Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 23

Wątek: Pielgrzymka z ekskluzywnym obiadem

  1. #1
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Pielgrzymka z ekskluzywnym obiadem

    Pisząc swoje opowiadania, nie ma pewności, czy nie naruszam regulaminu forum. Zazwyczaj jeżdżę na wycieczki rowerowe, a tutaj można pisać tylko o wyprawach. Tym razem jest jeszcze większe „przegięcie”, bo będzie o pielgrzymce.
    Pielgrzymka to (definicja) podróż podjęta z pobudek religijnych do miejsc świętych. Moim takim ulubionym miejscem jest Kalwaria Pacławska. Jestem zawsze pielgrzymem indywidualnym, nieoznakowanym i po drodze nie śpiewam. Pielgrzym powinien – moim zdaniem - dotrzeć do celu a własnych siłach a nie samochodem czy autokarem. Za wyjątkiem tych, którym zdrowie lub inne okoliczności to uniemożliwiają. Wybrałem się rowerem. Wyjechałem przed świtem, żeby zdążyć na mszę o godz. 9:00. Wschód słońca zastał mnie w okolicy Przemyśla a pierwsze zdjęcie, na którym coś widać, zrobiłem miedzy Kupiatyczami a Młodowicami. W dolinie Wiaru snuły się mgły a na ostatnim planie majaczyły Góry Sanocko-Turczańskie.


    Uroczystości odpustowe w Kalwarii trwają kilka dni. Niektóre grupy pielgrzymów pieszych już wracały. Spotkałem po drodze trzy, w tym jedną ukraińską.


    Na miejsce dotarłem ze sporym zapasem czasu i mogłem spokojnie pospacerować i zrobić kilka zdjęć. Jeszcze nie było tłoczno. Pielgrzymi, którzy przybyli wczoraj, jedli jeszcze śniadanie na kwaterach lub budzili się w swoich przyczepach kempingowych.


    Przed południem wyruszam na drugą część dnia pielgrzymkowego do miejsc mniej świętych, ale równie pięknych. Rozpoczynam od góry Żytne, z której jest piękny widok na Kalwarię, dolinę Wiaru i pasmo Kopystańki na północy a na Suchy Obycz i okolicę na południu.


    Potem przez Paportno i dolinę Paportniańskiego Potoku docieram do stóp Suchego Obycza. Tutaj obiecujące tablice ale niedźwiedzia ani śladu.

  2. #2
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Pielgrzymka z ekskluzywnym obiadem

    Kolejnym celem jest Arłamów ale z pominięciem hotelu z przyległościami. Na wszelkim mapach turystycznych jest zaznaczona droga, która omija hotel północną stroną i skrajem rezerwatu Turnica dociera do Jamnej Górnej. Pojechałem tą drogą, ale skończyła się na zamkniętej bramie do obecnego Księstwa Arłamów. Na mapce zaznaczam, o która drogę mi chodzi.


    Cóż, trzeba się wycofać i wjechać główna brama na terem Księstwa. Prze bramie, w służbowej budce dyżurował Pan Wartownik a wjeżdżające pojazdy zatrzymywały się na jego widok. Drobny wędrowiec na rowerze nie zainteresował Pana Wartownika i bezkarnie wjechałem na teren Księstwa.


    Moim celem nie były jednak tutejsze luksusy, tylko dotarcie do drogi na Jamną. Miałem nikłą nadzieję na wydostanie się stąd inaczej, niż wjechałem, ale nie rezygnowałem. Wyznaczyłem w terenie miejsce, którędy droga do Jamnej powinna przebiegać i mijając parkingi, boiska, hale sportowe, korty, place zabaw i tory konne dotarłem do owej drogi. Jak przypuszczałem, w poprzek drogi ciągnęło się porządne ogrodzenie z masywną brama przesuwną. Z nieznanych powodów brama ta była …. na pół odsunięta! Nie czekając, aż się zamknie, pomknąłem jak spłoszony jeleń w dół, do wolności, do Jamnej.

  3. #3
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Pielgrzymka z ekskluzywnym obiadem

    Asfaltowa dróżka do Jamnej jest bardzo malownicza: wąska, asfaltowa, początkowo stroma z serpentynami, z dziurami pamietającymi pułkownika Doskoczyńskiego. Na dole, przy końcu trzeba zdecydowanie zahamować, bo kończy się szlabanem. Dla utrudnienia przejścia, z jednej strony szlabanu jest głęboki rów a z drugiej dodatkowa rura, wchodząca kilka metrów w las i w krzaki. Rower trzeba było położyć na boku na asfalcie i przeciągać pod szlabanem.


    Przy wjeździe na drogę od dołu stoją dwa znaki drogowe. Jeśli ktoś chciałby pójść tędy z dołu, to ma poważny problem moralny: łamać (przepisy o ruchu drogowym) czy odpuścić? Moja sytuacja była czysta: jechałem na rowerze, więc dolny znak mnie nie dotyczył.
    Górny znak - B2 "Zakaz wjazdu" stosuje się w celu wskazania zakazu wjazdu wszelkich pojazdów na drogę lub jezdnię od strony umieszczenia znaku. Stawia się go m.in. na drogach, na których ustalono jeden kierunek ruchu. Ja jechałem z tej drugiej strony.


    I tak szczęśliwie dojechałem do Jamnej, gdzie można podziwiać wiele starych jabłoni w dawnych sadach.


    W Trójcy wyczytałem na tablicy, że za 4 km dojadę do lotniska. Po całym dniu pielgrzymowania należy mi się ekskluzywny obiad, na który postanowiłem tutaj wstąpić. Nie wiem, czy za posiadane przy sobie 50 zł da się kupić obiad w lokalu na lotnisku, ale na frytki i mineralną na pewno wystarczy.

  4. #4
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Pielgrzymka z ekskluzywnym obiadem

    Na skrzyżowaniu z poprzedniego zdjęcia skręciłem w lewo, w kierunku "Airport". Po dwóch kilometrach dojechałem do drogi na lotnisko. Tutaj na lotnisko skręca się w prawo. Znaki drogowe mnie nie odstraszyły ale napis „TEREN LOTNISKA OGRODZONY, PRZEJAZD ZAMKNIĘTY” sprawił, że odpuściłem sobie dzisiaj ekskluzywny obiad.


    Po wielu kilometrach przyjaznych dla rowerzysty dróżek, trafiłem na nerwowe 3 kilometry z Leszczawy do Starej Birczy. Na tej drodze wszystkim się spieszy – i tym, którzy jadą w Bieszczady i tym, którzy wracają. A bezbronny rowerzysta szuka ratunku na poboczu.


    Ale po 10 minutach szybko skręcam w lewo w drogę na Malawę i Dynów. Robi się spokojnie. Mamy jakąś zagubiona kapliczkę ….


    …. i coś do cerkiewnych zagadek.

  5. #5
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Pielgrzymka z ekskluzywnym obiadem

    Kolejna wioską miała być Borownica. Z Lipy jest to ok. 8 km, ale wynaleziony na mapie skrót obiecywał zaoszczędzenie kilometra z hakiem. Pojechałem więc tym skrótem. Droga nr 1, zaznaczona na pewnej mapie skończyła się na podwórzu prywatnego gospodarstwa. Wariantu nr 2 nie udało mi się dostrzec w terenie. Za to wariant nr 3 zapowiadał się dobrze. Była to gładka szutrówka schodząca łagodnie w dół.


    Gdy droga po 800 m skończyła się, sprawdziłem na innej mapie i na tej innej mapie tu się właśnie kończyła.


    Tu miałem dylemat. Wracać parę kilometrów pod górę do asfaltu i potem asfaltem parę kilometrów do Borownicy? Czy śmignąć kilometr w dół, choć może być nieco trudniejszy teren?

  6. #6
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Pielgrzymka z ekskluzywnym obiadem

    Myślę, że znajomi wiedzą, który wariant wybrałem;-)
    Pierwsze 100 metrów było zachęcające.



    Potem się zaczęło. Każdy, kto kiedyś „chaszczował” po bezdrożach Pogórza, może z drugiej mapki wywnioskować, co czekało rowerzystę na szosowych oponach, z sakwami i w niskich, siatkowych butach. Przeszkody były urozmaicone i nie pozwalały się nudzić. Trochę mi się trzęsły ręce ale dzielnie robiłem zdjęcia. Na przykład, jak tu przenieść rower.



    Po wczorajszych ulewach nie brakowało wody.


    W końcu dotarłem do czegoś, co mogło być drogą ….


    …. po której dałoby się spłynąć małym kajakiem;-)

  7. #7
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Pielgrzymka z ekskluzywnym obiadem

    Spływ rowerem karpacką dżunglą - nieźle musiałeś nabroić na taką pokutę
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  8. #8
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: Pielgrzymka z ekskluzywnym obiadem

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Myślę, że znajomi wiedzą, który wariant wybrałem;-)
    (...)
    Kto na skróty chodzi ten .... nie je obiadu (ekskluzywnego)

  9. #9
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Pielgrzymka z ekskluzywnym obiadem

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Kto na skróty chodzi ten .... nie je obiadu (ekskluzywnego)
    Obiad ekskluzywny będzie jutro. Na razie jadę dalej. Oj, dawno się tak nie cieszyłem, gdy stanąłem na asfalcie! Ścieżka wyprowadziła mnie z lasu tuż obok kościoła w Borownicy.


    Gdy się już nacieszyłem tą suchością, twardością i równością drogi, znów wjechałem do lasu. To na pewno będzie ciekawa droga. Ma numer inwentarzowy, jest zakładowa, obowiązuje zakaz a czasem dwa, są niedźwiedzie i jest monitoring (tabliczka na samym dole).


    Droga rzeczywiście była sympatyczna. Ani jednego człowieka przez 10 kilometrów. Niedźwiedzia też ani jednego. Droga prowadziła przez Czechy i Amerykę, pod Golgotą do Woli Wołodzkiej i dalej. To „dalej” już mnie nie interesowało, bo zbliżał się wieczór i trzeba było poszukać dobrego miejsca na nocleg.
    Czyli takiego, żeby nie wiało, nie było za dużo kamieni, krzaków i korzeni a teren był w miarę płaski. Powinno być jakieś źródło opału a trochę przytulności daje nieodległy las. Dużym komfortem jest dostępność wody w odległości do kilkuset metrów w poziomie i kilkudziesięciu w pionie. A elementem obowiązkowym jest piękny widok.
    Z wyszukaniem takiego miejsca miałem poważne problemy. Wysokość okolicznych wzgórz nie przekraczała 400 m n.p.m. i wszystkie były zarośnięte lasem. Wynalazłem na mapie jedno wzgórze niezalesione. Miało wysokość 370 m i stanowiło kulminację grzbietu, ciągnącego się wzdłuż prawego brzegu Sanu i opadającego nad Wołódź. Mapy satelitarne potwierdzały istnienie długiego ciągu polan. Wypchałem rower na ten grzbiet.


    Na razie jest nieźle. Rozległa polana, w tym roku nie koszona. Widoków na razie nie ma, ale do wierzchołka mam jeszcze kilometr a stamtąd na pewno będą.

  10. #10
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Pielgrzymka z ekskluzywnym obiadem

    Z pierwszego dnia już zdjęć nie będzie. Ze szczytu nic nie było widać. Teren był wprawdzie płaski, ale tak zbuchtowany przez dziki, że głębokość dołków dochodziła do kilkudziesięciu centymetrów. Namiot rozbiłem w lesie poniżej, gdzie trzeba było najpierw uprzątnąć połamane gałęzie i inne przeszkody. Najbliższa woda była w Sanie. Czyli idealne miejsca na nocleg występują tylko w powieściach podróżniczych.
    Nazajutrz rano mój biwak wyglądał następująco:


    A rozległe widoki były takie:


    Na wszelkich mapach ze wzgórza 370 do Wołodzi prowadziła droga:


    Ale w samej Wołodzi droga już była. Wyjechałem akurat wprost na taka kapliczkę:
    Ostatnio edytowane przez Wojtek Pysz ; 21-08-2019 o 20:46

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •