziajani i obmyślamy co dalej. Jakoś nam dzień uciekł, w kościach czuć wysiłek. Do Glavoi mamy godzinę, gdzie indziej trzeba tuptać dłużej. Zapada decyzja, wracamy do Glavoi. Czyli dla sportu urządziliśmy sobie wycieczkę "na ciężko". :lol:
Powrót niby leśnym szlakiem, ale te tereny są nieprzewidywalne. Oprócz standardowych powalonych drzew, nagle ni z pietruchy wyskakuje skała i trzeba przełazić jakimiś mokrymi żlebami.
http://s1.bild.me/bilder/110417/850328405.jpg
Kolejny nocleg w Glavoi. Bary otwarte, ceny nieduże biorąc pod uwagę lokalizację. Piwo w butelce 4-5 lei, dla oszczędnych są duże piwa w plastiku 2,25l za 10 lei. Gospodarz baru koło nas ma dzisiaj urodziny czy tam imieniny i częstuje wszystkich palinką, tutejszym domowym wyrobem. My odpuściliśmy bo wiemy czym to grozi :smile:, sąsiad z kampera i kilku Słowaków się skusiło, więc wracali mocnym wężykiem.
Wesoły wieczór.
C.D.N.
Odp: Transylwania wiosną - Munţii Apuseni
Dzień 5 - czwartek - 3 maja
Senny poranek z widokiem na bar.
http://s1.bild.me/bilder/110417/4527...Glavoi1000.jpg
Zanurzamy się w las. Oczywiście połamańców nie brakuje.
http://s1.bild.me/bilder/110417/3336...Glavoi1000.jpg
Kolejne uroczyska z jaskiniami. Jedni wolą się wygrzewać na słoneczku, inni chłód jaskini i śniegu.
http://s1.bild.me/bilder/110417/3703...Neagra1000.jpg
Fantazyjne śnieżne czapy.
http://s1.bild.me/bilder/110417/4389...Neagra1000.jpg
Innym razem, dla odmiany, słoneczne urwisko, Piatra Galbenei.
http://s1.bild.me/bilder/110417/8597...lbenei1000.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/4977...lbenei1000.jpg
Po słonecznym urwisku kolejna dziura w ziemi, malownicza jaskinia Focul Viu (Jaskinia Lodowa Żywego Ognia), gdzie przez cały rok jest na minusie. W stropie jest dziura która oświetla wnętrze i sypie się śnieg.
http://s1.bild.me/bilder/110417/6790...ul-Viu1000.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/9738...ul-Viu1000.jpg
Odpoczynek na łące.
http://s1.bild.me/bilder/110417/4682...orilor1000.jpg
Czas szukać miejsca na nocleg.
http://s1.bild.me/bilder/110417/7154...orilor1000.jpg
Namiot rozbijamy w malowniczym miejscu, niedaleko potoczku wypadającego z ziemi, jakżeby inaczej.
http://s1.bild.me/bilder/110417/1185...orilor1000.jpg
Jest kobieta to i kwiatki muszą być na biwaku.
http://s1.bild.me/bilder/110417/4429...orilor1000.jpg
Wieczorne ognisko i spać.
http://s1.bild.me/bilder/110417/3672...orilor1000.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/385376701.jpg
C.D.N.
Odp: Transylwania wiosną - Munţii Apuseni
Dzień 6 - piątek - 4 maja
Kolejny ciepły pogodny dzień.
http://s1.bild.me/bilder/110417/1266...orilor1000.jpg
Kręcimy się wokół nieodległego wąwozu Galbenei. Skała, woda i mchy.
http://s1.bild.me/bilder/110417/8158...lbenei1000.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/3876...lbenei1000.jpg
W okolicy niesamowite lasy bukowe pełne kwitnącego czosnku niedźwiedziego.
http://s1.bild.me/bilder/110417/4139...lbenei1000.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/8406...lbenei1000.jpg
Nawet szlakoznaki bywały nietypowe.
http://s1.bild.me/bilder/110417/4172...-Padis1000.jpg
Przy awenie Bortig spotykamy znajomych polskich speleologów. Bortig robi wrażenie, duża dziura w ziemi.
http://s1.bild.me/bilder/110417/1665...Bortig1000.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/4653...Bortig1000.jpg
Mijamy Twierdzę Ponoru, tym razem od góry, zaglądając w przepaście.
http://s1.bild.me/bilder/110417/7168...orului1000.jpg
http://s1.bild.me/bilder/110417/4060...orului1000.jpg
Zbliżamy się do Glavoi i auta. Kończy się nasza wędrówka.
http://s1.bild.me/bilder/110417/991259402.jpg
Ostatnia noc i następnego dnia kierunek Polska.
http://s1.bild.me/bilder/110417/981009501.jpg
Wyjazd bardzo udany. Było więcej dziur w ziemi niż spektakularnych widoków górskich, ale to i lepiej w te upały. Krasowe cuda robiły duże wrażenie. Zawsze coś nowego.
KONIEC
Odp: Transylwania wiosną - Munţii Apuseni
Jak można było przewidzieć, nastał nieunikniony dzień czwarty.
Czując we wszystkich członkach dni minione, z niechęcią podnosili powieki i z ociąganiem opuszczali swe legowiska.
Cóż mieli począć, słońce było już wysoko i bezlitośnie przebijało tropik kumulując swą moc wewnątrz.
No dobra, dziś zrobimy lajtowy dzień, powiedział kierownik wycieczki patrząc ponuro na swych podopiecznych.
Po czy powiódł niczego nieświadome niebożęta do Cytadeli Ponoru.
Do miejsca gdzie czekały na nich już tylko mrok, chłód, obślizgłe kamulce i łańcuchy...
Fragment z "Kronik Coshida", autor nieznany.
Odp: Transylwania wiosną - Munţii Apuseni
Dokończ i wydaj w twardej oprawie. :-)
Odp: Transylwania wiosną - Munţii Apuseni