Co też ten FB robi z ludzi!Odkopali już odkopane i znaleźli znalezione ale czego się nie robi dla kilku kciuków w górę
Przecież to tylko takie nieszkodliwe oszustwo a lajki lecą.
Tacy nie przynoszą chluby innym miłośnikom łażenia z piszczałkami. Ja mam do spotykanych ludzi z wyrywaczami spory dystans gdyż kiedyś przepłoszyłem małą grupkę z cerkwiska/cmentarza w Sukowatem a będąc kilka lat temu na Ukrainie spotkałem takich "turystów" z Polski, co potrafili się przyznać, że jeżdżą po starych, zapuszczonych wojennych cmentarzach na poszukiwania. Takie hieny cmentarne.
Szkoda, że krzyża nie udało się zamontować na cokole, który swoją drogą nieźle zarósł. W terenie widoczny jest dopiero z kilku metrów.
Zakładki