Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Z Mrzygłodu w dalszą drogę ruszyłem w kierunku Sanu
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_16.jpg
a potem wygodną ścieżką wzdłuż rzeki w kierunku stawów rybnych. Pomiędzy krzakami rosnącymi już nad jednym z tych stawów udało mi się dostrzec leżącą po drugiej stronie rzeki cerkiew w Dobrej Szlacheckiej,
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_17.jpg
tu w powiększeniu fragmentu poprzedniego zdjęcia widać ją lepiej.
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_18.jpg
Po chwili byłem już w Hłomczy,
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_19.jpg
w której odwiedziłem... cerkiew oczywiście! :wink:
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_20.jpg
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Relacja się wlecze, bo... nie ma pośpiechu :mrgreen:
Relacja się "wlecze" niczym sunący cudownie wolniutko torami wśród pól i pagórków pociąg relacji "od cerkwi do cerkwi" . I jak najbardziej mi nie żal, że pośpiechy na tej trasie nie kursują. :-D
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Cytat:
Zamieszczone przez
asia999
Relacja się "wlecze" niczym sunący cudownie wolniutko torami wśród pól i pagórków pociąg relacji [I]"od cerkwi do cerkwi"
:-)
Pod cerkwią w Hłomczy zacząłem już odczuwać trudy całodziennej wycieczki, postanowiłem - idąc na łatwiznę - dokończyć wędrówkę znakowanym "Szlakiem ikon". I to był błąd :mrgreen: Pierwszy znaczek szlaku znalazłem co prawda niedaleko cerkwi, pokazywał 1h30min do kolejnego punktu na moim planie, ale potem było tylko gorzej :wink: Ruszyłem żwawo i skręciłem w boczną dróżkę tam, gdzie i szlak według mapy powinien skręcać. Poza pierwszym kolejnych znaczków co prawda nie było, ale jak się zgubiły to znaczy, że się odnajdą. Dreptałem więc wyżej i wyżej, a moim celem był Przysnop, najwyższy punkt tej wycieczki.
Po chwili ścieżka poszła w ślad za znakami szlaku, znaczy się zniknęła. Ale widoki były ładne (tu w oddali, za Sanem, znów widać Dobrą)
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_21.jpg
więc szedłem. Polem, krzakami rzadkimi, potem gęstymi, aż w końcu wylądowałem w środku hodowli tarniny. Co ciekawe na maleńkiej polance otoczonej zewsząd tarniną dumnie świecił pięknymi kolorami drugi od cerkwi znak szlaku. Specjalnie mi to jednak nie pomogło, bo trzeciego już nie było :smile: Jak w końcu zbliżyłem się do szczytu przystanąłem zastanawiając się co w tym miejscu na mapie robi widokowe słoneczko :wink:
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_22.jpg
Na szczęście tę ostatnią przeszkodę udało się ominąć i po jej drugiej stronie faktycznie były widoki.
Po raz kolejny na Dobrą:
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_23.jpg
i na ten pół godziny temu odległy o 1h30min kolejny punkt na moim planie:
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_24.jpg
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Takie ładne widoki i ciekawa trasa a ja zrezygnowałem z wyjazdu z Tobą bo się przestraszyłem prognoz :wink:
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Nic to, krzaków w tamtej okolicy nie brakuje. Cerkwi ani widoków też nie :mrgreen: Mnie się już krystalizują ze cztery kolejne wycieczki osobowym relacji od cerkwi do cerkwi.
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Zejście ze szczytu było zadziwiająco wygodne, żadnych krzaczorów, jak po sznurku. Co prawda droga na skróty, wprost do Witryłowa, kusiła...
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_25.jpg
ale jak tu ominąć Łodzinę? Nie dałem się i ruszyłem przez całą wieś do pięknej, drewnianej cerkwi.
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_26.jpg
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_27.jpg
A potem jeszcze ze dwa jary, kwitnące pole
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_28.jpg
i już był Witryłów i długo wyglądana kładka na Sanie.
http://www.bmiller.pl/forum/2016/pagory_29.jpg
Do auta nie było już daleko, może ze 2 lub 3 km, ale przy kładce usiadłem, patrzyłem na San i układałem w głowie plan następnej wycieczki. A potem przez Dzikie Pola dotarłem do auta i choć do cerkwi w Uluczu miałem może z 500m to nie dałem rady się zmobilizować. Do Ulucza przyjadę specjalnie następnym razem :mrgreen:
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Prawie dokładnie miesiąc po pierwszej wycieczce pojawiła się okazja na następną, w sobotę rano podjechałem na planowany koniec trasy. Instrumenty pokładowe mojego prywatnego promu alarmowały by pomysł pieszej wycieczki raz jeszcze przemyśleć
http://www.bmiller.pl/forum/2016/od_01.jpg
ale nie posłuchałem tego głosu rozsądku i poszedłem na pobliski przystanek PKS. Autobus przyjechał z kilkuminutowym opóźnieniem a ja mogłem w nim jeszcze przez kilkadziesiąt minut nałapać ciepła - musiało mi wystarczyć na cały dzień!
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
A mógłbyś mapę z trasą jakoś sfabrykować ?
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Mógłbym. Mapki z obu wycieczek będą jak zakończę rozpoczętą już relację.
Odp: Od cerkwi do cerkwi, po pagórkach
Ja pamiętam budkę telefoniczną na rynku w Mrzygłodzie - lata temu. Dzwoniono do niej w różnych sprawach, w tym aby zamówić kurs taksówki, jedynej w tej miejscowości. Było piękne lato, ludzie siedzieli w rynku i czekali na telefon. Niezapomniane przeżycie; ilekroć tamtędy przejeżdżam wspominam właśnie tę budkę telefoniczną.