Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Ono leżajskie było i błyskawicznie wdarło się do mię a zmiętoszona puszka powróciła do plecaka. Zostaliśmy samowtór, on daleko z przodu, ja daleko z tyłu. Szaro, pada deszcz, sikać się chce..
Sir Bazylu, bo kto to w taką podłą pogodę wlewa piwo w pustym, zimnym autobusie?:P Ja tylko raz skazałem się na taką mękę...:P Błagałem później tego z przodu, aby się zatrzymał w krzokach, całe 15 minut...aż zajechaliśmy na mój przystanek:D:D:D I później ten sprint do miejsca, gdzie muszla szumiała.... Gospodyni dziwowala się, co to za miastowy zwyczaj, żeby z 35 kg plecarem do WC wbiegać.
Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami
Cytat:
Zamieszczone przez
Lithandra
(...) Waszmosc Poeta mianowanym zostac powinien.
zaiste :-D
aaaale, tak - patrząc na to wszystko szerzej - przebiegły ten sir Bazyl, przebiegły! Niczym wytrawny dealer :twisted:
tak nam tu ten chaszcz podsuwa i dozuje, sztacha się nim na naszych oczach, uzależnia nas powoli i niezauważalnie - a potem pewnie każe płacić za każdy następny "skręcik słowny" :mrgreen:
Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami
Cytat:
Zamieszczone przez
asia999
.... przebiegły ten sir Bazyl, przebiegły! Niczym wytrawny dealer :twisted:
tak nam tu ten chaszcz podsuwa i dozuje, sztacha się nim na naszych oczach, uzależnia nas powoli i niezauważalnie - a potem pewnie każe płacić za każdy następny "skręcik słowny" :mrgreen:
Hi, hi - w końcu hamaków za darmo nie rozdają nawet w Lidlu, ale obiecuję, że stali odbiorcy dostaną zniżki na "skręty słowne" :mrgreen:
10 załącznik(ów)
Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami
Pozostawiłem zamek za plecami, na krzyżówce zakręciłem na zachód i wspiąłem się na cerkiewne wzgórze, na którym wznosiła się duża, murowana cerkiew
Załącznik 31097
tak mniej więcej do połowy lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
Do dnia dzisiejszego zachowały się jeszcze studnia i budynek plebani:
Załącznik 31093 Załącznik 31094
który pozostawiony samemu sobie, niszczeje
Załącznik 31096
mimo, iż jest objęty ciekawą i nowatorską formą ochrony tj. zafoliowanym monitoringiem:
Załącznik 31095
Odchodząc pożegnałem się z funkcjonariuszami
„W drogę – żegnajcie chłopcy,
W drogę – już na mnie czas,
Dokąd – poniosą oczy...”* ( link )
Poniosły mnie drogą wśród pól
Załącznik 31098
zabudowań dworskich
Załącznik 31100
do następnej cerkwi, która miała więcej szczęścia od poprzedniej i do dnia dzisiejszego wznosi się nad okolicą:
Załącznik 31099
Tak się plątałem z jednej strony drogi na drugą, wspinając się coraz wyżej i wyżej, osiągając wkrótce niebotyczną wysokość (tak mniej więcej 400 m.n.p.m. :mrgreen:), gdzie deszcz zamienił się w śnieg
Załącznik 31101
i jeszcze wyżej, gdzie śnieg już się w nic nie zamienił ale nieco zgęstniał
Załącznik 31102
Skończyła się droga, skończyła się widoczność, śnieg też skończył padać ... i zaczął nap.... Byle do lasu, byle do lasu, tam przeczekam. A może wracać do cywilizacji? O nie! –
„Ja muszę, gdzie zawiało śniegiem fest,
gdzie zaspy i ogólnie ciężki teren.
Gdzie indziej jasno i przytulnie jest,
A ja tam nie chcę, mnie tam po cholerę?”** ( link )
Mrużąc oczy i kuląc się w sobie parłem zaśnieżonymi polami do góry w niewidoczną dal. W końcu wygramoliłem się na wododziałowy grzbiet i zanurkowałem w las.
_____________________
*Czerwone Gitary – „W drogę”
**Włodzimierz Wysocki – „Moskwa – Odessa”
7 załącznik(ów)
Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami
Burza śnieżna pognała gdzieś dalej, mogłem troszkę rozejrzeć się po okolicy oznakowanej przez żubry
Załącznik 31107
i patrolowanej przez lisy
Załącznik 31109
Trzeba podjąć decyzję, w którą stronę ruszyć?
„Szczęśliwej drogi już czas,
Mapę życia w sercu masz,
Jesteś jak młody ptak...”*
Życia w sercu a Bieszczadów na pieńku:
Załącznik 31108
Miętowa herbatka z nutą wiśni dodała mi animuszu i ponieważ już kiedyś wędrowałem po okolicy południkowo, postanowiłem dziś troszkę poszaleć i wzdłuż zamienić na w poprzek. Po krótkim odpoczynku ruszyłem dalej wybraną drogą...
„...A droga stała się moją wybranką,
(...) Tak więc pokładam w niej zaufanie,
A ona sprawia, że jestem szczęśliwy...”** ( link )
Zaufanie zaufaniem, ale kompas też bywa potrzebny. Namierzyłem cel, mniej więcej ustaliłem odległość jaka dzieli mnie od wirażu, na którym powinienem zarównoleżnikować żeby w jakieś jary się nie wrąbać i pognałem „po grani, po grani, nad przepaścią bez łańcuchów, bez wahania”*** ( link ). Z tą przepaścią to troszkę przesadziłem, ale łańcuchów i wahania nie było na 100%! No dobra...na 100% nie było łańcuchów . Mój trud i determinacja zostały dostrzeżone przez niebiosa, przestało sypać, chmurwy się rozstąpiły, wiatr z damskiego zamienił się na męski, widoczność diametralnie wzrosła, tak iż po kilku kwadransach namierzone Miarki zdobyłem i mogłem nasycić wzrok jędrnie**** prezentującymi się krągłościami nadosławiańskiej krainy:
Załącznik 31113 Załącznik 31112 Załącznik 31111 Załącznik 31110
______________________________
*VOX – „Szczęśliwej drogi już czas”
**Metallica – „Wherever I May Roam”
***Jacek Kaczmarski – „Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego”
****jędrny przen. m.in. obrazowy, wyrazisty (Słownik wyrazów bliskoznacznych)
Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami
"zafoliowany monitoring" - zaraz padne
fajna jest taka forma relacji. dowiedziałam się na przykład o czym śpiewa metallika w tym kawałku mimo że słuchałam go dziesiątki razy (pierwsza kaseta jaką kupiłam w życiu) hihi -podobają mi się bardzo te słowa. relacja i zdjęcia tez
Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami
halo
ha, Bazylku teraz już wiem kto Bartolomeo'u "zwinął "zimę !
kurczę,kondycja przed zimowym Pikujem u Ciebie rośnie,rośnie...:)
muszę w takim razie zahaczyć o sklepik...
oczywiście na piechotę !!!
świetny język i proporcjonalnie fotografie również
:)
Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami
Imć Soplica dziwnie blady przy termosie wyszedł.... czuć malizną :P
Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami
Cytat:
Zamieszczone przez
Jimi
...
fajna jest taka forma relacji. dowiedziałam się na przykład o czym śpiewa metallika w tym kawałku mimo że słuchałam go dziesiątki razy (pierwsza kaseta jaką kupiłam w życiu) hihi -podobają mi się bardzo te słowa. relacja i zdjęcia tez
Dzięki! Co do tekstów to też przez lata całe nie wiedziałem o czym śpiewają moje ulubione kapele ale od pewnego czasu wiele tłumaczeń ukazuje się właśnie w tej formie co powyżej oraz na portalu tekstowo.pl. Oczywiście są plusy dodatnie i plusy ujemne, niektóre teksty jak się okazało są delikatnie mówiąc takie jakie są ale w końcu to tylko Rock'n'Roll
Cytat:
Zamieszczone przez
Pierogowy
...
świetny język i proporcjonalnie fotografie również
:)
Kurka wodna, takie słowa w Twoich (Artysty fotografa!) ustach to można dwojako odczytać ale jeśli się tu nie doszukiwać podtekstów to pękam z dumy! Dzięki!
Cytat:
Zamieszczone przez
trzykropkiinicwiecej
Imć Soplica dziwnie blady przy termosie wyszedł.... czuć malizną :P
Bo to tylko taka dawka dla zdrowotności była, taki soczek do herbatki żeby góralska była jak już te pięćset metrów zdobyłem :)
Pozdrówka - Bazyl
7 załącznik(ów)
Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami
Na szczycie zrobiłem sobie przerwę obiadową i nasyciwszy się widokami i żytnim z mielonką rzeszowską ruszyłem jak to bywa w górach, w dół
Załącznik 31126
Nawet słoneczko zaczęło przyświecać
Załącznik 31125
Więc poszedłem podziękować za ten niespodziewany dar do najbliższej świątyni
Załącznik 31127
Stąd postanowiłem wyruszyć na poszukiwanie skarbów, czyli różnych pozostałości z przeszłości. Tym razem sięgnąłem po specjalną mapę*:
Załącznik 31131
Parę chwil później stałem już nad „Śmierdzącym Brzegiem” i nawet chwilkę się zastanawiałem czy nie wyruszyć na „Koński Cmentarz” w poszukiwaniu Warszawy dziadka jednego z forumowiczów, ale że wcześniej nie dopytałem się, w którym rejonie można się na nią nadziać, zrezygnowałem z tego pomysłu i ruszyłem w dół biegu potoku, gdzie napotkałem „Modrzewiową Aleję”
Załącznik 31128
a dalej rozkopane groble i pozostałości po stawach dworskich:
Załącznik 31129 Załącznik 31130
Od stawów smyknąłem przez niewysoki grzbiecik do asfaltowej drogi.
____________________________
*mapa stanowi dodatek do książki Tomasz Litwina „Olchowa – Wieś i jej mieszkańcy do połowy XX wieku” (więcej o książce można znaleźć tu )