ale Polacy, to całkiem fajna nacja, no może poza napływowymi po wojnie Warszawiakami, ale i tu nie jestem przekonany, bo znam całkiem fajne Słoiki ;)
ale to przecież ty głosisz filozofię...
Typ: Posty; Użytkownik: Miejscowy
ale Polacy, to całkiem fajna nacja, no może poza napływowymi po wojnie Warszawiakami, ale i tu nie jestem przekonany, bo znam całkiem fajne Słoiki ;)
ale to przecież ty głosisz filozofię...
o, akurat rozmawiałem przed chwilką z sąsiadem leśnikiem, w cholewiakach nie chodzi i nie poleca. chodzi w po lesie Chirukach, ewentualnie w Meindlach (mniej, bo ciężkie drogie) - czyli, co kto lubi
ok, rozumiem, że potępiasz japonki, też nie polecałbym, jak też nie polecałbym chodzenia boso po połoninach (o jakiś glonowców nie wspomnę) , ale co chcesz od cholewiaków (kaloszy)? to bardzo...
ale w tych butach roboczych za 50 zł. może być wygodniej chodzić po Bieszczadach niż w goreteksowych Meindlach za 1000 zł.
Owszem, da się, szlakiem, to łatwy szlak. aczkolwiek nie polecam,...
Bieszczady, jeśli poruszasz się szlakami, nie są górami szczególnie wymagającymi dla butów.
Na zimę, oczywiście, trzeba mieć wysokie buty, te tanie wzmiankowane przez don Enrica dadzą radę. Sam na...
a szczególnie niebezpieczne są żmije chaszczowe, wiszą na gałęziach drzew a głowy mają na poziomie szyi ludzkiej i polują na małe ptaki, jak taka dziabnie to pozamiatane - żadne buty nie pomogą!
hmm, jak ktoś chodzi boso, to tym bardziej patrzy pod nogi, więc paradoksalnie jest mniej narażony na ukąszenie, bo żmija nie nadepnięta zasadniczo nie atakuje. A sam kiedyś, dziecięciem będąc,...
rozmawiałem nie dawno z osobami chodzącymi boso po Bieszczadach, podobno wystarczy tydzień by się do kamyków przyzwyczaić.