Zamieszczone przez
dorota z krakowa
Także życzę Ci powodzenia.
Ale z Twoich postów wnioskuję, że naczytałeś się Stachury, może na dodatek Wojaczka, posłuchałeś w trudnych chwilach piosenek bieszczadzkich...
To wszystko jednak tak fałszywie mami, wciąga - chciałoby się tak jak Oni zdobywać wolność własną, sprawdzić siebie.
Ale niestety to jest tylko piękna literatura - słowa; zważ jaką cenę zapłacili ci pisarze za to jak "eksperymentowali" ze sobą samym. Jak okropną cenę zapłacili.
Ale to pięknie opisali i w tym opisie zastawili pułapkę intelektualną.