-
Jędrek Połonina
Na początku września mija 11 rocznica śmierci Andrzeja Wasielewskiego, zwanego Jędrkiem Połoniną-jednego z legendarnych Bieszczdników.Chcę dziś opowiedzieć o tym, jak Jędrka nigdy nie spotkałam i jak, mimo to "zaistniał "w moim życiu po śmierci.
Najpierw była wizyta na grobie Połoniny,na cmentarzu w Kulasznem, skąd rozciąga się wspaniała panorama ukochanej przez niego ziemi.Ogromne wrażenie robi krzyż z zespawanych końskich podków.
Dopiero w kilka miesięcy później, zobaczyłam film z Jego pogrzebu.W końcu,serdeczny przyjaciel Jędrka,przyniósł zaczętą przez niego rzeźbę,której nie zdążył już dokończyć.Była to gruba deska,pełna zadziorów,z której "wynurzał się"dopiero zarys tego co miało powstać.Zawinięta pieczołowicie w koc,jakby czekała na rękę i dłutko Jedrka.
Pełna żalu,że choć mieszkałam w tym samym czasie,tak niedaleko,nigdy nie spotkałam tego niezwykłego człowieka osobiście,napisałam do Niego list....
List do Jędrka Połoniny.
Pan,wezwaniem przedwczesnym,
dłutko z rąk Ci wytrącił,
pilną widać miał sprawę
do Ciebie.
Może święci zazdrośnie,
spoglądali na ziemię
i kapliczki Twe chcieli
mieć w niebie?
Chropowatość zadziorna,
już na zawsze zostanie
i na desce,i w sercu
u druha.
Tyle kapel czekało,
byś wydobył je jeszcze,
by nam,Jędruś,zagrały
od ucha.
Wiatr ponuro zawodzi,
na podkowach bez kopyt,
i pogodzić się wcale
nie można,
że kapelusz bez Ciebie,
że tam siedzisz gdzieś,
w niebie,
że Cię,Jędruś,już nigdy
nie poznam.
-
Odp: Jędrek Połonina
też żałuję, że Jędrak nie spotkałem nigdy. Zawsze jak w towarzystwie ttych starszych bieszczadników ktoś wspomni o nim zapada głęboka cisza, która trwa doputy, dopuki ktoś nie zmieni tematu.
-
Odp: Jędrek Połonina
-
Odp: Jędrek Połonina
Żeby zamknąć wątek "wspominkowy",jeszcze jeden wiersz
Starym Bieszczadnikom.
Szli przed nami
i pod słońce,i pod wiatr,
z dziurawego buta,
często wylewając błoto.
Czasem szpetnie,
przeklinając los,
za bogactwo mając
tylko buków złoto.
Szli przed nami
i przez łąkę,i przez las,
wyskubując z palców
kolce po jeżynach.
Został po nich,
jeszcze ciepły ślad,
choć wiatr popiół
z ognisk rozwiał,
po dolinach.
-
Odp: Jędrek Połonina
Wrzesień,więc czas wspomnień o Jędrku.
-
Odp: Jędrek Połonina
Pod koniec lat 80. miałem przyjemność poznać Jędrka w Ustrzykach Górnych, choć - wstyd przyznać - nie miałem wówczas pojęcia, z kim mam okoliczność.
Któregoś wrześniowego popołudnia zasiedliśmy z grupą znajomych przy piwie w Pulpicie, żeby spokojnie pogadać i pogapić się na kolory, jednak niespodziewanie znaleźliśmy się w centrum happeningu pod nazwą "Pożegnanie Jędrka Połoniny". Na drogę asfaltową wysypała się z Kremenarosa grupa ludzi, która właśnie celebrowała wspomniane wyżej wydarzenie. O ile udało nam się zorientować, w pożegnaniu chodziło o coś w rodzaju zakończenia letniej bytności Jędrka w Bieszczadach i odprowadzenie go na niziny. Nie pamiętam, czy była to jakaś doroczna tradycja, czy po prostu jednorazowe zdarzenie.
A odbyło się to tak, że Jędrek zażyczył sobie zatańczyć walca, a człowiek z gitarą o ksywce - zdaje się - Beton zagrał pieśń, w której pojawiły się słowa: "To jest walc dla tych, którzy nic nie mają". A Jędrek tańczył na środku drogi z ładną dziewczyną, chyba barmanką z Kremenarosa. Potem wychylił szklankę wina, którą następnie roztrzaskał o asfalt. A chwilę później okazało się, że na drodze wirują już wszyscy goście z Pulpitu i Kremenarosa, razem ze 20 osób. Po paru tańcach Jędrek pożegnał się ze wszystkimi i odszedł w kierunku centrum UG, co chwilę odwracając się i machając nam na pożegnanie.
-
Odp: Jędrek Połonina
A może ktoś posiada fotkę jego niezwykłego nagrobka z krzyżem z podków i mógły tu dodać?
-
1 załącznik(ów)
Odp: Jędrek Połonina
Proszę bardzo. Zielony znicz postawił nasz forumowicz. Nie byłem to ja...
Pozdrawiam
-
Odp: Jędrek Połonina
Wprawdzie o Zmarłym należy mówić tylko dobrze ale w tym wypadku wyłamię się. Słyszałam o Nim, moja Siostra napisała o Nim reportaż, mieliśmy w domu Jego rzeźby. Chcialam Go poznać i poznałam poprzez pana Jana Szelca. Leżał pod płotem, pijany i posikany, konie pasły się obok.
-
Odp: Jędrek Połonina
Ci, co wiedzą jakim był Jędrek pod koniec drogi, to wiedzą.... Ci, co nie wiedzą, a żyją legendą znaczy nie chcieli się dowiedzieć. Więc po co o tym pisać????
Pozdrawiam