To bar u Kowalskich w Dołżycy, dobre domowe jedzonko. Pierwszy raz byłem bodaj w 85 a ostatni początkiem lat dziewięćdziesiątych. Póżniej zmotoryzowałem się i wtedy jakoś nie rzucał mi się w oczy a...
Typ: Posty; Użytkownik: partyzant
To bar u Kowalskich w Dołżycy, dobre domowe jedzonko. Pierwszy raz byłem bodaj w 85 a ostatni początkiem lat dziewięćdziesiątych. Póżniej zmotoryzowałem się i wtedy jakoś nie rzucał mi się w oczy a...
Witaj Artłomieju, mój synu. Jako stary wicepierdoła dobrą radę Ci dam: odzywaj się często jak ci jest wesoło i jak chandra cię drze, po środku też.
Witaj Bzyku! Ze mną było tak: zapoznawałem sie z Bieszczadami na wycieczkach szkolnych ale to nie mogło być to. Bardzo pragnąłem poznać je w inny sposób a w tym pomógł mi kolega ze Stalowej Woli,...
Witaj Kingo ! Bądz wyrozumiała dla starego partyzanta, który ani wyględny, ani kształcony ale w Bieszczadach zakochany.
Cześć Maryśka ! Dobrze, że jesteś z Warszawy bo znasz może Darka z Czerniakowa, powiedz mu, że o Powstaniu już tak nie myślę jak kiedyś i niech przyjedzie bo czekam 25 lat. To dzęki.