Ogniomistrz Kaleń też tam był, tzn. w Mikowie.
Typ: Posty; Użytkownik: raawek
Ogniomistrz Kaleń też tam był, tzn. w Mikowie.
Proponuję nie wtrącać się i nie oceniać. To lepszy portal niż jakieś randki o2, przynajmniej są tu bieszczadzkie dziewczyny i chłopaki, trzeba czasem i w ten sposób spróbować, gdy inne (sposoby)...
Składałem tam podanie, prawie trzydzieści lat temu), zostało rozpatrzone?:)
może zaświecić jeżeli się nawet nikłe światło od oka odbija. Czasem też świeci próchno, po prostu fosforyzuje. Mam jednak podejrzenie, że napotkałeś ostrożnych uchodźców, przemykają przez granicę...
tylko dodam, że w peerelu w Bieszczadach mieszkało więcej ludzi i dobrze zarabiali - wszyscy, mieli tzw. dodatek od pracy na tych terenach, w ramach wspomnień o UPA, ale o tym można sobie poczytać...
Praca ciekawa, lecz to dość typowy, poprzez schemat zapisu liter i symboli - objaw schizofrenii, tyle że nietypowo ekspansywny, napoleoński wręcz. Naprawdę bardzo interesujący mur. Takie mam wrażenie...
w schroniskach suczki są wysterylizowane, więc pewien problem z głowy. Można wziąć dorosłą, dorosłego psa ze schroniska, trzeba się tylko dowiedzieć, czy taki pies pochodzi z domu, w którym były...
Przed pracą w schroniskach trochę ostrzegam, od wielu lat sytuacja jest taka, że czasem schronisko proponuje pracę..za wikt i opierunek, bez pieniędzy, a roboty jest na całą dobę, mało czasu na sen....
uciekałem dawniej nie raz, zawsze na zawsze, jedna myśl, kilka godzin pakowania plecaka, z czego połowa to książki i w drogę, zarabiałem na chleb gdzie się dało, drzewa się narąbało, w schroniskach...
co do łopienki, jako indiańsko-mistyczna ciekawostka; co tam nabazgrałem o paru sprawach w miejscowym zeszycie - wszystko się dokonało, całkiem szybko, chyba tyle chciałem wam powiedzieć, to wszystko.
trochę jak wejście w stronę jawornika od strony starego sioła
Raz jeden jedyny, kiedyś w czerwcu na polu namiotowym w berehach, niespodziewanie przybyła duża grupa namiotowców. Po pierwsze - w czerwcu (początek miesiąca), duże grupy na polu namiotowym w tym...
Z wykształcenia jestem historykiem filozofii, z rozumu - przyznaję się do realizmu Arystotelesa i innych starożytnych i średniowiecznych myślicieli, droga ich poszukiwań jest jedyną skuteczną w...
Przeważnie chodziłem sam po górach i lasach, spotkania ze zwierzętami były jakby moim celem, bardziej niż zdobywanie szczytów i zaliczanie szlaków. Ale strach - jeżeli napotykało się świeże ślady...
kocham, lubię, szanuję... i tęsknię... za kibelkiem w Duszatynie...)
Tego namiociku już dawno nie mam, służył mi, niech policzę..1..2..3..4..czyli ...30 lat temu, byłem, wtedy prawie dzieciakiem i zaczynałem dopiero poznawać swoje bieszczady, czyt. samego siebie )). W...
Szczęścia troszkę miałem, ale nie tak dużo. Dość długo chodzę po Bieszczadach, zdarzało mi się tam pomieszkiwać też, ale jeżeli chodzi o wilki i niedźwiedzie - zwykle spotykałem tylko ślady,...
wilka ostatnio widziałem w okolicy Sinych Wirów, był smukły, szczupły, z ciemną smugą wzdłuż grzbietu, piękny. Gdy mnie zobaczył uciekł bezszelestnie. Niedźwiedzie dawniej towarzyszyły mi na zboczach...
Odpowiem może w innym świetle dotyczącym tego tematu. Nie będę wiele tłumaczył, ale pracowałem w Bieszczadach w schronisku (nieważne jakim, już nie istnieje) przez jakiś czas, pomagałem w innych...