Zbyszek, jak zwykle niezawodnie podbija moją depresyjną tęsknotę za terenem pofałdowanym :wink:
Typ: Posty; Użytkownik: asia999
Zbyszek, jak zwykle niezawodnie podbija moją depresyjną tęsknotę za terenem pofałdowanym :wink:
Faajne to Twoje wędrowanie Zbyszku :))
Z przyjemnością obejrzałam raz i z przyjemnością obejrzę po raz kolejny :)
Czasami to forum mnie po prostu wzrusza... :)))
Dzięki, że jednak :)))
A ile czasowo zajęły Wam te pętelki?
Ja chcę zaznaczyć, że z wielką przyjemnością (jak zawsze do tej pory) będę uczestniczyć wirtualnie również w zbyszkowych "wycieczkach dublowanych", jeśli tylko Zbyszek będzie miał zapał do ich...
Chciałabym też kiedyś do Runiny dotrzeć. A ta relacja mi o tej chęci ponownie przypomniała. Dzięki. :)))
a miałeś już okazję podziwiać z niej widoki Bertrandzie?
pozdrawiam również oczywiście. :)
Łąka soczysta nawet na zdjęciu, a co dopiero na żywo. :)
Dzięki Zbyszku za - jak zwykle - piękną wycieczkę :)))
A co z tą wieżą widokową na Korbani? Powstała już?
Wrześniowo, kolorowo, spokojnie...lubię tę późno-letnią i wczesno-jesienną bieszczadzką miękkość. Piękną pogodę miałeś tego dnia. :) No a wrażenia w końcówce rzeczywiście nieliche ;)
Zdjęcie z kapliczką jest piękne :)
Jakoś do tej pory nigdy na Rzepedkę nogi mnie nie poniosły. Już wcześniej były tu jakieś relacje "rzepedkowe" i kiedyś pewnie w końcu się na tę górę wybiorę bo Twoje Zbyszku zdjęcia i relacja...
O! Widać, że leiron też lubi rozwiązywać zagadki :))
mapa z tej strony też potwierdza, że to co na mapie Ruthenusa jest nazwane (u ujścia do Wołosatego) Caryńskim jest potokiem Bystrym. A -według...
Może nie oświecę, bo taka mądra w temacie potoków to nie jestem :mrgreen: ale, że czasami lubię rozwiązywać zagadki...:wink:
Caryński uchodzi do Dwernika, który to Dwernik w górnym swoim biegu...
gdzieś pod drzewem na skraju łąki bo zapach takiej łąki po deszczu jest niesamowity... albo ostatecznie na schodkach ganku drewnianej chałupy :)
dzięki Zbyszku :)))
czerwcowy deszcz w Bieszczadach - miły bardzo :))
...tak właśnie i ja myślę :))
Zbyszku - te osiem stron w Wordzie cieszą mnie bardzo. :) bo to znaczy, że jeszcze wiele "postów wędrówkowych" przed nami. :) Jak na razie - wyśmienicie się wędruje...
Jimi - mam nadzieję, że czy solo, czy w duecie, trio, kwartecie czy jeszcze większej grupie - Twoje chaszczowanie w tym roku pięknie się rozwinie i zaowocuje urodzajem relacji :))
Bo odwagi to z...
Partyzancie - moim zdaniem brak towarzystwa do odwagi w wędrówce nic nie ma. Bo ta odwaga zaczyna się już właśnie w momencie decyzji o samodzielnej wędrówce - niezależnie od tego czy jest to...
Ja tu czytam z wypiekami na twarzy - bo tyle wrażeń w jednej relacji - i już się cieszę, że Zbyszek ma zapał do pisania,a tu doczytuję w ostatnim poście, że Autor już się o koniec martwi. :-(
Fajne...