Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 13

Wątek: Nic ciekawego

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2009
    Postów
    745

    Domyślnie Nic ciekawego

    Od wiosny nie byłem w Bieszczadach, nawet wakacje spędziłem jakby mniej wędrowniczo, trochę rozczarowany wynikiem z przeprowadzonego testu, w jaki sposób pilnowane są nasze granice. Trasę, którą tu opiszę, miałem wykonać jeszcze w lipcu, ale zamiar powółczenia się po tym rejonie już długo kołatał mi się po głowie. Kiedyś, przy opisie wędrówki przez Hyrlatą wspominiałem, że mocno zaintrygował mnie artykuł Szymona o jego poszukiwaniach Kowalowej Kaplicy. Drugim punktem który chciałem odwiedzić był pewien cmentarz wojenny...
    Tak więc w sobotę rano parkuję pod leśniczówką Balnica przy pomniku upamiętniającym kurierów. Jest zimno, tylko 9st, a ja z premedytacją - opierając się na prognozach na dalszą część dnia - ubrałem się dość lekko.
    Szybki marsz pozwala się rozgrzać i już dochodząc do Kowalowej Kaplicy jest mi ciepło. Do Kaplicy prowadzą udogodnienia, które nie wszystkim się tu na forum podobają - nawet Balniczkę przekracza się po mostku. Obmywam wodą oczy (ślepnie już człowiek na starość więc może pomoże) i gramolę się po schodkach na stokówkę.
    Przed cerkwiskiem dogania mnie rowerzysta, ale tylko krótkie przywitanie i pędzi dalej. Po chwili słyszę muzykę - to drugi kolarz tak rozkoszuje się bieszczadzką przyrodą. I już nie dziwię się, że na cerkwisko nie wstąpili. Ja skręcam i po chwili już jestem wśród łanów barwinka. Czytając o tych terenach przed wędrówką oglądałem też zdjęcia i nawet trochę się martwiłem, że pewnych miejsc nie znajdę - bezpodstawnie. Wszystko zrobione pod turystę, nie ma jak zabłądzić. Dopiero drogowskaz kierujący na krzyż pańszczyźniany był wyrwany, ale mapa poprowadziła prawidłowo...
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    • Typ pliku: jpg 1.jpg (246.8 KB, 70 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 2.jpg (79.1 KB, 69 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 3.jpg (195.9 KB, 67 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 4.jpg (85.4 KB, 66 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 6.jpg (193.8 KB, 66 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 7.jpg (192.4 KB, 62 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 8.jpg (225.5 KB, 61 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 9.jpg (213.7 KB, 58 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 10.jpg (184.1 KB, 57 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 11.jpg (206.8 KB, 54 odsłon)

  2. #2
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2009
    Postów
    745

    Domyślnie Odp: Nic ciekawego

    Już wcześniej idąc wzdłuż sągów drewna starałem się im w miarę dokładnie przyglądać w poszukiwaniu nadobnicy alpejskiej. Chciałbym ją zobaczyć na własne oczy i mam nadzieję, że nie potrwa to tak długo jak inne pozycje z mojej osobistej listy do odnalezienia. W tym roku udało mi się 2 sprawy "odfajkować" za jednym zamachem - przez ponad 30 lat nie udawało mi się znaleźć kozaka czerwonego (i nie wchodzę tu w niuanse "kolorowości" - byle nie był brązowy) a ostatnio z niewielkiego zagajniczka wyciągnąłem dobre parę kilo okraszone na dodatek okratkiem australijskim
    Odwiedzam jeszcze dwa przystanki ścieżki przyrodniczej Udava-Solinka - jeden to stanowisko Kosaćca syberyjskiego (oczywiście o tej porze roku mogłem się o tym dowiedzieć tylko z tablicy) a drugie nad bobrowiskiem. Swoją drogą - zbyt wiele podobnymi ścieżkami się nie włóczyłem, kojarzę parę z MPN i BdPN. Jeden wniosek mi się nasunął - parki organizują takie ścieżki, wyznaczając tylko przystanki w terenie i trzeba mieć ze sobą gdzieś pozyskane broszury, by wiedzieć co konkretnie w danym miejscu chcieli pokazać. W przypadku ścieżki po której się poruszałem, a którą przygotowali leśnicy, wszystkie informacje są na tablicach ulokowanych w terenie - duży plus.
    Doszedłem do jedynego zabudowania przy granicy. Jak zawsze, nie chciałem nikomu zawracać 4 liter i przerwę zrobiłem sobie na stacji kolejki. Już wychodząc z lasu uderzył mnie widok straganów postawionych przy torach. Na szczęście nie było nikogo, widocznie kolejka nie miała w najbliższym czasie tu dojechać.
    Graniczny jak to graniczny - bardzo łatwy do nawigacji szlak, szczególnie jak się ma mapę z oznaczonymi słupkami granicznymi. Po drodze zostawiłem maślaki ale jak już napatoczył się kozak, to nie darowałem, mimo sporej odległości do celu. Na szlaku całkowite pustki, mi w cieniu bardzo dobrze się szło, choć towarzysz jednak odczuwał temperaturę. Miałem dla niego wodę na wypadek jeśli w terenie nie mógłby jej znaleźć.
    Doszliśmy w końcu pod drugi z głównych celów wędrówki - cmentarz z WW położony pod Wierchem nad Łazem. Tu zaplanowany był dłuższy odpoczynek, na którym okazało się, że zapas wody dla towarzysza się kończy i trzeba było coś wykombinować. Postanowiłem dociągnąć do Wysokiego Gronia i stamtąd już nie iść na Głęboki Wierch (który na wiosnę odwiedziłem przy okazji organizowanej przez Słowaków imprezy p/t Turistický pochod po bojisku I. sv. vojny) tylko z Gronia pociągnąć na przełaj w kierunku stokówki. Przełaj to był przez jakieś 300m, później natrafiłem na drogę zrywkową i nią doszedłem do stokówki, gdzie znów poszukiwałem nadobnicy na sągach złożonego drewna.
    Stokówką nie dało się iść - słońce mocno przygrzewało - i już po chwili zdecydowałem się iść w cieniu równolegle lasem. Wolniej się szło ale w sumie się opłaciło - poza paroma normalnymi już dla mnie grzybami znalazłem kozaka białego - wg wiki u nas niewystępującego
    W planach miałem jeszcze pooglądanie wiekowego mostu na dawnym przebiegu torowiska wąskotorówki i położony dalej przepust. Most o tej porze roku nawet po zejściu do Magurycznego jest skutecznie maskowany przez przyrodę a o przepuście to nawet nie ma co wspominać. Po powrocie do mostu ponownie dłuższy odpoczynek i mojemu towarzyszowi udało się złapać parę chwil snu. Chciałem mu zrobić zdjęcie ale - gdy tylko się ruszyłem - już patrzył, czy czasem go nie opuszczam, więc ruszyliśmy na cmentarz w Woli Michowej...
    Załączone obrazki Załączone obrazki

  3. #3
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2009
    Postów
    745

    Domyślnie Odp: Nic ciekawego

    Po wizycie na cmentarzu zostały nam jeszcze dwa punkty do odwiedzenia. Pierwszym było cerkwisko w Woli Michowej. I tu również przyroda nie pozwoliła na poszukanie śladów przeszłości, za to pokrzywy na łące bardzo chciały wspomóc moją odporność. Ale był jeden plus z odwiedzenia cerkwiska - po drodze był niewielki stawek, w którym mój towarzysz mógł się ochłodzić.
    Od cerkwiska kawałek maszerowaliśmy drogą by później skręcić w stronę przełęczy Żebrak - miałem w planach odwiedzenie kirkutu. Czytając o nim wiedziałem, że nie będzie łatwo do niego dotrzeć, ale nie myślałem, że będę musiał nadłożyć aż tyle drogi. Nie udało się pójść na przełaj, bo były ogrodzone pastwiska dla koni a dalej dość strome i zarośnięte zbocze potoku. W pewnym miejscu zobaczyłem przybitą do drzewa deskę z mocno już zatartym napisem "CMENTARZ" ale kierunku za bardzo nie pokazywała a i ścieżki nie udało mi się wypatrzeć. Doszliśmy do mostu, z czego towarzysz był zadowolony, bo mógł się zmoczyć a ja uzupełniłem wodę przeznaczoną dla niego na koniec wędrówki. Za mostem przeszliśmy przez łąkę i po pokonaniu elektrycznego pastucha mogliśmy już ciągnąć w stronę położonego na grzbiecie kirkutu. Kirkut niestety jest dostępny dla koni i jego dewastacja postępuje.
    Pierwotny plan, by na przełaj iść w stronę kościoła w Woli Michowej odwidział mi się i wracając prawie po śladach doszliśmy do drogi głównej. Stamtąd zostało nam jeszcze ponad 2km bicia asfaltem i wreszcie mogliśmy odpocząć w cieniu pod wiatą na parkingu.
    A wracając do tytułu - dla mnie nie było to odfajkowanie terenu, którego jeszcze nie znałem. Znalazłem to, co chciałem znaleźć, dodatkowym bonusem obdarzyła mnie przyroda. Tak wybrana trasa również pozwoliła na wędrówkę z dala od ludzi. Tytuł taki przyszedł mi do głowy przyglądając się zachowaniu napotkanych w Balnicy rowerzystów.
    A spoglądanie na cyferki (o czym kiedyś don Enrico pisał) utwierdziło mnie w jego trafności.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    • Typ pliku: jpg 23.jpg (112.5 KB, 42 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 24.jpg (249.5 KB, 42 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 25.jpg (109.9 KB, 39 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 26.jpg (92.5 KB, 39 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 27.jpg (168.7 KB, 44 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 28.jpg (206.0 KB, 42 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 30.jpg (230.0 KB, 41 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 31.jpg (188.7 KB, 42 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 32.jpg (175.0 KB, 43 odsłon)
    • Typ pliku: jpg 33.jpg (124.8 KB, 45 odsłon)

  4. #4
    diabel-1410
    Guest

    Domyślnie Odp: Nic ciekawego

    Grzybki piękne a i relacja tylko z przekory ma tytuł jaki ma.Kilka lat temu sam próbowałem znaleźć cerkwisko i pokrzywy mnie odstraszyły

  5. #5
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,683

    Domyślnie Odp: Nic ciekawego

    No i "Kasztanowy" jak zwykle piękny :))

  6. #6
    Debiutant Roku 2017

    Na forum od
    06.2016
    Postów
    107

    Domyślnie Odp: Nic ciekawego

    Fajna relacja!

    Czy masz może jakieś informacje o cmentarzu, który jest też pod Wierchem nad Łazem, ale na wschód od słupka I/62?



    Od paru lat jest pokazywany ten cmentarz na mapach, ale nie mogę nigdzie niczego o nim znależć...

  7. #7
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2009
    Postów
    745

    Domyślnie Odp: Nic ciekawego

    Bo prawdopodobnie go nigdy nie było, bądź już nie ma po nim śladu - tak mi mówił pewien leśnik z Komańczy, dość mocno zaangażowany w sprawy cmentarzy z WW położone w masywach leśnych.
    Zresztą - ten zaznaczony punkt widokowy na wschód od słupka 61 to też raczej jakaś pomyłka - ja tam nic nie widziałem, bo drzewa zasłaniały

  8. #8
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Nic ciekawego

    Cytat Zamieszczone przez Dlugi Zobacz posta
    Tytuł taki przyszedł mi do głowy przyglądając się zachowaniu napotkanych w Balnicy rowerzystów.
    Bo jak się za na rowerze szybko jedzie, to rzeczywiście nic ciekawego nie da się zobaczyć. Trzeba jechać tak z umiarem. Bo gdy za wolno - to się człowiek przewróci
    A w sprawie cmentarza "pod Wierchem nad Łazem, ale na wschód od słupka I/6" . Też go szukałem, bez roweru. Dość metodycznie, chodząc wzdłuż i wszerz z odstępem ok. 10 metrów. I żadnych śladów nie wypatrzyłem. Krajobraz jest tam taki: http://ciekawe.tematy.net/2014/rabe/slides/P1030759.JPG, http://ciekawe.tematy.net/2014/rabe/slides/P1030761.JPG
    Na tegorocznej mapie Compassu do miejsca oznaczonego sybmolem cmentarza dochodzi od Balnicy droga. I ta droga tam rzeczywiście jest: http://ciekawe.tematy.net/2014/rabe/slides/P1030765.JPG

  9. #9
    Debiutant Roku 2017

    Na forum od
    06.2016
    Postów
    107

    Domyślnie Odp: Nic ciekawego

    Dziękuję za informacje ws cmentarza! Rano wysłałem e-maila do Compassu z prośbą o komentarz na temat pojawienia się tego symbolu w tym miejscu. Na mapie z 2009 nic takiego tam nie ma.

  10. #10
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Nic ciekawego

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    ... Na tegorocznej mapie Compassu do miejsca oznaczonego sybmolem cmentarza dochodzi od Balnicy droga. I ta droga tam rzeczywiście jest: http://ciekawe.tematy.net/2014/rabe/slides/P1030765.JPG
    Lub od Woli Michowej

    Mapa.jpg

    i od Wierchu nad Łazem, pozwala skutecznie zacierać za sobą ślady

    Droga.jpg
    Ostatnio edytowane przez zbyszek1509 ; 16-09-2016 o 23:37

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Co ciekawego o Bieszczadach na Twitterze i Facebooku
    Przez Recon w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 152
    Ostatni post / autor: 14-10-2018, 20:50
  2. Bieszczady i długo nic
    Przez Krzysztof Franczak w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 20-11-2010, 15:47
  3. Nic więcej.
    Przez WUKA w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 21-09-2010, 10:18
  4. Dwernik - nic dodać nic ująć
    Przez specjalized w dziale Wypoczynek aktywny w Bieszczadach
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 11-11-2007, 00:40
  5. ???właściwie nic ważnego
    Przez przyjaciel_wesolego_diabl w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 20-06-2003, 19:50

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •