Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Pierwszego wieczora wichura łeb urywała, trzeba byłoby schodzić na ognisko znacznie niżej. A na to, po całonocnej podróży, nikt nie miał siły.
Słowa, słowa, słowa...a gdzie dokumentacja fotograficzna? :wink: Ten urwany łeb toczący się po połoninie bądź staczający się i podskakujący na gorganach...
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Do drugiego wieczoru jeszcze w relacji nie doszliśmy. Aktualnie wcinamy jeżyny, borówki i maliny. Garściami :wink:
Toć ja nie poganiam, ale widzę, że ciągle tylko jecie i jecie a przecież nie samą jagodą żyje człowiek :grin:
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Słowa, słowa, słowa...a gdzie dokumentacja fotograficzna?
Nie ma, ten łeb staczał się za szybko w tej wichurze!
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Toć ja nie poganiam, ale widzę, że ciągle tylko jecie i jecie a przecież nie samą jagodą żyje człowiek :grin:
No dobrze, wyprzedzając z lekka rozwój wydarzeń napiszę, że wieczorem były kiełbaski z ogniska. Doskonałe, z serii "palce lizać" :mrgreen: A co do jagód to witaminki na wyprawie w górach dobra rzecz, trzeba je uzupełniać!
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Jakoś się następnego dnia znalazł :
Ano jednego się schował (szukałem chyba pół godziny) bo sie schował, a drugiego dnia się znalazł.
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Jak więc było z ogniskami? Co przy nich spożywano?
Zaraz będzie o ognisku i o spożywaniu.
Byliśmy już na jednym końcu docelowej polany Płaj, ale do drugiego końca szliśmy bardzo długo, bo 2/3 załogi cały czas coś spożywali. A jak nie spożywali, to dokumentowali spożycie.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...1_IMG_2247.JPG
Kiedyś jednak udało się dojść. Namioty stanęły w osłoniętym od wiatru miejscu z widokiem na Strimbę.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...4_IMG_2250.JPG
Kiełbaski się pieką, zapas opału czeka.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...4_IMG_2251.JPG
My też używamy eleganckiej zastawy stołowej.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...4_IMG_2253.JPG
Chmury poleciały na Strimbę. A nas grzało i z boku i z góry.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...0_IMG_2258.JPG
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
Byliśmy już na jednym końcu docelowej polany Płaj, ale do drugiego końca szliśmy bardzo długo, bo 2/3 załogi cały czas coś spożywali.
Jak mnie pamięć nie myli to spożywało 3/3 załogi.
Przy ognisku, oczywiście już po upieczeniu kiełbasek, odbywało się Wielkie Suszenie Wszystkiego. Ja na ten przykład tak dokładnie wysuszyłem skarpety, że z tego braku wilgoci zrobiła się w nich pokaźna dziura. A jak w ogóle znikły to wybiło wszystkie meszki od Strimby do Negrowca!
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
No i nadszedł dzień trzeci. Ale najpierw wieczorne zdjęcie jeszcze z dnia drugiego :smile:
http://podkarpacia.pl/forum/2018/piszkonia_25.jpg
Rankiem Strimba prezentowała się pięknie,...
http://podkarpacia.pl/forum/2018/piszkonia_26.jpg
a jak się podeszło kawałeczek polaną to i drugi wierzchołek można było podziwiać.
http://podkarpacia.pl/forum/2018/piszkonia_27.jpg
Powtarzam się z tymi zdjęciami, ale tak mało ich tego dnia zrobiłem, że muszę się ratować dublami. Następne jest już spod szczytu 1384m w głównym grzbiecie Strimby.
http://podkarpacia.pl/forum/2018/piszkonia_28.jpg
A wcześniej z polany Płaj dość łatwo, zarastającą drogą, dotarliśmy na grań prowadzącą do Strimby. I tyle było łatwego :smile: To był trudny i wymagający dzień, podejścia pod szczyty 1271m i 1384m dały nam mocno w kość. A zejścia... również. Jak tylko pojawiała się nadzieja, że już dalej pójdzie gładko, to zaraz się rozwiewała. W miejscu, z którego zrobiłem zdjęcie załączone powyżej, też miałem taką nadzieję. Ale gdzie tam, najpierw powalone drzewa aż do widocznej, pięknie zielonej polany. Na polanie zaś wygodna ścieżka w lewo zaprowadziła nas... do drogi schodzącej w doliny. I znów ostro pod górę przez borówki. Zjadłem ich na tym wyjeździe masę, ale w tamtym momencie szczerze ich nienawidziłem :wink:
Na szczęście w końcu znaleźliśmy właściwą ścieżkę. Wąską, ale wyraźną i wygodną. I z tej ścieżki, około godziny 14oo wypatrzyliśmy na szczycie Strimby dwie sylwetki. Może to druga część naszej ekipy właśnie zdobyła Strimbę od drugiej strony? O tym mieliśmy się przekonać wieczorem. Na razie jeszcze ostatnie ostre podejście...
http://podkarpacia.pl/forum/2018/piszkonia_29.jpg
i w końcu koło 15oo byliśmy na szczycie.
http://podkarpacia.pl/forum/2018/piszkonia_30.jpg
Nie wiem jak moi szanowni koledzy, ale ja byłem wykończony :mrgreen: A najgorsze jeszcze było przede mną...
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
a jak się podeszło kawałeczek polaną to i drugi wierzchołek można było podziwiać.
A jak się rano podeszło na garbik, to jeszcze nocne mgły uciekały.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...5_IMG_2267.JPG
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
A wcześniej z polany Płaj dość łatwo, zarastającą drogą, dotarliśmy na grań prowadzącą do Strimby.
To dość łatwo było dodatkowo bardzo piękne.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...3_IMG_2270.JPG
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Ale gdzie tam, najpierw powalone drzewa aż do widocznej, pięknie zielonej polany.
Powalone drzewa u mnie też się nie załapały do zdjęcia, ale jakaś piękna, choć maleńka polana - owszem.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...7_IMG_2275.JPG
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...2_IMG_2276.JPG
O, mam jakieś powalone drzewa ...
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...8_IMG_2278.JPG
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...7_IMG_2282.JPG
W końcu był piękny, równy, widokowy grzbiet Strimby. Może tylko trochę stromy. Bartolomeo się zwierza, że był wykończony. To od tych długich postojów oraz zdejmowania i wkładania butów:-)
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...7_IMG_2291.JPG
Widać było całe Gorgany - Od Mołodej przez Popadię po Sywulę.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...1_IMG_2304.JPG
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
i w końcu koło 15oo byliśmy na szczycie.
O 15:05. Pięć minut przed odjazdem.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...0_IMG_2310.JPG
5 załącznik(ów)
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Don pytał, czy się da rowerem - czy ja wiem, może się i da, ale po co.
Załącznik 44988Załącznik 44989Załącznik 44990
Połonina ta uchodzi za urokliwą, zgodzę się z tym.
Ma jednak pewne mankamenty - krzyże - twórcom zabrakło polotu.
Załącznik 44991Załącznik 44992
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Czas schodzić w doliny, prawie 1100m w dół. Ja to zrobiłem w około 2 czy 3 godziny, ale ostatnią ćwierć zejścia szedłem tylko dlatego, że miałem kije - kolana się zbuntowały i nie bardzo chciały mnie nosić :sad: Jak zobaczyłem dno dolny i asfalt przez wieś to chciałem go całować :wink: Na dole, po płaskim, jako tako się szło, ale propozycję miejscowego taksówkarza przyjąłem jak wybawienie. Po chwili w pierwszym sklepie zapakowaliśmy się do auta i za moment wylądowaliśmy pod czeską gospodą. Kto przeszedł kiedyś przez Kołoczawę na piechotę wie, jaki to spory kawałek drogi.
A w czeskiej gospodzie był i zimny kwas, i barszcz ukraiński, a w końcu i prysznic i nocleg. Dla mnie górska część tej... wyprawy :wink: na tym się zakończyła.
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Kto przeszedł kiedyś przez Kołoczawę na piechotę wie, jaki to spory kawałek drogi.
Oj tak. Pamiętam jak przeszliśmy połoninę Krasną, zeszliśmy na początku wsi i ostatnie kilometry przez Kołoczawę do Stanicy szliśmy jak pokutnicy. Dało w kość na koniec dnia.
Odp: Piszkonia i Strimba za jednym zamachem
Dodam parę ilustracji z zejścia. Zejście zajęło dokładnie 2,5 godziny, a ostatnie 1/3 ja przeszedłem tylko dlatego, że nie przystawałem i nie zdejmowałem plecaka, bo gdybym przysiadł na dłużej, to bym nie wstał a gdybym plecak zdjął, to bym już z powrotem go nie założył;-)
Schodzimy. Pod nami stawek na przełęczy pomiędzy dwoma szczytami Strimby.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...8_IMG_2319.JPG
Tutaj przed nami Połonina Krasna
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...2_IMG_2329.JPG
Stąd Strimba wygląda jak mała, płaska górka.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...1_IMG_2330.JPG
Już widać zabudowania Kołoczawy. W tle ciągle Krasna.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...6_IMG_2341.JPG
Jeśli na drodze (ścieżce, szlaku) jest taka przegroda, to nie znaczy, że nie można przechodzić, tylko żeby krowy nie uciekały. Zawsze obok jest "przełazek" dla ludzi.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...0_IMG_2343.JPG
Za chwilę "Ural" będzie startował w górę. Jechał on drogą o przekroju "V". Droga nie miała części płaskiej a koła samochodu zapierały się na jej bocznych ściankach.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...3_IMG_2345.JPG
Kolejna brama dla krów. Dla ludzi tym razem mała furteczka z boku.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...9_IMG_2348.JPG
I na koniec ten wytęskniony asfalt.
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszk...5_IMG_2351.JPG
Ta taksówka, o której pisał bartolomeo, to młody mieszkaniec Kołoczawy ze starym Daewoo, który uprzątnął sprzęty gospodarskie w bagażniku, by upchnąć nasze plecaki (zmieściły się dwa). Był bardzo sympatyczny a swoje usługi proponował w sposób nienachalny. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że w razie potrzeby może nas zawieźć także do Ust-Czornej. Dla chcących skorzystać:
http://ciekawe.tematy.net/2018/piszkonia/900/Iwan.jpg