Odp: Kleszcze i borelioza
Ultrathon (25% DEET) posiadam i używam, ale nigdy nie dam rady spryskać się nim dokumentnie, więc ryzyko spotkania pozostaje. I tak ostatnio, na trasie Komańcza - UG jeden taki skurwiel wlazł mi po bucie i skarpecie i użarł mnie w łydkę. Zauważyłem go wieczorem. Ja jeszcze żyję, on nie.
Znajomy weterynarz, zajmujący się borelozą u zwierzaków,chodził na łowy, bo kleszcze potrzebne mu były do badań. Łowił je białą ścierką na krzakach w mieście. W ciągu popołudnia potrafił złapać 300 szt. Rzekomo, tak twierdził, 50% było nosicielami boreliozy. Teraz to zabrzmiało mniej optymistycznie
Odp: Kleszcze i borelioza
... no tak... jak Ultrathon dostanie się do jamy ustnej to najlepiej zapalić papierosa... oczywiście dłońmi spryskanymi tym środkiem ująć fajkę... a później dwa browary i jazda gwarantowana:mrgreen:... a tak na poważnie to smarować się góra dwa razy na dobę i raczej nie stosować na części pod ubraniem, bo wchłania się dobrze wtedy do organizmu... nie można stosować na jakieś kremy czy po olejku do opalania... jakby ktoś w jakiś krzakach chciał się poopalać.... a jeszcze taka ciekawostka, że 100% Deet przepala tkaninę i to nie taką cienką.... ale nie ma co się przejmować Ultrathon to marne 25% Deet:-P....
Odp: Kleszcze i borelioza
Kleszcze kleszczami i tak nie ma nic gorszego niż komary :-)
Odp: Kleszcze i borelioza
Jeśli chodzi o narzędzia do usuwania kleszczy to z czystym sumieniem mogę polecić specjalną kartę. Wielkością przypomina kartę do bankomatu więc wygodnie mozna nosić w portfelu. Mozna nia wyciągnąć zarówno duże jak i całkiem małe potwory. Kupić ją można z artykułami dla psów i kotów. Świetnie się sprawdza, sprawdzono wielokrotnie. Nic nie zostaje w ciele.
Odp: Kleszcze i borelioza
A czy możesz zamieścić jakiś lin do produktu ?
Odp: Kleszcze i borelioza
Cytat:
Zamieszczone przez
diabel-1410
A czy możesz zamieścić jakiś lin do produktu ?
w dowolną wyszukiwarkę wprowadź tekst
TRIXIE karta do usuwania kleszczy
Odp: Kleszcze i borelioza
300 sztuk,to zgroza.Za niedługo wlezą do mieszkań.
Odp: Kleszcze i borelioza
Bo taki kleszcz z leśnego lasu jest chyba bezpieczniejszy niż z takiego miejskiego lasu...
Tak naprawdę to rodzinny lekarz zapisze antybiotyk, każe zrobić za chwilę testy jeszcze raz, później przepisze znowu antybiotyk, każe zrobić testy....
najlepiej iść od razu do specjalisty, kosztuje, niestety bo NFZ tego nie wspiera ale przynajmniej będzie wiadomo czy to na pewno borelioza
paskudne to to jest ale do wyleczenia jak wykryte wcześnie i jak organizm silny..
huśtawki nastrojów paskudne, i najgorsza jest to że się świadomym jest że zachowuje się wrednie ale nie ma się na to wpływu, dziwne ale prawdziwe, niestety.
I taka borelioza to nie od razu może wychodzić, nie wszyscy mają rumień, więc równie dobrze ktoś kogo ugryzł kleszcz dawno temu też może mieć boreliozę ale że nie miał objawów to o niej nie wie :)
i moja pani doktor powiedziała że mam goździki, takie co do grzańca się wrzuca brać do kieszeni jak idę do lasu :)
Odp: Kleszcze i borelioza
Przemolla, to podaj te najdokładniejsze badania -mniej dokładnych nie ma co robić, bo po co. Dzięki za swoje podzielenie się doświadczeniami z boreliozą.
Preparaty stosować trzeba ale podobnie jak Zbyszek jestem zdania, że nie ma co przesadzać w stylu rezygnowania z wędrówek. Wiele jest syfów, jakimi możemy się zarazić przez przypadek w życiu. Każdy z nas korzysta ze służby zdrowia, chodzi do dentysty (choćby najdroższego), fryzjera -tam z kolei możemy się nabawić HCV i pewnie nawet kilka osób jest zarażonych ale dziś nie zdaje sobie z tego sprawy. Ale czy to znaczy, że nie należy chodzić do dentysty? Trzeba się badać i tyle a z kleszczami jest o tyle dobrze, że nie zarażają od razu.
Odp: Kleszcze i borelioza
calanthe
Jest specjalista w Poznaniu?