Odp: Gdzie nogi poniosą...
Cytat:
Zamieszczone przez
krawc
No tak-samotna wyprawa. A czy będziesz miał czas na wypad w większym gronie????
Bob
Bobie, czyżbyś miał już jakieś plany na jesień??!!
DZIEŃ 3
28 kwietnia - poniedziałek
Wstaję przed świtem. Budzi się piękny dzień.
http://s1.bild.me/bilder/260513/4549...ionkami900.jpg
Przed 7.00 wyruszam w dalszą drogę. Słońce ładnie już daje, coś czuję że cień w dniu dzisiejszym będzie bardzo pożądany.
http://s1.bild.me/bilder/260513/8985986____ka.jpg
Widok na dolinę Kamionki, do doliny prowadzi gustowna droga...
http://s1.bild.me/bilder/260513/5155...ionkami900.jpg
W dolinie elegancko wyremontowane mostki/przepusty.
http://s1.bild.me/bilder/260513/7867...Kamionk900.jpg
Wdrapuję się na kolejnego garba, jeszcze jeden rzut okiem za siebie na Suliłę i zagłębiam się w las.
http://s1.bild.me/bilder/260513/4276...ionkami900.jpg
Lawiruję ró.znymi starymi drogami, w końcu wybieram jedną której kierunek mi pasuje. Wkrótce leśna droga przeistacza się w lekkie bagienko zrywkowe.
http://s1.bild.me/bilder/260513/8418970las.jpg
Wychodzę w końcu na stokówkę. Po drodze kolejny wyremontowany mostek, wkrótce mijam teren budowy remontu kolejnego. Idę dalej...
http://s1.bild.me/bilder/260513/4520...arnawki900.jpg
Docieram do jeziorka Bobrowego. Moczary na tle Chryszczatej, obok wypasiona wiata. Odpoczywam. Szkoda tylko że akurat obok zgasł silnik wielkiej wywrotce wiozącej materiał na mijany remont. Jarmolenie rozrusznika przez 15 min na tle jeziorka bezcenne.
http://s1.bild.me/bilder/260513/7770...Bobrowe900.jpg
Stokówkowego wędrówki ciąg dalszy, jest gorąco, marsz umilają mi kolejne wywrotki wzbijające olbrzymie tumany kurzu. Dla odmiany wspinam się na łąki nad Huczwicami.
http://s1.bild.me/bilder/260513/4761...uczwice900.jpg
Przez krzaczory dochodzę ponownie do stokówki, mijam pewną chatkę. Ciągle w słońcu docieram do dawnej wsi Rabe.
http://s1.bild.me/bilder/260513/1358932068-Rabe900.jpg
Jeszcze kawałek i jestem na terenie bazy studenckiej. Trochę się tu zmieniło od ostatniego mojego pobytu, czyli jakieś 10 lat temu. Wtedy pamiętam wiatę i ładną trawkę teraz to teren budowy. Powstaje jakiś budynek na miejscu dawnej wiaty.
http://s1.bild.me/bilder/260513/6330098Rabe-dom-2.jpg
http://s1.bild.me/bilder/260513/8904628Rabe-dom.jpg
W środku wygląda dosyć turystycznie. Czy ktoś wie czy to obiekt bazowy czy już prywatna dacza? Reszta terenu to nędzna wiatka i stare, wyblakłe znaki turystyczne. Czy ta baza jeszcze istnieje? Teren dosyć rozjeżdżony, trawy niewiele, ale i tak nie chcę mi się dzisiaj iść dalej więc zostaję.
http://s1.bild.me/bilder/260513/9106225072-Rabe900.jpg
Na niebie coraz więcej ciemnych chmur, bokiem przechodzi pierwsza burza.
http://s1.bild.me/bilder/260513/9755102069-Rabe900.jpg
Wkrótce zostaję otoczony przez kolejne burze, a na koniec przechodzi nad bazą. Kilka razy łomotnęło, że aż plomby dzwonią. Resztę dnia pada, więcej lub mniej. Po zmroku dociera na bazę dwójka plecakowiczów i spędzamy miły wieczór przy świeczkach i padającym deszczu.
http://s1.bild.me/bilder/260513/8755972Rabe-wiata.jpg
Internety mówią, że przeszedłem około 15 km, do tego pod górę trochę ponad 500m, podobnie w dół.
http://s1.bild.me/bilder/260513/1906295dzie___3.png
Odp: Gdzie nogi poniosą...
Miło się czyta Twoją relację i jednocześnie wspomina miejsca, które uległy zmianie pod wpływem czasu i postępu.
Odp: Gdzie nogi poniosą...
Kurcze zaje-fajne wedrowanie a zwlaszcza w pojedynke, ogniskowanie no to mozna pozazdroscic no i fotki ladne.
Odp: Gdzie nogi poniosą...
Cieszę się, że się podoba. Nie da się edytować posta i nie poprawię literówek :-(
Odp: Gdzie nogi poniosą...
Cytat:
Zamieszczone przez
coshoo
Nie da się edytować posta
W ciągu 30 min. jest aktywna opcja edytuj post i można wtedy wnieść ewentualne poprawki. Jeżeli po tym czasie chcesz poprawić coś bardziej poważnego jak literówki, to trzeba uśmiechnąć się do zielonych :-).
Odp: Gdzie nogi poniosą...
Wiem o tym że jest czasowa edycja, za późno zobaczyłem błędy 8-)
Odp: Gdzie nogi poniosą...
DZIEŃ 4
29 kwietnia - wtorek
Budzę się wcześnie rano, mrzawka, mglisto, nisko wiszące chmury. Każda pogoda jest dobra więc pakuję graty i zanim turyści z namiotu obok wstali ja już jestem w drodze. Wspinam się na odnogę Wysokiego Działu, a konkretnie odnogę Jawornego.
http://s1.bild.me/bilder/260513/24471051.jpg
Im wyżej tym mniej widać. Tak od wysokości ok 850m las jeszcze bez liści.
http://s1.bild.me/bilder/260513/7033...wornego900.jpg
Wysoko mało widać, ale gdzieś tam przez mgłę jest jakby jaśniej więc jest szansa na słońce.
http://s1.bild.me/bilder/260513/8006...Jaworne900.jpg
Grzbiet Jawornego ze skałkami...
http://s1.bild.me/bilder/260513/6517...Jaworne900.jpg
Wychodzi słoneczko...
http://s1.bild.me/bilder/260513/5817...-Dzia__900.jpg
Mijany czubek Patryji...
http://s1.bild.me/bilder/260513/7332...Patryja900.jpg
Za Patryją spotykam dwójkę turystów plecakowych, jednym z nich jest pani z którą jechałem busem w góry. Jakieś małe te Bieszczady...
Czasami oprócz lasu są polanki...
http://s1.bild.me/bilder/260513/3649...-Dzia__900.jpg
Widoczek na sąsiednie pasmo Hyrlatej...
http://s1.bild.me/bilder/260513/2191...-Dzia__900.jpg
I tak idąc sobie przez las ok południa dochodzę do Cisnej. Pierogi ruskie, kilka piw i trochę błogiego lenistwa stawiają mnie na nogi. Nie chcę spać w Cisnej więc plecak na grzbiet i zdobywam kolejną górę. Kierunek Jasło. Wdrapuję się się "pod prąd". Turyści schodzą do Cisnej a ja przeciwnie. "Cześć, dzień dobry" do znudzenia. W końcu sznurek ludzi się skończył, a ja docieram pod Małe Jasło.
http://s1.bild.me/bilder/260513/9591...-Jas__a900.jpg
Jeszcze chwila i oglądam widoki z Małego Jasła.
http://s1.bild.me/bilder/260513/6539...-Jas__o900.jpg
Widoczek w drugą stronę, w stronę połonin.
http://s1.bild.me/bilder/260513/8590...-Jas__o900.jpg
Starczy marszu na dzisiaj. Rozbijam namiocik na skraju lasu z widokiem na łopiennik.
http://s1.bild.me/bilder/260513/9936...-Jas__o900.jpg
Wieczorny gość...
http://s1.bild.me/bilder/260513/59088982.jpg
Ostatnie promienie słońca...
http://s1.bild.me/bilder/260513/2778...-Jas__o900.jpg
Czas do śpiwora...
Tego dnia podobno przeszedłem około 20km w poziomie, do tego 1200m w pionie do góry i niecałe 800m w dół.
http://s1.bild.me/bilder/260513/5425633dzie___4.png
Odp: Gdzie nogi poniosą...
Super wyrypa a zdjęcia na prawdę fantastyczne (w szczególności to, na którym podchodzisz i grzbiet Patryji), normalnie czuć zapach lasu z monitora :)
Odp: Gdzie nogi poniosą...
Ta relacja to dobra recepta na lekarstwo "na wszystko". Z pięknie podanym sposobem zażywania. Zaleca się stosować wszystkim zagonionym, niezadowolonym, zasmuconym. A może nawet - wszystkim, bez dodatkowych imiesłowów przymiotnikowych biernych :?:
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
...normalnie czuć zapach lasu z monitora :)
A jaki masz model i w którym miejscy wąchać, bo z mojego nie czuć :-)
Odp: Gdzie nogi poniosą...
Te dni mogłyby się nie kończyć... dawno nie czytałam tak fajnej relacji :)