Odp: Co by tu poczytać? Kącik Ksiązki
Dziś proponuję lekturę dwóch książek biograficznych – biografii pań niezwykle nietypowych, mających żywoty i tragiczne, i swawolne.
„Narzeczona Schulza. Apokryf”. Autorka: Agata Tuszyńska
https://kazimierzrygiel.blogspot.com...f-autorka.html
„Frida. Wojna mojej nieznanej babki”. Autorka: Nina F. Grünfeld
https://kazimierzrygiel.blogspot.com...nej-babki.html
Odp: Co by tu poczytać? Kącik Ksiązki
Na youtube jest mnóstwo kanałów, na których ich autorzy prezentują, omawiają, recenzują książki. Chciałem polecić Wam trzy z nich, moim zdaniem zdecydowanie wyróżniające się spośród tych, które znam.
Pierwszy, realizowany koncepcyjnie, w sposób wręcz urzekający, to „Okoń w sieci”:
https://www.youtube.com/watch?v=q7hBGl0w7Ww
Co prawda Okoń gustuje głównie w innych książkach, dziedzinach literatury niż ja, ale absolutnie nie przeszkadza to w oglądaniu jego wspaniałych filmów. Na kanale ma również taki podrozdział, w którym prezentuje polskich autorów współczesnych. Tu np. film o Andrzeju Ziemiańskim:
https://www.youtube.com/watch?v=RY6oHSp4gxw
Kolejnym jest „Literaccy”. Przykładowy odcinek, w którym omawiają książkę Adriana Markowskiego „Bieszczady. Dla tych, którzy lubią chodzić własnymi drogami”:
https://www.youtube.com/watch?v=zOiSi_RTzxE
Ukazała się kolejna książka tego autora: „Bieszczady. Dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę.” Obie polecam. Większość opisywanych w nich wątków bieszczadzkich była mi znana ale pojawiło się w nich kilka nieznanych mi historii a poza tym zawsze warto przenieść się w Bieszczady, choćby siedząc w ulubionym fotelu z książką i pochłaniając wraz z lekturą czekoladę wedlowską o smaku espresso (moje ostatnie odkrycie – wskoczyła na pudło wraz z bajecznymi i wedlowskim ptasim mleczkiem o smaku waniliowym).
Odp: Co by tu poczytać? Kącik Ksiązki
Dla młodszych czytelników (ale nie tylko) polecam prowadzony przez córki Literackich kanał „Zaksiążkowane”. Dziewczyny często zapraszają do programu swoich rodziców i urządzają teleturnieje związane z literaturą bądź starają wzajemnie zachęcić się do przeczytania konkretnych tytułów. Przykładowy odcinek z tatą jako gościem programu:
https://www.youtube.com/watch?v=SIdB_Xf9Y2A
Następnym programem jest „Bookszpan”, który jest wydzieloną częścią kanału „Langusta na palmie” prowadzonego przez o. Adama Szustaka. Wg informacji zamieszczonej na kanale: „Znajdziesz tutaj rekolekcje, biblijne komentarze i inne kaznodziejskie projekty video o. Adama.”
Powyższą tematyką to ja nie jestem zainteresowany ale jest osobny dział nazwany „Bookszpan”, w którym pan Adam prezentuje przeczytane książki i robi to ciekawie i z charyzmą.
Odcinek, w którym zachwyca się m.in. „Na południe od Brazos” (od min. 9:09):
https://www.youtube.com/watch?v=WwdPFFzNegw
Odp: Co by tu poczytać? Kącik Ksiązki
Sir Bazyl napisał:
„Na półce czeka już kolejna powieść: „Ulice Laredo”, która toczy się w troszkę innym rytmie więc muszę chwilę odczekać, żeby się zdystansować by w odpowiedniej chwili i nastroju do niej zasiąść.
Na październik zapowiedziany jest kolejny, trzeci tom (chronologicznie pierwszy) trylogii pt. „Szlakiem umrzyka”. Taki troszkę turystyczny tytuł więc z pewnością się nie pohamuję i kupię.”.
Bazylu, to nie trylogia lecz tetralogia autorstwa Larry'ego McMurtry'ego. Kolejność fabularna jest następująca:
1. „Szlak umrzyka”,
2. „Comanche Moon” (książka jeszcze nie jest przetłumaczona na nasze, jej polski tytuł podobno brzmieć będzie „Czas Komanczów”,
3. „Na południe od Brazos”,
4. „Ulice Laredo”.
Ale, Bazylu, strasznie mnie zachęciłeś, za co dziękuję. Uwielbiam westerny, zwłaszcza te osadzone w realiach historycznych, geograficznych i przyrodniczych. O tym, że tak jest (mniej więcej) w tym przypadku, informuje p. Michał Stanek w Posłowiu.
Aktualnie czytam tom 1 ww. tetralogii, jestem na stronie 196/398. Ekspedycja wędruje po spalonej prerii i zaczyna doskwierać brak wody. Odnajdują niektóre konie, które uszły z życiem. Po tomy 3 i 4 (też już nabyte, spoczywają w domowej bibliotece) sięgnę jednak dopiero po przeczytaniu tomu 2. Aby długo nie czekać na jego polską projekcję, wczoraj zamówiłem książkę angielską, oryginalną, na stronie www.libristo.pl . Zamówienie przyjęto, realizację obiecano jeszcze przed Świętami B.N. Cena (wraz z kosztami przesyłki) to 85 zł. My English in reading is much better than in speaking.
Odp: Co by tu poczytać? Kącik Ksiązki
Cytat:
Zamieszczone przez
Stały Bywalec
(...)
Bazylu, to nie trylogia lecz tetralogia autorstwa Larry'ego McMurtry'ego. Kolejność fabularna jest następująca:
1. „Szlak umrzyka”,
2. „Comanche Moon” (książka jeszcze nie jest przetłumaczona na nasze, jej polski tytuł podobno brzmieć będzie „Czas Komanczów”,
3. „Na południe od Brazos”,
4. „Ulice Laredo”.
Dzięki za sprostowanie, to tetralogia i jest to wyraźnie napisane na stronie wydawcy skąd jak mi się wydaje czerpałem informację. Skąd wzięła mi się trylogia - pojęcia nie mam :) Chyba, że coś pozmieniali na stronie pod osłoną nocy ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Stały Bywalec
Ale, Bazylu, strasznie mnie zachęciłeś, za co dziękuję.
Nie ma za, ja też zostałem wcześniej zachęcony przez innych uczestników naszego forum. Wątek spełnia zatem swoje zadanie.
Cytat:
Zamieszczone przez
Stały Bywalec
Aktualnie czytam tom 1 ww. tetralogii, jestem na stronie 196/398.
Ekspedycja wędruje po spalonej prerii i zaczyna doskwierać brak wody. Odnajdują niektóre konie, które uszły z życiem. Po tomy 3 i 4 (też już nabyte, spoczywają w domowej bibliotece) sięgnę jednak dopiero po przeczytaniu tomu 2. Aby długo nie czekać na jego polską projekcję, wczoraj zamówiłem książkę angielską, oryginalną, na stronie
www.libristo.pl . Zamówienie przyjęto, realizację obiecano jeszcze przed Świętami B.N. Cena (wraz z kosztami przesyłki) to 85 zł.
My English in reading is much better than in speaking.
Ponieważ u mnie z angielskim jest niemalże całkowita klapa więc chyba poczekam na polskie tłumaczenie tomu drugiego i też wtedy zacznę od początku. "Szlak umrzyka" już czeka na regale.
Odp: Co by tu poczytać? Kącik Ksiązki
Lektura tego wątku zainspirowała mnie do lektury książki. Do cyklu powieści Larry'ego McMurtry'ego zachęciły mnie opinie Malli, Włóczykija i Sir Bazyla. Poniżej zamieszczam tekst, który w przyszłości znajdzie się na moim blogu pn. "Czytelnia Książek Historycznych". Premierę ma dziś tu.
Larry McMurtry „Szlak umrzyka”
Wydawnictwo Vesper, Czerwonak 2023
Przenosimy się za Atlantyk i cofamy w czasie do lat 1841 i 1842. Stany Zjednoczone Ameryki Północnej dopiero się rozwijają terytorialnie. Jest jeszcze przed wojną USA z Meksykiem (1846-1848 ), która uszczupli to drugie państwo o 1/3 terytorium. Ale animozje pomiędzy nimi już trwają. Na spornym obszarze po walkach z Meksykanami powstaje w 1836 r. niepodległa Republika Teksasu, która dopiero w 1845 r. zostanie przyłączona do USA. W ciągu 10 lat swego istnienia, mając ciche wsparcie rządu i kongresu Stanów Zjednoczonych, śmiało sobie poczyna, sięgając daleko na zachód po tereny autonomicznego podówczas Nowego Meksyku, politycznie powiązanego z Meksykiem. Latem 1841 r. Teksańczycy organizują wyprawę „wojenno-osadniczą” w celu aneksji miasta Santa Fe (ważnej miejscowości na przecięciu szlaków handlowych) i terenów wokół położonych. Kilkusetosobowa ekspedycja ponosi fiasko. Ci jej uczestnicy, którzy po drodze nie polegli w zmaganiach z Indianami, Meksykanami oraz siłami natury, trafili do meksykańskiej niewoli, gdzie część z nich rozstrzelano. Tyle w telegraficznym skrócie po przeczytaniu posłowia pt. „Western jako szkoła przetrwania” (str. 383-396) autorstwa p. Michała Stanka, potwierdzonego zajrzeniem do atlasu historycznego. Dowiadujemy się też, że „Szlak umrzyka” to fabularnie pierwsza część tetralogii amerykańskiego pisarza Larry’ego McMurtry’ego (1936-2021), napisana w 1995 r. Drugą z kolei jest jego powieść pod angielskim tytułem „Comanche Moon”, napisana w 1997 r., w dacie edycji niniejszego tekstu jeszcze nie wydana po polsku. Trzecia i czwarta zaś to „Na południe od Brazos” (1985) i „Ulice Laredo” (1993), napisane wcześniej. Jak więc z powyższego wynika, powstałe później „Szlak umrzyka” i „Comanche Moon” stanowią tzw. prequele.
Autor, dość ogólnie zachowując zgodność z przedstawionymi na wstępie faktami historycznymi, wprowadza nas w świat Dzikiego Zachodu, jego realia socjologiczne, geograficzne i przyrodnicze. Głównymi bohaterami literackiego westernu są dwaj nastolatkowie, których los rzucił na głęboką wodę życia. O ich pochodzeniu i przeszłości wiemy bardzo niewiele. Niewykluczone, iż autor opisał je we wcześniej powstałych utworach, ale fabularnie późniejszych, i nie chciał się tu powtarzać. Są to sympatyczne chłopaki, w zasadzie bez żadnego wykształcenia. Popełniają błędy młodości, na których dopiero się uczą, życiową wiedzę czerpią też obserwując i słuchając starszych westmanów. Oprócz nich w powieści występuje cała galeria typów ludzkich, zarówno pozytywnych, jak i spod ciemnej gwiazdy. Niektóre postacie są historycznymi (choć ich faktyczne życiorysy biegły nieco inaczej niż w powieści), niektóre pod fikcyjnymi nazwiskami mają rzeczywiste pierwowzory (choć też o losach odbiegających od przedstawionych w książce), pozostałe natomiast to już zupełny wytwór wyobraźni autora.
Od lektury trudno jest się oderwać. Wędrujemy z Gusem McCrae i Woodrawem Callem dzikimi szlakami dziewiętnastowiecznego Teksasu i Nowego Meksyku, walcząc z Indianami (głównie), Meksykanami (prawie wcale), polując, marznąc, moknąc, głodując, omal nie ginąc w pożarze prerii. Owi Indianie to przede wszystkim Komancze pod wodzą okrutnego Garbu Bizona, i Apacze dowodzeni przez bliżej niescharakteryzowanego Gomeza. Ci drudzy są mniej straszni tylko o tyle, że swoich ofiar nie skalpują. Jedni i drudzy nie mają nic wspólnego ze szlachetnymi postaciami czerwonoskórych przedstawianych w powieściach Karola Maya, m.in. na których się wychowałem. Na dowód ich okrucieństwa przytoczę radę starszych westmanów dawaną nowicjuszom: w razie otoczenia przez Indian należy koniecznie i skutecznie popełnić samobójstwo, gdyż alternatywą będzie bardzo długa śmierć w męczarniach, a w zadawaniu tortur mogą uczestniczyć również indiańskie squaw, wyspecjalizowane w odgryzaniu także intymnych męskich części ciała. Oczywiście nie tylko czerwonoskórzy są w książce postaciami negatywnymi. Larry McMurtry wprowadził też do niej patologiczne typy białych łowców skalpów (to nie pomyłka) oraz białych handlarzy niewolników (głównie pojmanych meksykańskich kobiet i dzieci), kupowanych od Indian i nieraz odsprzedawanych innym Indianom. Płeć piękna również się w powieści na pierwszym planie pojawia. Przez wszystkie karty książki śledzimy losy rosłej, silnej i odważnej Matyldy Roberts, początkowo zajmującej się najstarszą profesją świata, później nieco się ustatkowującą. Skoro o tym wspomniałem, to dla zachowania międzypłciowej symetrii dodam, iż Gus McCrae jest młodzieńcem nadmiernie pobudliwym (nawet zważywszy jego wiek) i wszystkie zarobione pieniądze wydaje przeważnie w burdelu kategorii ostatniej. W książce znajdujemy opis takiego przybytku. Skoro mówimy o pieniądzach, czytelnika rozczuli duża wartość ówczesnej waluty amerykańskiej. Szeregowy Strażnik Teksasu zarabia 3 dolary miesięcznie, awans na kaprala przynosi mu podwyżkę 1 dol./mies. Jak wcześniej wspomniałem, amerykański autor, mimo wzbogacenia rzeczywistych wydarzeń i osób fikcją literacką, utrzymuje się w realiach epoki. Posiada wiedzę eksperta historycznego w tym zakresie, co m.in. potwierdzają przyznane mu w USA nagrody i wyróżnienia. Rażący wyjątek dostrzegamy dopiero w zakończeniu powieści – absolutnie nierealistycznym, fantastycznym sposobie uratowania się niedobitków pechowej ekspedycji. Ale to tylko kilka ostatnich stron (375-380) książki, proszę się z góry nie zrażać. Nadmienię także, iż tytułowy szlak umrzyka odpowiada odcinkowi trasy od Santa Fe do El Paso, przebytemu przez bohaterów powieści już w charakterze jeńców pod meksykańską eskortą. Jego określenie pozostaje bardzo adekwatne do warunków geograficznych i przyrodniczych tam występujących, co zresztą potwierdza sama nazwa geograficzna krainy w języku hiszpańskim: Jornada del Muerto. Oprócz ekstremalnie trudnych warunków terenowych życie podróżnych „urozmaicają” Indianie. Zarówno ów szlak, jak i całą trasę Austin – Santa Fe – El Paso – Galveston możemy prześledzić na mapie znajdującej się na początku i na końcu książki, jest na niej zaznaczona cienkimi, jasnymi paskami.
No i jak się to Państwu podoba? Proszę nie mantykować, tylko sprawdzić stan posiadanej broni i … siadamy na koń, czas ruszać w drogę! Wild West has been waiting for You.
Odp: Co by tu poczytać? Kącik Ksiązki
Kiedyś była taka „megaekstrawagancka” gwiazda filmu i estrady. Proponowana lektura to jej skandalizująca biografia i - również szokująca - autobiografia autorki książki. Czyli dobra rozrywka świąteczno-noworoczna. Przy okazji można się „odchamić” w zakresie znajomości historii kina.
Maria Riva „Marlene Dietrich. Prawdziwe życie legendy kina”
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2021
https://kazimierzrygiel.blogspot.com...iwe-zycie.html