Wersja do druku
Czesć!
Wybieram się w Biesy w lipcu po raz pierwszy samodzielnie ogarniając wyjazd, w związku z czym mam pytanie - czy w Chatce Puchatka jest możliwość nocowania w namiocie na terenie schroniska?
Oczywiście dzwoniłam tam już, ale nikt nie odbiera, więc z dużą nadzieją uznałam że szybciej będzie się spytać Was.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi :)
Trudno się dodzwonić ,pewnie dużo wycieczek szkolnych przebywa na obiekcie .Namiot oczywiście można rozbić na terenie schroniska ,oczywiscie na terenie ogrodzonym to ogrodzenie zapewia biwakującym poczucie bezpieczeństwa ,przed grasującymi nocą zwierzakami ,których w okresie letnim w Bieszczadach nie brakuje.
Przepraszam za wszystkie błędy w pisowni i może nawet sensie tej wypowiedzi ,ale używam francuskiej klawiatury w okresie mistrzostw piłkarskich.
To tam teraz jest ogrodzenie ?Cytat:
Zamieszczone przez tomasz8278
Mam nadzieję, że wypowiedź tomasz8278 była jakąś ironią, albo szyderą... Jak nie, to świat się kończy...Cytat:
Zamieszczone przez don Enrico
Weszłam na forum w nadziei, że tematy bieszczadzkie to strefa wolna od Euro2016... Ale naiwna jestem :-?Cytat:
Zamieszczone przez tomasz8278
A w temacie namiotu to jakoś nie wydaje mi się.
Jest to teren BdPN a na terenie Parku biwakowanie poza miejscami wyznaczonymi jest zabronione. Koło schroniska nie ma wyznaczonego miejsca na biwakowanie.Cytat:
Zamieszczone przez marmota_m
Właśnie chciałem napisać to co zamieścił sir Bazyl , ale klawiatura nie chciała przyjąć .A może chciałem zmobilizować pytającego do wysiłku poszukiwania .
Przy schronisku na Połoninie Wetlińskiej nie ma możliwości rozbicia namiotu.
Już z pół roku mnie tam nie było , ale nie wiem o czym Ty piszesz !!!, jakie ogrodzenie ? które schronisko bieszczadzkie ma ogrodzenie ?Cytat:
Zamieszczone przez tomasz8278
Fiaaa ! napisał
I napisał sensownie.Cytat:
Przy schronisku na Połoninie Wetlińskiej nie ma możliwości rozbicia namiotu.
Nie wyobrażam sobie gdzie w tych kamieniach posadowić namiot i po co ?
Czy nie lepiej przespać się na ogólnodostępnej ławie jak pytał autorCytat:
na terenie schroniska?
raz, że kamienie, dwa, że trzeba by cały czas obiążać sobą namiot bo gotów sobie pozwiedzać ;-)
Dawniej inaczej bywało. I tu mam opowieść sprzed wielu lat, oczywiście z drugiej ręki. Byli jednej zimy tacy co nie chcieli spać w schronisku, tylko grzecznie poprosili, że rozbiją na noc namiot na śniegu. W nocy wilcy przyszli po schroniskowego psa, jazgot był niemiłosierny. Z namiotu nikt do rana nie wychylił nosa, a rano ukazał się straszliwy widok nocnej jatki.
Miało to być ponad dwadzieścia lat temu. Może ktoś spyta u zródła i potwierdzi lub zaprzeczy?