To zdjęcia z Tarnicy o nietypowej porze. Było to 1.11.2014 roku. Tak się złożyło , że dzieci ze względu na obowiązki uczelniano-zawodowe nie mogły przyjechać na święto więc żeby nie siedzieć w domu objechaliśmy rankiem groby bliskich i w Bieszczady.
Chwile pokręciliśmy się po Szerokim ale głównie cieszyli się Tarnica na własność a zwłaszcza przepięknymi widokami tego dnia. Wrażenie przebywania w naturalnym fotopastikonie. Słońce , chmury i mgły kooperowały ze sobą i co chwilę był inny widok.
Żeby w naturze była równowaga na nastepny dzień widoczność nie przekraczała 30 metrów.
Zakładki