Bywam w Studziance regularnie "tankując" kilka pięciolitrówek. Nie uznaję w domu innej wody do bezpośredniego picia, jak i do kawy/herbaty. Rzadko się zdarza nalewać i nie spotkać nikogo.
Typ: Posty; Użytkownik: bogdaneg
Bywam w Studziance regularnie "tankując" kilka pięciolitrówek. Nie uznaję w domu innej wody do bezpośredniego picia, jak i do kawy/herbaty. Rzadko się zdarza nalewać i nie spotkać nikogo.