Anyczka, a skąd wchodziłaś na Rzepedkę? Bo ja kiedyś próbowałem z Rzepedzi, ale - wstyd się przyznać- poddałem się kiedy ścieżka zaczęła się gubić w polach a zielska sięgały prawie po szyję. To moja...
Typ: Posty; Użytkownik: Seba
Anyczka, a skąd wchodziłaś na Rzepedkę? Bo ja kiedyś próbowałem z Rzepedzi, ale - wstyd się przyznać- poddałem się kiedy ścieżka zaczęła się gubić w polach a zielska sięgały prawie po szyję. To moja...
8 października także widziałem z Wetlińskiej ponad Jasłem Tatry. Co prawda bez lornetkę i mgliście ale jednak! Spełniło się jedno z moich bieszczadzkich marzeń.