Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Miniony weekend zapowiadał się na Podkarpaciu bardzo obiecująco, miało być ciepło i słonecznie. Wiatr też miał być, nawet halny, ale poza Bieszczadami czy Beskidem Niskim nie miał być uciążliwy. Niestety miałem wolny tylko jeden dzień i z przykrością musiałem zrezygnować z dwudniowej wędrówki Górami Słonnymi w zacnym towarzystwie. Z drugiej strony inne zacne towarzystwo musiało zrezygnować z jednodniowej wędrówki ze mną i tak zostałem sam.
Wariantów wędrówki rozważałem kilka, na ostateczny wybór wpłynęła informacja o spodziewanym wysypie polowań z nagonką :-x. Nie jest łatwo znaleźć w sieci informacje na ten temat, ale to co znalazłem potwierdzało otrzymane od sir Bazyla dane: będzie się działo :sad: Niespecjalnie uśmiechało mi się wyjście na lufy (raz już to przeżyłem, więcej nie chcę), więc postanowiłem trasę wędrówki ułożyć tak, aby poruszać się we w miarę gęsto zaludnionym terenie.
Decyzja okazała się słuszną, na polu (ale nie na dworze) spędziłem cały dzień, przez pół tego czasu słyszałem dalszą lub bliższą kanonadę, wyglądało to tak jakby zaczęła się kolejna wojna światowa. Na szczęście ja sam tylko raz otarłem się o granicę obszaru polowania, z samochodu widziałem jednak i myśliwych i nagonkę.
Jak napisałem wyżej wybrałem wariant wędrówki w okolicy obfitującej w ludzkie siedziby. Bez przesady jednak, lasów, łąk i pagórków jest tam całkiem sporo! Krótko po godzinie ósmej zajechałem na parking u podnóża wzgórza Dębnik w Uluczu i udałem się w stronę zupełnie inną, niż z reguły czynią to zatrzymujący się w tym miejscu. Udałem się mianowicie na Dzikie Pola!
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory.jpg
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Ja też w ten weekend właśnie byłam na Dzikich Polach wyglądających właściwie tak samo (takie samo pieruńskie błotsko wsysające człowieka?!) ale horyzont był zdecydowanie płaski jak stół a było to w Wyżłowie na Roztoczu przy Ukrainie. Też zmierzałam do pewnej cerkwi :) Czekam na ciąg dalszy tzn na cerkwie bo ostatnio podciągnęłam się w temacie ich znajomości :D :D Tą w Uluczu już zwiedziłam!
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Niebo się rozwarło nad twoją postacią czy jak?
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Cytat:
Zamieszczone przez
Jimi
takie samo pieruńskie błotsko wsysające człowieka?!
Czy błotsko było na Dzikich Polach pieruńskie to nie wiem, albowiem nad (a raczej pod) moją postacią błoto się rozwarło :wink: i szedłem sobie niezmiernie wygodną dróżką. Może nawet nazbyt wygodną, bo asfaltową :twisted: Aż do samej cerkwi.
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
...pod) moją postacią błoto się rozwarło :wink: i szedłem sobie niezmiernie wygodną dróżką...
Ciekawe kogo zalała fala powstała od tego rozstąpienia :mrgreen:
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Ciekawe kogo zalała fala powstała od tego rozstąpienia :mrgreen:
Wszelkie magiczne ingerencje czynię z największą ostrożnością, nie sądzę, aby stała się komuś od tego krzywda :wink:
Jako się rzekło wędrowałem sobie asfaltem aż do pierwszej przeszkody. Do Sanu mianowicie. I choć łódka między Witryłowem a Uluczem już od lat nie pływa to na szczęście w zamian postawiono najpierw pierwszą a potem na jej miejscu i drugą kładkę:
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_01.jpg
A za kładką już niedaleko było do pierwszej tego dnia cerkwi, w Witryłowie właśnie. Niestety trafiłem tam o tyle nieszczęśliwie, że ludzie właśnie zbierali się na nabożeństwo i z żadnej strony nie miałem możliwości zrobić zdjęcia tak, aby się komuś nie narzucać z aparatem. Wspomogę się więc starszym zdjęciem:
http://cerkwie.podkarpacia.pl/Cerkwi...627_122425.jpg
Rzuciłem jeszcze okiem do środka przez otwarte drzwi a potem, wprost ze ścieżki do cerkwi, dałem nura w krzaki. Ciekawe co sobie pomyśleli idący na mszę :wink: Przez chwilę przedzierałem się przez dość gęste zarośla, potem znalazłem ślad starej drogi
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_02.jpg
i szło mi się już wygodniej. A jak wyszedłem ponad zagajnik to było już... no cóż... fantastycznie :mrgreen:
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_03.jpg
A wraz ze zdobywaniem wysokości było jeszcze lepiej!
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_04.jpg
W końcu zdobyłem pierwszy ze szczytów wymaganych do odznaki Śnieżnej Pantery :wink: i mogłem zamiast Witryłowa pooglądać sobie Końskie. Z cerkwią ma się rozumieć, do której ze względu na napięty plan nie mogłem jednak zejść :sad:
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_05.jpg
Gdyby powiększyć fragment powyższego zdjęcia to kopuła cerkwi będzie wyraźnie widoczna:
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_06.jpg
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Cerkiew w Końskim pooglądałem wyłącznie z daleka po czym udałem się w łąki
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_07.jpg
i pagóry.
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_08.jpg
Czasem przeskakiwałem jakieś zagajniki
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_09.jpg
i potoki, raz nawet położyłem się na ziemi i to nie dlatego, żem się tak zmęczył - to tylko nogi postanowiły na śliskim zboczu iść troszkę szybciej od całej mojej reszty :wink: I jak już sobie po tych pagórach połaziłem dość to jeszcze przed przerwą zaglądnąłem na stary cmentarz
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_10.jpg
i odwiedziłem jedną smutną cerkiew.
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_11.jpg
W Mrzygłodzie ma się rozumieć.
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Jakiś niedawny czas temu wchodziłam do tych ruin cerkwi -na uwagę zasługuje stojący tam ładny, stary karawan.
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Oto i on.
http://cerkwie.podkarpacia.pl/Cerkwi...921_174845.jpg
Zdjęcie archiwalne, tym razem nie właziłem do środka (a można, przez okno) bo podobnie jak w Witryłowie dookoła było sporo ludzi. Nie czekali jednak na nabożeństwo a odprawiali swoje własne, w zasadzie to nawet dwa równoległe.
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Troszkę się w Mrzygłodzie zasiedziałem, ale jak się nie zasiedzieć, skoro "średniowieczny" :wink: dystrybutor trzeba pooglądać,
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_12.jpg
z królem Władysławem pogadać,
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_13.jpg
sklepik po raz ostatni być może odwiedzić
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_14.jpg
i po starym, galicyjskim bruku połazić!
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_15.jpg
I już wiem, że do Mrzygłodu muszę wrócić. Zaczekać na ryneczku z królem Władysławem na PKS (tak jak Wergiliusz Gryń czekał tu na swoją filmową żonę w "Haśle" według prozy Janickiego), odwiedzić kościół fundowany przez króla Władysława właśnie (po wiktorii grunwaldzkiej), zobaczyć drewnianą synagogę i zabytkowy lamus. Niby tylko ryneczek i kilka chałup a tyle ciekawych rzeczy do zobaczenia :smile:
Martwi tylko trochę, że król jakiś teraz taki nowoczesny i elegancki, nie taki prosty i zwykły jak niegdyś, a na dodatek wyżej niż kiedyś stoi i płoteczkiem się odgrodził. Martwi, że mały sklepik w likwidacji bo nie wytrzymał konkurencji z jakąś "Fasolką" czy innym płazem.
Tym bardziej więc trzeba w Mrzygłodzie na ryneczku posiedzieć, choćby i dwa dni :mrgreen: