Odp: Jaki sprzęt turystyczny polecacie
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
Nawet połowy tych sprzętów nie posiadam, a tu Krysia jeszcze dorzuca gepeesa.
Sprzęt zapewne do wykorzystania w zależności od celu i rodzaju wyjazdu.
Ja zawsze mam przy sobie w terenie scyzoryk i latarkę ;)
GPS - jeśli znajdziesz się w nieznanym terenie bez szlaku, ze ścieżką przykrytą nieprzedeptanym śniegem i we mgle (ja tak miałem w Pohanym Miscu niedawno), to bez gpsa nie pójdziesz, bo kompas i mapa to za mało.
W znakomitej większości przypadków gps jest gadżetem, np. do zarejestrowania trasy i przeniesienia na mapę lub kompasem
Co kto lubi :)
Odp: Jaki sprzęt turystyczny polecacie
Ja się przekonałam do GPSa teraz w Norwegii, gdy nie ma szlaku, pada śnieg, jest mgła, nic nie widać, a map dobrych terenu nie ma.
Możecie się naśmiewać, ale naprawdę gieps uratował no może nie życie, bo zagrożenia nie było, ale myślę, że gopr ichni by mnie musiał szukać, a strach pomyśleć ile by mnie przyjemność kosztowała.
A z GPSem jak po sznureczku zeszliśmy na dół.
A innego dnia, gdy ja uciekłam jak zobaczyłam łańcuchy to cała grupa też się wracała 800metrów przed celem, bo nic nie było widać.
I znowu-bez giepsa na pewno nie byłoby to takie proste.
Odp: Jaki sprzęt turystyczny polecacie
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
Przeczytałem listę Skyrafala :
... i wpadłem w stresa.
Nawet połowy tych sprzętów nie posiadam, a tu Krysia jeszcze dorzuca gepeesa.
Po co to wszystko ? Czy bez tego nie da rady chodzić po górkach ?
Niech mnie ktoś oświeci bo łikend tuż tuż i może zdążę coś dokupić.
No ale tu nie chodzi o posiadanie na raz.
Chodzi o wymianę doświadczeń, bo idą wakacje i ludzie robią ostatnie zakupy. Niech każdy napisze co się mu sprawdziło, a co nie, a jeszcze co jest totalnym gównolitem.
Niestety przy dzisiejszym zakłamaniu takie tematy są jak najbardziej na miejscu
Ja też nie mam połowy z tych rzeczy i wędruję, co nie znaczy, że komuś innemu to i owo się nie przyda.
Bardzo dobrze, że ktoś napisał o GPS'esie. Nie każdy ma orientację terenową i jeśli ma się zgubić czyniąc duże problemy sobie i innym, to niech się wspomaga urządzeniem. Jaki to problem ?
Odp: Jaki sprzęt turystyczny polecacie
Ostatni Mohikanin :
Cytat:
Ja zawsze mam przy sobie w terenie scyzoryk i latarkę ;)
i tu jesteś lepszy, bo ja mam tylko latarkę. Rzeknij proszę do czego wykorzystujesz ten scyzoryk ?
skyrafal :
Cytat:
Niech każdy napisze co się mu sprawdziło, a co nie,
Teoria, teoretyczna. Przecież mnie może się sprawdzić a komuś nie.
Trzeba by pisać o konkretach (czyli jaki sprzęt w jakich warunkach)
bo w przeciwnym wypadku to powstaje wątek tak ogólny że z niego nic nie wynika, (ale można pisać dla samego pisania)
Odp: Jaki sprzęt turystyczny polecacie
Cytat:
Zamieszczone przez
skyrafal
Nie każdy ma orientację terenową i jeśli ma się zgubić czyniąc duże problemy sobie i innym, to niech się wspomaga urządzeniem. Jaki to problem ?
Co ma orientacja w terenie do mgły?
Nie zmieniaj tego co napisałam.
To nie brak orientacji w terenie mnie przekonał do giepsa, a warunki atmosferyczne kiedy ta orientacja w terenie jest zupełnie nieprzydatna.
edit:
Noża też nie mam nigdy, bo ktoś inny ma. Przydaje się do strugania patyka na ognisko i ewentualnie do otwierania puszek, ale ten problem już rzadko występuje, gdyż puszki mają teraz te zamknięcia łatwootwierające się.
Odp: Jaki sprzęt turystyczny polecacie
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
i tu jesteś lepszy, bo ja mam tylko latarkę. Rzeknij proszę do czego wykorzystujesz ten scyzoryk ?
Nie czuję się przez to lepszy.
Odnośnie scyzoryka, to taka akademicka dyskusja, równie dobrze można zapytać po co latarka? Nota bene latarki mam dwie jedna ledowa, praktyczna i w miarę mocna, druga w etui scyzoryka - taka mikrusowata (dobrze trzyma się ją w zębach, gdy ręce muszą być wolne, a nie mam akurat czołówki). Czołówkę też zwykle noszę, gdy tylko idę z jakimś plecakiem, a z plecakiem idę prawie zawsze. Nie trzymam się ściśle planów i często wędrówki kończą się po zmroku (np. okołokimbowy powrót z Tworylnego).
Wracając do scyzoryka:
- przeważają cele konsumpcyjne (puszki, butelki, krojenia, smarowania)
- krojenie plastrów (wolę nóż od nożyczek apteczkowych)
- otwieracz do butelek
- dziabanie kijków na drobne szczapy w celu rozpalenia ognia
- dzabanie kijków na kiełbaski i obsługa kiełbasek
- krojenie sznurka na pranie
- otwieranie szekli (mam wersję skipper), gdy zmarznięte palce nie dały rady
- pęsetką wyciągałem drzazgę, a wykałaczką coś innego
Często noszę i nie wykorzystuję w ogóle, ale takie mam przyzwyczajenie.
Odp: Jaki sprzęt turystyczny polecacie
Cytat:
Zamieszczone przez
Krysia
Noża też nie mam nigdy, bo ktoś inny ma. Przydaje się do strugania patyka na ognisko i ewentualnie do otwierania puszek, ale ten problem już rzadko występuje, gdyż puszki mają teraz te zamknięcia łatwootwierające się.
To się tylko tak wydaje. Ze 2 lata temu pojechałem sobie sam w Biesy na tydzień pod namiot i pierwszego dnia zgubiłem nóż, ani chleba ukroić, ani sznurka uciąć czy kija naostrzyć. Naprawdę mocno odczułem brak tego noża przez kilka dni.
Odp: Jaki sprzęt turystyczny polecacie
No ja zawsze biorę chleb krojony;-)
Odp: Jaki sprzęt turystyczny polecacie
Dzięki Mohikaninie za objaśnienie. Znaczy na razie wystarczy mi zwykły nóż i nie muszę gonić do sklepu.
A to że " to taka akademicka dyskusja, "
to fakt.
Odp: Jaki sprzęt turystyczny polecacie
...a ja polecam odwiedzić kilka sklepów z używaną odzieżą ( tudzież potoczniej lumpexów, szmatexów, secondhandów) i rozejrzeć się za dobrymi kurtkami czy spodniami znanych zachodnich firm. W tym momencie mam na sobie kurtkę Jacka Wolfskina za 16 zł i spodnie Petera Storma nieprzemakalne i całkiem oddychające za 6 zł... w bardzo dobrym stanie.. a można wyczarować jeszcze więcej ciekawych i przydatnych gadżetów, łącznie z hamakami, które będę niedługo wieszał nad rzeką w ściśle tajnym miejscu :)