No to mam nadzieje, że przy następnym pyrlandzkim spotkaniu dojdzie do degustacji.
Typ: Posty; Użytkownik: Pyra.57
No to mam nadzieje, że przy następnym pyrlandzkim spotkaniu dojdzie do degustacji.
Przy filtrze od kawy musisz ćwiczyć cierpliwość bo kapie bardzo wolno. A przy nalewce z gruszek fusów jest sporo i trzeba często zmieniać filtr. Ale trud się opłaci bo nalewka będzie klarowna.
WUKO nie omieszkałe zasmakować wiśni które moczyły się w destylacie. Jeżeli nalewka będzie tak dobra jak wiśnie to będzie miodzio.
Dzisaj zlałem wiśniówkę, teraz zostrało tylko czekać aż nabierze mocy.
Szanowni koledzy popieram Wasze propozycje w całej rozciągłości. I myślę, że będzie to sympatyczne spotkanie.:grin:
Bertrand nie bądź taki ... bo jak zobaczę, że biegniesz w chaszczory to pomyślę, że idziesz spożywać.
No to Bertrand może czas zrobić pyrlandzką degustację?
Nastawiłem staropolską orzechówkę. Cóz należy się uzbroić w cierpliwość do sporzycia będzie zdatna dopiero w 2010 r.
Ja mogę pochwalić się nastawioną morelówką. Cholera tylko trzeba wiele cierpliwości bo do sporzycia będzie zdatna dopiero po nowym roku. A tak apropo czyźbyś Barnaba brał udział w festiwalu dobrego...