[Toruń] Spotkania bieszczadzkie
Miło mi powiadomić wszystkich forumowiczów,że również Toruń ma od wczoraj oficjalne spotkanie bieszczadzkie w składzie:WUKA, Julia-nie forumowiczka, ale za to zdecydowanie piękniejsza część Piskala i Piskal-zdecydowanie brzydsza część Julii. W takich wypadkach sztampowo pisze się-spotkanie przebiegło w miłej i przyjaznej atmosferze, ale co zrobić, skoro spotkanie naprawdę przebiegło w miłej i przyjaznej atmosferze. WUKA okazała się przemiłą osobą, obiecaliśmy sobie, że powtórzymy takie spotkanie, może nawet w rozszerzonym składzie. I znowu będą królować BIESZCZADY I POEZJA, POEZJA I BIESZCZADY!
WUKA- dziękuję Ci za miłe spotkanie!
Odp: Spotkanie bieszczadzkie w Toruniu
Potwierdzam,że było baaaaaardzo miło,że będą kolejne i nie ustaję w nadziei,że jesteśmy tylko zalążkiem większego grona zabieszczadzonych do szpiku kosci!
Odp: Spotkanie bieszczadzkie w Toruniu
No proszę, Polska rozkwita Bieszczadem ! :lol:
Odp: Spotkanie bieszczadzkie w Toruniu
Toruńskie spotkanie bieszczadzkie po raz drugi!Skład ten sam.
Również odbyło się w przyjaznej atmosferze, ale...nie spokojnej. W pewnym momencie do knajpki, w której się umówiliśmy wszedł kwiat młodzieży płci żeńskiej i narobił(ten kwiat) takiego zgiełku i jazdotu, że nie było słychać szumu wiatru od połonin, nawet wichury by nie było. Uchwaliliśmy oficjalnie, że czekamy na wiosnę, na słońce i ogródki na naszej pięknej starówce. Poza tym WUKA poprosiła mnie o wymyślenie limeryka o spotkaniu, co uczyniłem mimo jazgotu. Nie najlepszy, ale podaję go w wersji oryginalnej, jako materiał historyczny.I jeszcze jedno, wiem, że powinno zaczynać się:Panie i panowie, ale, na co uwagę zwróciła WUKA, w kościele ksiądz dobrodziej też zaczyna:Bracia i siostry..
Szanowni panowie i panie
toruńsko-bieszczadzkie spotkanie:
Przemiło było
Choć sok ;)się tylko piło
W ogóle było udanie
Odp: Spotkanie bieszczadzkie w Toruniu
Tak było!Mam nadzieje,że na kolejnym będzie juz nas więcej,że "powędrujemy" bardziej bieszczadzkimi szlakami,że wreszcie Piskal wykorzysta swoją gitarę (obiecał) a nie tylko talent literacki.No i,że wyjdziemy z ...podziemia.Pozdrawiam!
Odp: Spotkanie bieszczadzkie w Toruniu
Cytat:
Zamieszczone przez
WUKA
Tak było!Mam nadzieje,że na kolejnym będzie juz nas więcej,że "powędrujemy" bardziej bieszczadzkimi szlakami,że wreszcie Piskal wykorzysta swoją gitarę (obiecał) a nie tylko talent literacki.No i,że wyjdziemy z ...podziemia.Pozdrawiam!
Piskal, to Ty grasz na gitarze ? Czemu jej nigdy dotąd nie zabierałeś do Sękowca ? Nasze "nasiadówki" w domku nr 1 nabrałyby zupełnie innej atmosfery.
No i miałbyś szansę odbić Darkowi Miss Irenę.
A może nawet i Ula spojrzałaby na Ciebie łaskawym wzrokiem.
Odp: Spotkanie bieszczadzkie w Toruniu
Cytat:
Zamieszczone przez
Stały Bywalec
Piskal, to Ty grasz na gitarze ? Czemu jej nigdy dotąd nie zabierałeś do Sękowca ? Nasze "nasiadówki" w domku nr 1 nabrałyby zupełnie innej atmosfery.
No i miałbyś szansę odbić Darkowi Miss Irenę.
A może nawet i Ula spojrzałaby na Ciebie łaskawym wzrokiem.
Ula i tak patrzy na mnie łaskawym wzrokiem, a co do gitary to reprezentuję niższe stany średniego poziomu ogniskowego. Miałem dwunastoletnią przerwę, a przez taki czas dużo się zapomina. Tak więc nie ma o czym mówić. Jak mam się skompromitować, to wolę bez targania przez pół Polski takiego dużego pudła.
Odp: Spotkanie bieszczadzkie w Toruniu
Stały Bywalcze,nie wódź na pokuszenie Piskala bo...bardzo lubię Julię!
Odp: Spotkanie bieszczadzkie w Toruniu
Cytat:
Zamieszczone przez
piskal
(...) a co do gitary to reprezentuję niższe stany średniego poziomu ogniskowego. Miałem dwunastoletnią przerwę, a przez taki czas dużo się zapomina. Tak więc nie ma o czym mówić. Jak mam się skompromitować, to wolę bez targania przez pół Polski takiego dużego pudła.
Nie miałem na myśli koncertowania festiwalowego. Bierz się za ćwiczenia.
Nigdy nie zapomnę pewnej chwili z takiego właśnie "koncertowania" przy ognisku. Działo się to w czasach zamierzchłych, gdy byłem studentem. Miejsce akcji: Krynica Morska, obóz studencki.
Siedzieliśmy wokół ogniska, nastrój był raczej melancholijny. Kolega wziął gitarę i zaczął grać oraz śpiewać balladę "O cariewnie".
Początek był taki:
"Nastroił ja gitaru
Na job' twoju mat'
I naczał palcami
Po strunach probirat'
(...)"
A refren brzmiał:
"Cariewna, cariewna,
Cariewna ty maja,
Nie bojsia, nie bojsia
Studientskowo ... "
Ostatni wyraz owego refrenu jest wyjątkowo wulgarny i oznacza to samo w pokrewnych słowiańskich językach.
Że też Manio nic podobnego na KIMB-ach nigdy nie zaśpiewał ???!!! Przecież po godz. 23-ciej to nawet pornografia jest w TV dozwolona.
Odp: Spotkanie bieszczadzkie w Toruniu
SB mam rozumiec ze teraz jedziesz do Torunia?? :P